Lewactwu weekend zaczął się fatalnie, bynajmniej nierelaksująco. Sam lewy premier z narażeniem życia i zdrowia opuścił szpital, by zmarszczyć czoło z mównicy sejmowej, ale minister Gowin widać na wszelkie premierowskie stany nerwowe już się uodpornił i kręgosłup chociaż w jednej sprawie zachował. Projekty o tzw związkach partnerskich to najważniejszy problem Polaków, na co wyraznie wskazują rozmiary demostracji protestujacych (jak zauważył Rybitzky zmieścili by się w jednym autobusie). Jest więc zupełnie zrozumiałe, że odrzucenie tych projektów spowodowało masowe medialne toczenie piany i nieskończoną ilość "hejtów" w kierunku prawej strony. Gdyby zastosować naczelną zasadę III RP - ten ma rację, na kogo plują.
Pitera pluje na Gowina, Olejna pluje na Pawłowicz, Rozenek na Żalka, a wszyscy, łącznie z "niezależnym" Wprostem plują na Gowina. Gowin pewnie zaskoczony nie jest, od dawna gra w drużynie, która dzięki bezpardonowym politycznym atakom wygrywa kolejne wybory - może więc przez chwilę na własnej skórze sprawdzić jak wygląda dzień powszedni innego Jarosława.
Przeprowadzenie medialnej presji wzięły na siebie panny redaktorki : Werner i Gozdyra. Werner nie bardzo musiała na barykady włazić, po prostu pozwoliła Rozenkowi skopać Żalka, z tzw moderowania dyskusji ( o ile takie pojęcie w ogóle w TVn jest znane) zupełnie zrezygnowała. Zdecydowanie więcej chciała z siebie dać jej koleżanka po fachu, najsłynniejsza na twitterze blondynka, zwana Gozdyrą, zapraszając do pojedynku prof Pawłowicz. Wynik pojedynku najlepiej podsumował red Warzecha - Gozdyra została przejechana walcem. A wywiad jest oczywiście, mówiąc Gozdyrą, zdecydowanym "must see" tego tygodnia, dlatego załączam.
W szczegóły problemu związków partnerskich nie wchodzę, Pawłowicz podsumowała to genialnie, trochę emocjonalnie, ale to już jej znak rozpoznawczy, a sens świetnie daje się uchwycić.
Szkoda tylko, że temat ważny dla garstki, znów na sztandarach mainstreamu jako przykrywka nieustajacego demontażu państwa. Czego potwierdzeniem w mijającym tygodniu jest odrzucony głosami koalicji, za plecami związków partnerskich zakaz prywatyzacji spółki LOTOS S.A., po dosyć długiej o nią walce. Nasz brat zza Buga może się szykować.
http://zbigniewkuzmiuk.salon24.pl/481798,tym-razem-lotosu-obronic-sie-juz-nie-udalo
Inne tematy w dziale Polityka