W listopadzie napisałem wpis "Macierewicz- wróg publiczny", stąd właśnie rzymska dwójka w tytule. Zbigniew Ziobro wzbudza kontrowersje jak mało kto w polskiej polityce. Przez jednych jest uważany za sprawiedliwego Szeryfa, który wydał bezwzględną walkę bandytom, niczym Elliot Ness( Kevin Costner) w Nietykalnych Briana de Palmy. Inni woleliby w nim widzieć bezwzględnego Michaela Corleone( Al Pacino) z Ojca Chrzestnego Coppoli. Faktem natomiast jest, że w ostatnim czasie atak na byłego ministra sprawiedliwości jest zmasowany jak nigdy wcześniej.
nieśmiertelny laptop
Laptop w sensie użyteczności do dalszej pracy jest już raczej śmiertelny, ale mi chodzi bardziej o jego sławę. Wciąż nie ustają pytania o to w jaki sposób zepsuł go Ziobro, a niedowierzanie jest tak wielkie jakby chodziło o zniszczenie pancernego bunkra. Tymczasem prawda jest taka, że jeżeli się nie uważa, albo nie szanuje sprzętu i do tego często z nim podróżuje to dosyć łatwo w ten lub inny sposób go uszkodzić. Ale potem ktoś doszedł do tego, że w komputerze były jakieś zapiski związane z telewizją publiczną. Ziobro został postawiony w powiedzmy sobie szczerze mało komfortowej sytuacji i musiał przyznać, że korzystała z niego Patrycja Kotecka. Tłumaczenia wiceprezesa PiS każdy człowiek z przeciętną inteligencją odczytał dosyć jasno, a mianowicie, że mieszkali ze sobą. Ale dla mojego ulubionego blogera „pandady” było to zagadką, a oczy otworzyły mu się dopiero po wczorajszym programie Moniki Olejnik. Natomiast robienie z takich faktów sensacji jest po prostu niesmaczne. Nikomu nic do tego co i z kim robią politycy w sypialniach, o ile nie pozują na moralizatorów. Okazuje się, że zbrodnią jest udostępnienie służbowego laptopa. Ile śmiechów i ubawu mieli dziennikarze z tego powodu. Tymczasem no cóż w tym dziwnego, że pozwala się na to osobie, z którą się mieszka? Swoją drogą ciekawe, czy część dziennikarzy nie ma służbowych laptopów, które co oczywiste zabiera się do domu choćby dlatego, żeby tam popracować. Już wyobrażam sobie jak taki dziennikarz na pytanie żony/ męża, czy dziecka o możliwość skorzystania z komputera( o ile w ogóle się pytają) odpowiada przecząco.
komisja ostatniej szansy
Ostatniej szansy na zniszczenie PiS rzecz jasna, a mowa o tzw. komisji ds. Blidy. W związku z tym, że rząd nic nie robi, a przez to i niewiele ma zajęć Sejm to komisja Blidy, oraz sprawa Krzysztofa Olewnika zaprzątają głowę opinii publicznej. W zasadzie na okrągło jest tylko o tych dwóch sprawach. O ile druga ma uzasadnienie o tyle pierwsza jest zwyczajnie bezsensowna. Pisałem już o tym i zdania nie zmieniam. Robienie z Barbary Blidy świętej jest żałosną próbą dla SLD odbicia od sondażowego dna, a dla PO zniszczenia PiS. Do tej pory nie wiem co ma być tragicznego w zaplanowanym ze wszystkimi szczegółami samobójstwie. Ale właśnie o to, że Blida popełniła samobójstwo jej rodzina i adwokat oskarżają nie funkcjonariuszy, a cały rząd. Mecenas Blidów Leszek Piotrowski niedawno nawet stwierdził, że Ziobro i Święczkowski powinni siedzieć w więzieniu. Zresztą cynizm w działaniu tego ostatniego jest ewidentny. Jak inaczej można wytłumaczyć absurdalne żądanie przesłuchiwania świadków w komisji śledczej przez Piotrowskiego? Ale przede wszystkim jak można się zastanawiać nad odpowiedzią na takie pytanie? Komisja zapewne nic nie wykaże, ale podgrzewanie atmosfery trwa w najlepsze.
Ziobro chce zdetronizować Kaczyńskich?
W przeciwieństwie do komentatorów sympatyzujących z PO ja nie znam ambicji Ziobry i nie podejmuję się o nich pisać. Jeżeli ma ambicje sięgające dalej to akurat chyba dobrze. Jan Rokita powiedział kiedyś, że „polityk, który nie ma ambicji zostać premierem, nie powinien dalej zajmować się działalnością publiczną”. I jest w tym sporo prawdy. Czy rzeczywiście konflikt lokalny pomiędzy Ziobro i Wassermanem, który jest tajemnicą poliszynela należy odczytywać jako zagranie na nosie Kaczyńskiemu? Moim zdaniem nie. Wiem jak potrafią wyglądać lokalne relacje pomiędzy politykami tej samej partii. A Jarosław Kaczyński będąc mega entuzjastą obowiązującej ordynacji wyborczej nie może mieć akurat w tej sprawie do Ziobry pretensji. Nie zawsze można mieć ciastko i je zjeść. Ja właśnie z tego powodu jestem zadeklarowanym zwolennikiem JOW, zaś patrząc realnie to lansowanej przez Ludwika Dorna koncepcji ordynacji mieszanej. Oczywiście inną sprawą jest to, czy wiceprezes partii powinien w taki sposób wystawiać do ataków swoją partię tylko po to, aby uzyskać chwilową satysfakcję. To jest jednak zupełnie inna bajka. Pandada zapewne mając siebie za wybitnego obserwatora życia publicznego przedstawia wczorajsze zachowanie Jacka Kurskiego jako jego wyrafinowaną grę przeciwko Ziobrze. Nawet nie zdaje sobie sprawy w jak wielkim jest błędzie, ale na podstawie własnych domysłów kreuje spiskową teorię nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością. Zupełnie odrębnym problemem jest to, czy Ziobro nadaje się na kandydata PiS na prezydenta Polski w 2010 roku. Moim zdaniem z pewnością nie i jeżeli by nawet nie miał startować Lech Kaczyński to powinno się szukać co by tu nie mówić bardziej doświadczonego kandydata. Być może kiedyś Ziobro stanie na czele PiS, czego nie da się wykluczyć. Ale mam wrażenie, że najbardziej prawdopodobne jest, aby nim został po namaszczeniu przez Jarosława Kaczyńskiego, a nie w wyniku przewrotu. I chyba Zbigniew Ziobro myśli podobnie. Ale co ciekawe widzą to też przeciwnicy, którzy widząc w nim niebezpieczeństwo robią wszystko, aby osłabić Ziobrę w oczach opinii publicznej, a gdyby to się nie udało to przynajmniej zdyskredytować go w oczach Kaczyńskiego, sugerując prezesowi PiS, że oto planowany jest na niego polityczny zamach.
Poseł na Sejm RP VIII kadencji ziemi bydgoskiej (7.291 głosów), radny Rady Miasta Bydgoszczy w latach 2014-2015 (2.555 głosów), przewodniczący PiS w Bydgoszczy od roku 2012. W latach 2005-2010 aktywnie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Młodzi Konserwatyści, m.in. sekretarz generalny i Przewodniczący Rady Krajowej. Zapraszam na moją stronę internetową: lukaszschreiber.pl oraz na profil publiczny na fb: .facebook.com/radnylukaszschreiber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka