Poranek 25 kwietnia 2007 roku. Gruchnęła wieść- Barbara Blida popełniła samobójstwo. Konferencje prasowe mnożą się niczym grzyby po deszczu. ABW została oskarżona o śmierć byłej posłanki SLD bezpośrednio, a rząd pośrednio. W mediach wrze.
Niecały rok później. Późne popołudnie 9 kwietnia 2008 roku. Sędzia z Garwolina Grzegorz B. powiesił się w swoim domu. Konferencji prasowej ani jednej. „ABW wykonywała czynności procesowe”, głosi lakoniczny komunikat. W mediach cisza.
czy rząd ma krew Grzegorza B. na rękach?
Politycy Platformy i LiD twierdzili, że PiS jest zamieszany w śmierć Barbary Blidy. Oskarżano Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro. Z byłej skorumpowanej posłanki SLD zrobiono niemal męczennicę. Oczywiście wiele osób krzyczy, że o zmarłych mówi się tylko dobrze, albo w ogóle. Zgoda jeżeli chodzi o osoby niepubliczne. Pani Blida do takich o ile mi wiadomo się nie zaliczała. Zresztą gdyby przyjąć przedstawiony wyżej pogląd to o Hitlerze, Stalinie i Moczarze również nie można by nic mówić. Dlatego warto sobie zadać pytanie, kiedy nasi politycy przestaną mówić o pani Blidzie jakby była rozpatrywana jej beatyfikacja? Tymczasem po zeszłotygodniowej tragedii chciałbym zapytać wszystkich tych, którzy z taką lekkością formułowali najpoważniejsze zarzuty wobec ówczesnego premiera i ministra sprawiedliwości, czy dzisiaj są gotowi przyznać, że rząd Donalda Tuska ma na rękach krew sędziego z Garwolina? Okazuje się, że dawna odwaga w ferowaniu wyroków wyparowała. ABW wykonywała czynności procesowe. Dominika Wielowieyska z Gazety Wyborczej we wczorajszym programie telewizji publicznej „Forum” uznała nawet, że porównywanie tych spraw jest niedorzeczne. Zastanawiają się Państwo jakiej argumentacji używa dziennikarka? Otóż o sprawie Grzegorza B. nie wiedział premier. Cóż to zmienia? Czy Blida żyłaby, gdyby Kaczyński nie usłyszał o planowanym zatrzymaniu? Czy ktoś tu sobie z nas kpi, czy też ma nas za idiotów? A jaka jest postawa Platformy Obywatelskiej i naszej pożal się Boże lewicy? No cóż, nic się nie stało. I żeby była pełna jasność, sam myślę tak samo. Wszystko było w porządku i w sprawie Blidy i tej.
gdzie pan jest, panie Kutz?
Dziwię się jednak, że ta sprawa nie porusza posła Platformy Kazimierza Kutza. Dziwię się ponieważ pamiętam co bredził podczas debaty sejmowej w sprawie powołania komisji śledczej: Przyszliście jak do bandyty, z teatrem waszym, z kampanijną wielką armatą, a ta kobieta wybrała honorowe wyjście i strzeliła do siebie. To śmierć przeciwko waszym fantazjom politycznym! Prowokacja wobec Blidy jest tragedią całego Śląska. A śmiercią przeciwko czyim fantazjom politycznym jest śmierć sędziego z Garwolina? Aby było sprawiedliwie warto wspomnieć też o zaskakującej postawie części posłów PiS, którzy w tej sprawie też żądają nagle Bóg jeden wie czego, łącznie z komisją śledczą.
Fundacja PSL
Fundacja Rozwoju została założona przez PSL i jest nadzorowana przez Waldemara Pawlaka. Puls Biznesu już blisko od dwóch tygodni opisuje nieprawidłowości związane z jej funkcjonowaniem. Choćby angażuje się w Fundację znacznie mniej pieniędzy niż zyskuje z prowadzonej działalności gospodarczej. Tak wynika zdaniem Pulsu Biznesu z jej oświadczeń za lata 2005 i 2006. Jest to zaś niezgodne z prawem, gdyż fundacje( tak samo jak stowarzyszenia) mogą co prawda prowadzić działalność gospodarczą, ale zakazane jest czerpanie z niej profitów, pieniądze mogą być jedynie przeznaczane na jej działalność i ewentualnie na pensje pracowników. Jednak suma wydana na te wynagrodzenia( w tym działaczy PSL) może przyprawiać o zawrót głowy, ponieważ sięga w ciągu roku bagatela półtora miliona złotych! Podejrzenia musi też wzbudzać fakt czerpania zysków na obsłudze kampanii wyborczej ludowców. Dzisiaj natomiast okazało się, że Ministerstwo Rolnictwa również negatywnie zaopiniowało działalność Fundacji PSL. Sprawę ma przejąć minister Julia Pitera. Dlatego możemy być chyba pewni, że nic z tego nie wyjdzie. Naprawdę nie dziwmy się, że pani minister nie ma czasu na pracę, skoro codziennie musi obskoczyć siedem audycji. Tymczasem jeżeli chodzi o punkt widzenia. Nieprawidłowości wydają się być oczywiste, zwłaszcza, że wicepremier Pawlak przyznał się do wszystkiego i nawet podobno przeprosił. Ale to nie jest interesujące dla mediów, za to megahitem były niejasne poszlaki w sprawie fundacji założonej na początku lat 90- tych związanej ze środowiskiem Porozumienia Centrum. Ot i polska rzeczywistość.
lista lektur
Pisałem już o tym ostatnio, więc nie będę się specjalnie rozwodził nad listą lektur. Pozwolę sobie jedynie polecić felieton Roberta Mazurka w dzisiejszym Dziennikuna temat najnowszego pomysłu MEN. Od siebie dodam jedynie, że Giertych chciał tylko jednego Gombrowicza we fragmentach( a nadto dopisał kilka pozycji), zaś resort pani Hall poszatkował kilkanaście lektur. Zadowoleni są jednak z siebie niesłychanie. Reakcja mediów też jest niewspółmierna. Oto oblicze inteligenckiej twarzy PO, która właśnie mruga oczyma do najbardziej prymitywnego wyborcy, dla którego jedna lektura miesięcznie jest wysiłkiem ponad siły. Czy można więc wątpić, że dla większości mediów i Platformy punkt widzenia zmienił się wraz z punktem siedzenia?
PS W dzisiejszych „Faktach” powiedziano wreszcie o sprawie, o której pisałem już przeszło tydzień temu we wpisie „samorządowa twarz Platformy”. W Lubuskim wyrzucono PiS z koalicji, a PO z PSL ma większość dzięki radnym Samoobrony, zaś nikt nie ukrywa, że o sprawie zadecydowano w Warszawie, a nie w terenie. Zastanawiać może tylko jedno. Mianowicie działacze Platformy uparcie twierdzą, że była to już ostatnia koalicja PO-PiS w Polsce na szczeblu wojewódzkim. Dzisiaj to samo powtórzył reporter „Faktów”. Tymczasem w Świętokrzyskim i moim Kujawsko- Pomorskim także ona funkcjonuje. Do wyboru pozostają tylko dwie opcje. Albo politycy i dziennikarze są tacy tępi i gadają o rzeczach, o których nie mają pojęcia, albo też istnieje już tajna instrukcja, która doprowadzi do zerwania koalicji w tych regionach, o czym również pisałem. Czas przyniesie nam odpowiedź.
Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka