Pani Ministra Mucha poparła w czwartek inicjatywę Sejmu, który przez aklamację podjął uchwałę wzywającą do nadania Stadionowi Narodowemu w Warszawie imienia legendarnego trenera Kazimierza Górskiego. Nic dodać nic ująć, też jestem za, bo Kazimierz Górski niewątpliwie sobie na ten zaszczyt zasłużył.
Mam nadzieję, że ta uchwała zakończy też biadolenia na temat kosztów utrzymania stadionu w przyszłosci bo jak mawiała jedna z Miłości Mojego Życia ten świat tak już jest urządzony, że nie ma nic za darmo tylko zawsze jest coś za coś. Fakt :(
Zdaniem pani Ministry, jakby nie było z tytułem doktora nauk ekonomicznych, uchwała ta nie wyklucza możliwości pozyskania sponsora tytularnego. Oczywiście nie, ale nawet taki ekonomiczny matoł jak ja, może (z dużą dozą prawdopodobieństwa) podpowiedzieć, że w znacznym stopniu utrudni a już na pewno będzie rzutować na cenę. Ostatecznie „Allianz Arena“* w Monachium nie bez kozery nazywa się tak jak nazywa a nie na przykład „Bayern München - Zlatko „Čik" Čajkovski* – Allianz Arena“ :)
Pani Ministra mówiąc o przyszłości stadionu przypomniała, że na jego terenie jest jeszcze sporo prac, tak aby uzyskał on pełną funkcjonalność nie tylko w aspekcie sportowym, lecz i biznesowym. Osiągnięcie pełnej funkcjonalności może potrwać jeszcze dwa lata – powiedziała.
Jest zrozumiale, że adaptacja stadionu (zostawmy na razie nazwę) wymaga czasu i środków ale dlaczego ma to trwać aż dwa lata i czy nie można było tego załatwić wcześniej? Czasu było do cholery i jeszcze trochę. Życzenia ewentualnego sponsora można było uwzględnić już podczas budowy stadionu a nawet jego planowania. O tym, że stadion stanie i że taka zabawka kosztuje wiedziano już w dniu przyznania organizacji mistrzostw a w najgorszym wypadku, uwzględniając kosmicznego kaca, kilka dni po fakcie.
PS. Muszę przyznać, że z podziwem ale także pewnym niepokojem obserwuję (i będę nadal) ten iście olimpijski szpagat między, hmmm, narodowym klejnotem(?) a biznesem. Trochę to przypomina - zjeść ciastko i mieć ciastko ale jak już wpomniałem, jełop ze mnie a nie ekonomista więc kudy mi do pani Ministry a tym bardziej całego Sejmu Rzeczpospolitej.
R’n‘R
*„Allianz Arena“ jest nie tylko nazwą monachijskiego stadionu ale także zastrzeżoną marką a FC Bayern München notowaną na giełdzie spółką akcyjną.
**Zlatko „Čik" Čajkovski (ur. 24 listopada 1923 – zm. 27 lipca 1998) był legendarnym jugosłowiańskim piłkarzem i trenerem który w ciągu zaledwie trzech lat (1965-68) nie tylko przeprowadził Bayern z ligi regionalnej do bundesligi ale zdobył pierwszy powojenny tytuł mistrzowski oraz wszystkie możliwe europejskie puchary. Przydomek „Čik" (niedopałek) zyskał z powodu mikrej jak na piłkarza postury. Był tak popularny, ze jego przydomek na trwałe zadomowił się w bawarskim dialekcie wypierając prawidłową nazwę („Stummel“).
If I could stick my pen in my heart I'd spill it all over the stage Would it satisfy ya or would slide on by ya? Or would you think this boy is strange? Ain't he strayayange? If I could win you, if I could sing you a love song so divine. Would it be enough for your cheating heart If I broke down and cried? – If I criyiyied. I said I know it's only rock and roll But I like it.
Ludzie do mie pisza :)
Czy ty Lubicz złamany ch..u nie powinieneś trzymać fason jak prawdziwy komuch?
Twoje agenturalne teksty (z których jesteś znany) dawno wystawiły ci świadectwo.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka