MacGregor MacGregor
24
BLOG

Ojro nas wyzwoli ( z ojcowizny-roli )?

MacGregor MacGregor Polityka Obserwuj notkę 1

 

Jak wie o tym kazdy “wymagajacy intelektualista i swiadomy zwolennik PO”, JK cynicznie wykorzystuje smierc brata, juz to molestujac nas cierpieniem, juz to milczeniem, juz to samym swym istnieniem.
Zupelnie inaczej niz przesympatyczny pan marszalek, p.o. prezydenta, ktory w iscie stachanowskim tempie przodownika pracy obsadza wszystkie istotne dla panstwa stanowiska, ktore za przyczyna “blogoslawionego bledu pilota” zwolnily sie nagle w dniu 10-kwietnia. A tempo absolutnie niecynicznego obsadzania stanowisk jest iscie stachanowskie, jakby po 20-czerwca konczyl sie swiat, wywolany diametralna niezgodnoscia wyniku wyborczego z wynikami sondazy.
( a jak powiada Pismo: “biada intelektualiscie, ktory uwierzyl cudzej propagandzie, ale po siedmiokroc biada temu, ktory uwierzyl propagandzie wlasnej” ).
Podczas gdy gumianny Adonis usiluje wepchnac drzazge w oko cynicznego JK, p.o. prezydenta absolutnie niecynicznie i bez pospiechu powolal Belke na prezesa NBP. Jak pamietamy, za testament poprzedniego prezesa, Slawomira Skrzypka, mozna przyjac jego ostatni artykul do FT “Polska nie powinna spieszyć się z przyjęciem euro” .
Wprawdzie Polska wstepujac do UE zobowiazala sie przyjac ten stricte polityczny projekt niemiecki, ale bez podania daty. Stad wielu polskich politykow uwaza, ze najlepszym terminem bylby rok 3333, byc moze nawet 4444. Premier Tusk mowil wprawdzie o roku 2012, ale zapewne wynikalo to ze wskazan owczesnych sondazy.
 
Na szczescie nowo mianowany prezes nie wydaje sie byc uzaleznionym od sondazy, zas jego stanowisko w sprawie euro jest dosc wywazone, nawet jesli niektore sformulowania zdaja sie byc wzajemnie sprzeczne ( na czerwono ):
 
Czy za pana kadencji Polska może wejść do strefy euro?
Konsekwentnie odmawiam spekulowania datami. Nie wchodzę w tę licytację. Opatruję to następującym komentarzem: euro jest dla orłów.
To znaczy?
Kraje członkowskie rezygnują z części instrumentarium w polityce gospodarczej. To oznacza, że nie może być zastosowana konkurencyjna deprecjacja. Pozostaje albo wyższe tempo wydajności pracy, albo bardziej elastyczna i konkurencyjna gospodarka.
Jak my sobie z tym poradzimy?
Akurat Polska wydaje się krajem, który nie powinien się specjalnie obawiać takiej konkurencji bez ochrony w postaci możliwości osłabienia złotego. Inaczej niż Grecja, co do której było wiadomo, że w czasie członkostwa w strefie euro jest krajem notorycznie tracącym na konkurencyjności w skali międzynarodowej.
Czy nadal możemy liczyć na korzyści z wejścia do strefy euro?
Te korzyści są nęcące. Polegają na tym, że gospodarka zaczyna rosnąć szybciej.( ??? ).Kraje, które weszły do strefy euro, zachowują się, jakby dostawały dopalacza w postaci dostępu do kapitału. Co wtedy obserwujemy? Szybki wzrost płac, niestety także szybki wzrost cen.
A co jeśli jest duża różnica w poziomie rozwoju?
Rzeczywiście, gdy euro przyjmuje kraj stosunkowo słabo rozwinięty, z historią wysokiej inflacji, to przeżywa sztuczny boom. Ale nie we wszystkich przypadkach tak się stało – w niektórych krajach był on autentyczny. Przykładem może być Finlandia. Uważam, że Polska jest raczej jak Finlandia niż jak Grecja.
 
Podkreślał pan ostatnio, że sprawa wejścia do strefy euro jest na poły teoretyczna.
Po pierwsze sporo brakuje nam do spełnienia kryteriów z Maastricht. Po drugie – unia walutowa też nie ma ochoty, by szeroko otwierać drzwi dla nowych państw. Tam są w tej chwili napięcia, jest potrzeba wzmocnienia instytucji. A więc to nie jest najlepszy moment na wchodzenie do strefy euro. Na razie pracujmy – możemy powiedzieć, jak kiedyś Młynarski – róbmy swoje.W przyszłości być może się okaże, że będziemy dla nich najbardziej łakomym kąskiem. Półżartem powiedziałbym, że chciałbym, żeby kiedyś najważniejsze kraje strefy euro zapukały do nas i serdecznie nas zaprosiły, bo będziemy krajem, który może dołożyć strefie euro stabilności i dynamizmu.
A więc w dłuższej perspektywie wejście do strefy euro byłoby dla Polski korzystne, a teraz?
Dzisiaj to nie jest realne. Poza tym trzeba powiedzieć, że fakt osłabienia się złotego w czasie kryzysu to dla nas wyjątkowo korzystna sytuacja. Miało to szczególnie pozytywne znaczenie dla polskich eksporterów towarów finalnych.
 

 

MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka