Spokojnie to nie kolejny tekst w stylu Polska reprezentacja zdobędzie Mistrzostwo Europy, skończą się kłótnie w polityce, PiS i PO staną się jedną partią, będziemy mieli drugą Irlandię. Jednak prognoza będzie rzeczywiście optymistyczna( przynajmniej z mojej pozycji: Polaka, konserwatysty, sympatyka PiS, wolnorynkowca). 10 wydarzeń, wszystkie realne, ale…
1. rozsądniej w służbie zdrowia
Donald Tusk uświadomi sobie, że w dokonał fatalnego wyboru. Wyrzuci z resortu zdrowia najgorszą minister Ewę Kopacz. Premier wycofa się z idiotycznych pomysłów swojej minister jak choćby finansowanie z budżetu zapłodnienia in vitro. Zaproponuje najsilniejszej partii opozycyjnej i OZZL rozmowy na temat strukturalnych zmian w służbie zdrowia. Obie partie dojdą do kompromisu i rozpoczną prace nad reformą, która dokona częściowego urynkowienia. Negocjacjom od początku będzie patronował prezydent Lech Kaczyński.
2. walka z korupcją nie tylko na papierze
Tusk wyrzuci Ćwiąkalskiego z ministerstwa. Odejdzie od jego głupich pomysłów. Zachowa Mariusza Kamińskiego na stanowisku szefa CBA. Więcej nie wymagam, bo i to się wydaje mało realne.
3. PiS rozpocznie odbudowę zaufania w wielkomiejskim i młodzieżowym elektoracie
Pisałem już o tym. Moim zdaniem to możliwe. Bez konserwatywnego skrzydła będzie to jednak niewykonalne. Dlatego prezes PiS na przekór tym, którzy już wieszczą wejście PiS na drogę PC pokaże, że chce partii wielonurtowej. Wideoblog Jarosława Kaczyńskiego pokaże dla wielu dotąd jego nieznaną twarz. W telewizji więcej będzie takich posłów jak Paweł Poncyljusz, Jan Dziedziczak, Mariusz Błaszczak, Arkadiusz Czartoryski, Zbigniew Giżyński, Andrzej Sośnierz, czy Ryszard Terlecki, a mniej kilku „gigantów”, którzy mają problem z poprawnym złożeniem dwóch zdań w języku polskim.
4. media trochę bardziej pluralistyczne
Paweł Lisicki pozostanie naczelnym Rzeczpospolitej, Dziennik będzie przypominał w obiektywności gazetę z roku 2006, Wprost utrzyma konserwatywną linię, a TVN, RFM i ZET będą chociaż trochę mniej napastliwe w stosunku do PiS.
5. mniej populizmu
Chociaż trochę go ubędzie w polskiej polityce. Tusk przypomni sobie, że skończyła się już kampania wyborcza. Media przestaną lansować często idiotyczne zarzuty wobec polityków, tylko po to, aby pokazać społeczeństwu jakie to „świnie”. Sondaże przestaną być najważniejszym wykładnikiem tego jakie stanowisko w danej sprawie ma rząd.
6. Palikot zrobi coś pożytecznego
Posła PO inaczej niż błaznem ciężko nazywać. Ale trzeba mieć nadzieję, że i to się zmieni. Jedne z najbogatszów polityków weźmie się na serio za pracę w powołanej komisji, która ma zająć się odbiurokratyzowaniem gospodarki, a przestanie zajmować się „dobrem” Kościoła.
7. Tusk będzie bardziej twardy w polityce zagranicznej
Premier dojdzie do wniosku, że wrażenie i to, co o nim piszą w lewicowych europejskich dziennikach nie jest najważniejsze. Może tego nie przyzna, ale powróci na drogę wyznaczoną przez PiS. Nie będzie udawał, że deszcz pada, kiedy Merkel będzie mu pluła w twarz, a „zaszczyt” audiencji na Kremlu nie będzie najważniejszym wyzwaniem. Przy okazji skończy z agresywnymi zachowaniami wobec prezydenta.
8. Republikanin pozostanie w Białym Domu
Zwycięstwo Republikanina w wyścigu dla Białego Domu powinno być dla Polaków ważniejsze niż sympatie ideowe. Zawsze kiedy Demokrata obejmował urząd prezydenta, Stany zaczynały prowadzić politykę izolacjonizmu. Pamiętajmy, to Wilson był naszym sojusznikiem, kiedy ustalano granicę państw europejskich po I Wojnie Światowej. Demokrata Roosevelt najpierw robił wszystko, aby USA nie wplątać w konfrontację z Hitlerem, a kiedy już nie mógł tego uniknąć nic nam nie pomagał, później zaś pozwolił Stalinowi na wszystko w Jałcie. To Reagan obalił komunizm. Demokrata Carter może i chciał, ale wiele nie zrobił. Cokolwiek nie powiedzieć o Bushu ma do nas jakikolwiek szacunek, podczas gdy Demokraci wyśmiewali go, kiedy podczas debaty telewizyjnej w 2004 roku wymienił Polskę jak jednego z dwóch najważniejszych sojuszników USA. Zaś już z samych Republikanów najbliżej mi do poglądów Huchabee i ewentualnie McCaina, niż liberała Giulianiego.
9. Unia Europejska trochę bardziej konserwatywna
Na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze mniej tych socjalnych przywilejów i innych bzdur. Mniej uszczęśliwiania na siłę innych państw poprzez odgórne wyznaczanie płac minimalnych. Po drugie mniejsza zaciekłość wobec katolików i ich poglądów. Koniec z dyskryminacją polityków, którzy są przeciwni małżeństwom homoseksualnym. Mniej tych laickich dyrdymałów.
10. Polska w ćwierćfinale piłkarskich ME
Byłby to wspaniały sukces podopiecznych Leo Beenhakera, gdyby udało się wyjść z tak trudnej grupy jaką mamy. Według mnie o drugie miejsce Polska będzie walczyła z Niemcami. Chorwaci mają piekielnie silny zespół. Remis z Niemcami, wygrana z Austrią i na koniec ponownie remis z Chorwatami, którzy mając 6 punktów będą grali o nic. To jest w zasięgu jeżeli będzie nam dopisywało szczęście. O medalach zapomnijmy.
ale czy to realne?
Na to pytanie będziemy mogli sobie odpowiedzieć za rok. Już gdyby większość z tych moich życzeń się spełniła byłbym zadowolony. Ktoś powie, że to wszystko mrzonki? Być może będzie miał rację. Ale ja pozostanę przy swoim. Z optymizmem wejdźmy w nowy 2008 rok. Mimo wszystko!
Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka