W związku z trwającym śledztwem dotyczącym możliwości popełnienia zdrady dyplomatycznej przez Donalda Tuska (w okresie od 10 kwietnia 2010 r. do września 2014 r.), zespół śledczy Prokuratury Krajowej będzie chciał przesłuchać tłumaczkę byłego premiera, panią Magdę Fitas-Dukaczewską.
Podstawą prokuratorskiego dochodzenia jest zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 129 kodeksu karnego, potocznie zdrady dyplomatycznej, zlożone w 2016 roku przez ówczesnego szefa MON. „Premier Donald Tusk zawarł z Władimirem Putinem nielegalną umowę na szkodę Polski i za to powinien odpowiadać karnie" - tłumaczył Antoni Macierewicz.
Oczywiście panaziobrowa prokuratura doskonale zdaje sobie sprawę, że tłumacz symultaniczny, tłumaczący na zczeblu przywódców państwowych, związany jest absolutną klauzulą poufności. Ale to oczywiście nikomu tam nie przeszkadza, bo elektorat na takich niuansach znać się nie musi a show must go on. Przecież nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by gonić go! …
Nie mogę się doczekać, kiedy ten cyrk się wreszcie skończy.
R’n’R