Nie mogę przestać lubić Ludwika Dorna pomimo całej zmiany, która zaszła w nim na etapie ostatnich kilkunastu miesięcy. W moim odczucie był najlepszym szefem MSWiA, jakiego kiedykolwiek miał nasz kraj. Jednak dzisiaj jako polityczny outsider( inna rzecz czy z winy faktycznie tylko siebie samego) zaczyna dochodzić do granic śmieszności. Jakkolwiek nie podziwiać Dorna to nikt chyba nie ma wątpliwości – komunikacja społeczna nie należała nigdy do jego najmocniejszych stron. Tymczasem… Dorn zgłębił i tę sztukę!
długa droga…
Oglądając dziś TVN, słuchając RMF FM i czytając Gazetę Wyborcząmożna zapomnieć, że dzisiejszy Dorn – wybitny analityk i świetny poseł, był jeszcze nie tak dawno uważany – przez te same środowiska – za jednego z najgroźniejszych oraz najbardziej niebezpiecznych polityków PiS. Szydzono z niego dosłownie za wszystko( od zbyt krótkich spodni poczynając, a kończąc na potknięciach słownych) a sparafrazowanie wyrażenia Sołżenicyna o „wykształciuchach” znakomicie nadało się do posłużenia w celu obrzydzenia PiS inteligencji. Zresztą to właśnie na linii Dorn – media iskrzyło najbardziej, jeżeli chodzi o ówczesnych obóz rządzący. Dorn nie pozostawał dłużny. Swoim arcyaroganckim zachowaniem pokazywał dziennikarzom, co myśli na ich temat. Potrafił bezlitośnie zrugać na konferencji prasowej, uznać, że ta, czy inna telewizja nie zasługuje na jego komentarz i udawać, że nie widzi żurnalistów na sejmowych korytarzach. Pomimo tego, że z punktu widzenia Prawa i Sprawiedliwości jego działalność w tym obszarze przynosiła wymierne straty, to jednak przynajmniej dla mnie pozostawał jednym z bardziej podziwianych polityków na polskiej scenie politycznej. Może właśnie za autentyczność.
specjalista od Public Relations
Nie wchodząc w to, czy Dorn został skrzywdzony, czy też wyrzucenie go z partii było słuszne, trudno zrozumieć jego obecną politykę. Oczywiście jako poseł niezależny, który dodatkowo chowa urazę w sercu ma pełne prawo do krytyki PiS. Tyle, że ja się spodziewałem po byłym marszałku i szefie MSWiA merytorycznego wytykania braków i tutaj znalezienia dla siebie niszy być może do powrotu na łono partii. Dorn wybrał zgoła zdumiewającą rzecz – przywdział szaty analityka ( roli, która dotąd była zarezerwowana dla Kazimierza Marcinkiewicza). Jakby tego było mało, za swoją domenę przyjął marketingowe działania prezesa Jarosława Kaczyńskiego i kierowanej przez niego partii. Oto człowiek, który jest chyba ostatnim politykiem mogący być w tym temacie specjalistą, uznaje na łamach dzisiejszej Rzeczpospolitej, że działalność trójki Bielan – Kamiński – Czarnecki doprowadzi w krótkiej perspektywie do likwidacji PiS. Jakby tego było mało porównuje ich do tercetu Kornatowski – Marzec – Kaczmarek. Nie ma oczywiście żadnego wskazania konkretnych faktów, jest rzucenie hasła: oni niszczą partię, a dzieje się to za przyzwoleniem Kaczyńskiego. Zresztą zupełnie niezrozumiałych tez, na które również brak oparcia w jakichkolwiek przykładach, jest w wywiadzie znacznie więcej. Oto dowiadujemy się, że części kandydatów do Parlamentu Europejskiego – będącym jednocześnie parlamentarzystami – zabroniono prowadzenia kampanii wyborczej. Ciekawe skąd pochodzi ta wiedza, bo z pewnością nie z kujawsko – pomorskiego. Z Pomorza, gdzie startujący posłowie Cymański i Szczypińska zajęli odpowiednio pierwsze i trzecie miejsce na liście? Z Wielkopolski, w której szerzej nieznany poseł Górski osiągnął drugi wynik? Z Mazowsza, gdzie Mularczyk, Poncyljusz i Jakubiak wywalczyli następujące po sobie drugą, trzecią i czwartą lokatę, wyprzedzając faworyzowaną europosłankę Tomaszewską?
Szacunek do osiągnięć Ludwika Dorna( tak tych z PRL, jak i ostatniego dwudziestolecia) nie pozwala mi na zapisanie zbyt wielu cierpkich słów pod jego adresem. Tym niemniej jednego jestem pewien, gdyby to Ludwik Dorn odpowiadał za przekaz informacyjny PiS to sukcesem należałoby nazwać wygranie wyborczej konkurencji z Centrolewicą Borowskiego i Rosatiego…
Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka