Lech -Losek- Mucha Lech -Losek- Mucha
182
BLOG

Konkurs noworoczny z nagrodami!

Lech -Losek- Mucha Lech -Losek- Mucha Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Wpadła mi dziś w szpitalu do ręki historia choroby jednego z pacjentów przyjętych w czasie dyżuru z 31 grudnia na 01 stycznia. Tego, przyjętego przez Aśkę około czwartej nad ranem (patrz notatka Zabawa do białego rana!). Facet wypisał sie na własne żądanie około dziewiątej rano w Nowy Rok.

To oznacza, że spędził na oddziale chirurgii około 5-6 godzin, podpisał w historii choroby, że świadomy zagrożeń, pouczony o możliwych powikłaniach opuszcza oddział na własne żądanie. Nie wytrzymał nawet doby, co ja mówię, nie wytrzymał nawet dwunastu godzin!

 

Szanowni Czytelnicy, proponuję krótki noworoczny konkurs, w którym główną nagrodą będzie uścisk ręki autora niniejszego blogu - bez rękawiczki! (Rozdanie nagród odbędzie się na Rynku w Gliwicach, po uprzednim mejlowym ustaleniu terminu z fundatorem nagród!)

Jak sądzicie drodzy czytelnicy,

ile jest - według przepisów NFZtu i w zgodzie z jego zarządzeniami;

ile jest w tej historii choroby- przypomnę, że chodzi o historię choroby faceta, który spędził w szpitalu zaledwie kilka godzin, nie był operowany i wypisał się na własne żądanie;

ile jest - w tej konkretnej dokumentacji medycznej - pieczątek lekarskich?

W ilu miejscach - według wymogów Narodowego Funduszu Zdrowia, ktoś z nas musiał się podpisać i przywalić stempel?

Propozycje prawidłowych odpowiedzi proszę wpisywać w formie komentarzy pod niniejszym tekstem.

O wynikach konkursu jego uczestnicy zostaną poinformowani w formie post scriptum, które pojawi się pod tą notatką w dniu jutrzejszym jak wrócę z roboty, tj. około godziny osiemnastej (ale może być później, zależy ile będę miał pacjentów...).

 

 

 

Lech Mucha

 

Post scriptum

 

Nikt nie trafił. Tekst znalazł się na kilku blogach i nikt nie trafił. Nagroda przepadła...

A teraz czas na odpowiedź. Kilkugodzinny pobyt chorego na oddziale chirurgii ogólnej wygenerował powstanie dokumentacji medycznej, która liczyła sobie 24 kartki, czyli 48 stron. W tej historii choroby naliczyłem 41 pieczątek lekarskich. Oprócz tego są tam jeszcze pieczątki nagłówkowe oddziału i pieczątki pielęgniarek.

To być może byłoby zabawne, gdyby nie to, że znane są przypadki kontroli dokumentacji medycznej, wskutek których wykryto braki, polegające na niedostatecznej ilości pieczątek, a które skutkowały mandatami w wysokości kilkuset tysięcy złotych.

Oczywiście, jest faktem, że dokumentacja medyczna powinna być prowadzona starannie i musi tam znajdować się pewna ilość pieczątek, choć są kraje, w których lekarze nie muszą mieć pieczątek.

Problem w tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia zamiast zajmować się kontrolowaniem tego, co kontroli wymaga, na przykład  prawdziwością danych pisanych przez zakłady w konkursach ofert, zajmuje się kontrolą bzdurnych przepisów, które wcześniej jego urzędnicy wymyślili. Najpierw zabierają nam, lekarzom czas, który moglibyśmy spożytkować na ważniejsze sprawy, a potem, nakładając absurdalne kary za niedopełnianie absurdalnych przepisów sprawiają, że zamiast na pacjentów, zakłady opieki zdrowotnej wydają pieniądze na mandaty.

 

z poważaniem.

Lech Mucha

Katolik. A nawet "katol". Prawak. Chirurg, amatorsko muzyk. Autor książek: "Chirurdzy. Opowieści prawdziwe". "Chirurgiczne cięcie. Opowieści jeszcze bardziej prawdziwe" i dwóch powieści: sensacyjno-filozoficznej "Biała Plama", oraz "Wojownicy Kecharitomene".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości