Madonna Madonna
337
BLOG

Przeszła koronawirusa i wyzdrowiała! Apel do wszystkich o więcej optymizmu!

Madonna Madonna Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

W przestrzeni medialnej jest bardzo mało pozytywnych informacji. Teraz w erze koronawirusa potrzebujemy pozytywnych informacji - trochę jak pustynia, która z utęsknieniem łaknie deszczu. W sumie nie ma się czemu dziwić. Ile można słuchać bez końca wieści o liczbie zarażonych i ofiarach śmiertelnych. Apokaliptyczne przekazy budzą nasze przerażenie, jeśli nie u wszystkich - to na pewno u większości z nas. Ale z frontu płyną też pozytywne informację takie jak o to, że wkrótce będzie dostępna szczepionka albo takie jak to, że istnieje jednak kombinacja znanych medycynie leków mogąca skutecznie walczyć z wirusem. Ale czy to jednak trochę nie za mało? W oczekiwaniu na wyhamowanie pandemii - jakich informacji nam dziś jeszcze trzeba?


Jedną z takich dobrych wiadomości jest informacja o wyzdrowiałych osobach nie tylko w Polsce ale na całym świecie. Wczoraj doszła do mnie wiadomość o tym, że moja dawna przyjaciółka z czasów studenckich przeszła koronawirusa i wyzdrowiała. Anita bo o niej mowa od prawie dwudziestu lata mieszka w Berlinie. Wyjechała kiedyś za chlebem gdyż w Warszawie ciężko było jej znaleźć pracę jako architekt krajobrazu. W Niemczech nie miała problemu ze znalezieniem pracy w swoim zawodzie więc bez większego zastanowienia postanowiła zmienić wszystko w swoim życiu. Udało się jej, odniosła spory sukces. Dziś jest właścicielką niedużej firmy ale odnoszącej spore sukcesy na rynku berlińskim. Życie wywróciło się jednak jej do góry nogami kiedy zachorowała na koronawirusa. Na początku miała lekkie a potem dość mocne objawy przypominające grypę. Nie przejmowała się tym zbytnio gdyż jeszcze kilka tygodni temu nikt w Berlinie nie traktował rodzącej się pandemii na poważnie. Horror zaczął się wtedy kiedy w nocy nie mogła złapać oddechu. Czuła się jakby ktoś narzucił jej na głowę torbę foliową i kazał biec na przełaj. Jej partner widząc prawie agonalny stan wezwał karetkę. Anita została natychmiast hospitalizowana, początkowo z podejrzeniem zawału serca. Ale badania już na miejscu po kilkunastu godzinach w szpitalu wykazały zakażenie koronawirusem. 


Teraz po wyjściu ze szpitala Anita ze łzami w oczach ale płynących ze szczęścia i radości opowiada o tym - co pozwoliło jej przetrwać trudne chwile. Jej zdaniem to wiara i nadzieja na lepsze jutro - a w tym przed wszystkim miłość do 9-letniej córki i ukochanego partnera. Jak sama mówi: "[...] - nadzieja nie umiera nigdy i nie wolno nam o tym zapomnieć. Każdy z nas powinien w tak trudnym momencie wyznaczyć sobie jakiś cel dla którego warto żyć. To może być cokolwiek. To nie musi mieć związku tylko z drugą osobą ale może być też związane z realizacją jakiś innych celów w swoim życiu np. zawodowych". Na pytanie czy jest coś - co planuje zmienić w swoim życiu odpowiada: "[...] - na pewno zamierzam zrobić to - czego nie zrobiłam prawie 20 lat temu. Zapisze się do szkoły aktorskiej. Nim zostałam architektem krajobrazu, pragnęłam być aktorką. Ale kiedyś bałam się dokonywać odważnych wyborów. Dziś chce zrobić to, ale nie po to aby zostać zawodową aktorką a dla samej siebie".


W dobie negatywnych i apokaliptycznych wieści trudno się odnaleźć. Dlatego warto jest mówić o  ozdrowieńcach i ich doświadczeniach życiowych. Już czas poznać tych, którzy przeszli koszmar i wyszli z tego bez większego uszczerbku. Historia Anity to nieodosobniony przypadek. Takich historii jest wiele. Niech jak najwięcej pozytywnych historii ludzi zostanie opowiedzianych. Niech choć na chwile coś pozytywnego rozświetli ponury mrok. 


Kolejne doniesienia o zakażonych i ofiarach śmiertelnych budzą czasem niepotrzebne napięcie i strach. Natłok apokaliptycznych informacji może nawet doprowadzić do frustracji. A życie w kwarantannie społecznej dla większości z nas nie jest łatwe. Stąd apel do wszystkich mediów, dziennikarzy, publicystów i blogerów. Spróbujmy przekazywać też pozytywne wieści. Może poprzez opowiadanie historii ludzi, którzy stoczyli zwycięską walkę z koronawirusem?!


Zobacz galerię zdjęć:

Madonna
O mnie Madonna

"Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści." 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości