"Każdego zaś, kto tych słów moich [Chrystusa - przyp. mój] słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki".
Ten cytat z Ewangelii św. Mateusza (r. 7, w. 26 - 27) może odwołać się do sytuacji dzisiejszego Kościoła Rzymsko-Katolickiego we Francji, w Niemczech czy w Ameryce. Jak to komentował niedawno papież Franciszek: "Kościół nigdy nie miał się tak dobrze, jak dziś". Otóż, Kościół Katolicki nie ma się tak dobrze jak kiedyś, w czasach swej świetności, czasach Innocentego III, Soboru Trydenckiego czy nawet rządów Piusa IX i Leona XIII. Dzisiejszy Kościół, czego jestem pewien, nie ma się lepiej od czasów Piusa XII, papieża II Wojny Światowej.
Dzisiejszy Kościół chciałbym porównać do słów Chrystusa o budowie domu - kiedyś, ów Dom Boży budowano na skale, coby przetrwał wszystko - od kryzysu politycznego i gospodarczego do wojen religijnych, prześladowań katolików i walki z Kościołem. Był to Ten Kościół, zbudowany na Skale Chrystusowej, do którego klucze miał św. Piotr, a w Jego imieniu kolejni papieże. I to był Dom - mocny, wierny i wytrzymały. A dziś? Wybudowany na piasku Kościół nie jest w stanie wytrzymać wojny, jaką wytoczyli bez casus belli ateiści, antyklerykałowie i co najgorsze liberalni katolicy. Kościół na piasku zostaje zalany przez potop, zaś dach wyżera ogień wewnętrznego Kościoła.
Aby potwierdzić tezę o "Domie na piasku" wykorzystam potworny argument: wymarcie Kościoła w samej Francji. Tam katolicy albo zostali wykończeni przez rząd francuski, liberałów i masonów, albo sami wykończyli się własną wiarą. Reformy, które zaszły za daleko w Kościele, jeszcze dalej poszły we Francji. Popuszczony pas wobec kapłanów zmienił życię kleru diametralnie, tak iż sami kapłani nie wierzą w Boga i bez szacunku odnoszą się do Sanctissimum. Francuzi mało co znają Pismo św., Przykazania Boże czy podstawowe dogmaty katolickie. "Wolność", która przewiała Kościół Francji wywiała z Niego wszystko, łącznie z budynkami. Świątynie burzy się, zaś wyposażenie po prostu, ordynarnie mówiąc, wywala się na śmietnik. Tak o to skończył Kościół w wręcz komunistycznej Francji. Przykładów mógłbym dwoić i troić, lecz takie dowody papież zbagatelizuje, powtórzy swój tekst, pójdzie w asyście kamer do biednych (o czym kiedy indziej powiem) i powie, że Msza Trydencka to taka moda i nie należy się nią przejmować.
No cóż... Trzeba rozpocząć budowę Domu Bożego na skale, od nowa...
Jestem młodym, kreatywnym w obrębie granic katolickich człowiekiem. Lubię rozmowy o Kościele, o polityce i kulturze. Ekonomia to moja kula u nogi.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo