Zanim przystąpisz do egzaminu, przeczytaj dokładnie rozporządzenie ministra infrastruktury. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Policja w Gliwicach.
Zanim przystąpisz do egzaminu, przeczytaj dokładnie rozporządzenie ministra infrastruktury. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Policja w Gliwicach.

Prawo jazdy. Zmienią się przepisy, ale egzaminator cię za to nie obleje

Redakcja Redakcja Motoryzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Od 1 czerwca zaczną obowiązywać nowe przepisy dotyczące pieszych na przejściach. Kierowcy będą musieli ustępować im pierwszeństwa w każdym przypadku. A minister nie znowelizował rozporządzenia w zakresie egzaminów na prawo jazdy.

Ustąp pieszemu wchodzącemu na pasy

Obecnie pierwszeństwo przysługuje pieszym dopiero wtedy, gdy już znajdują się na przejściu. Po zmianach zyskają pierwszeństwo, gdy zasygnalizują sam zamiar wejścia na pasy. 

Kierowcy będą musieli zmniejszyć prędkość albo zatrzymać się po to, by nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się na przejściu lub na nie wchodzących. Pieszy już znajdujący się na przejściu ma pierwszeństwo przed każdym pojazdem, a z kolei pieszy dopiero na nie wchodzący ma pierwszeństwo przed każdym pojazdem za wyjątkiem tramwaju.

Nowelizacja Prawa o ruchu drogowym została opublikowana w Dzienniku Ustaw w połowie marca tego roku. Ustawa wejdzie w życie z dniem 1 czerwca 2021 roku. Okazuje się, że Ministerstwo Infrastruktury nie zmieniło rozporządzenia w zakresie systemu szkolenia kierowców.

Na egzaminie nie musisz

Czyli po 1 czerwca egzaminator nie ma prawa oblać kursanta za nieustąpienie pieszemu wchodzącemu na przejście, a jedynie - jak dotychczas - za nieustąpienie pieszemu, który już znajduje się na przejściu. Ci, którzy po 1 czerwca przyjdą na egzamin do wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego, będą egzaminowani tak, jakby nowelizacji prawa nie było.

Kwestię egzaminów na prawo jazdy reguluje Ustawa o kierujących pojazdami. Tam zapisano ogólnie, że egzamin na prawo jazdy można przerwać w art. 52 w pkt 2.: „Część praktyczna egzaminu może zostać zakończona przed wykonaniem wszystkich określonych zakresem egzaminu zadań jedynie w przypadku, gdy zachowanie osoby zdającej zagraża bezpośrednio życiu i zdrowiu uczestników ruchu drogowego”.

Za co można przerwać egzamin na prawo jazdy

Natomiast to, za co konkretnie można przerwać egzamin wyszczególnia rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez egzaminatorów oraz wzorów dokumentów stosowanych w tych sprawach. Rozporządzenie pozostało niezmienione i występuje tam jedynie „nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na oznakowanym przejściu dla pieszych”.

Zakaz przechodzenia z telefonem 

Jeśli chodzi o pieszych, to po zmianie przepisów podczas wchodzenia czy przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również na pasach, nie będzie można korzystać z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego "w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych", czyli najprościej mówiąc, nie powinniśmy wtedy ani rozmawiać przez telefon, ani tym bardziej scrollować, wpatrując się w ekran. Słuchanie muzyki w słuchawkach też może być niebezpieczne. 

Koniec z jazdą "zderzak w zderzak"

Zmiany wprowadzają także zakaz jazdy zbyt blisko poprzedzającego samochodu na autostradach i drogach ekspresowych. Chodzi o tzw. jazdę na zderzaku. Odstęp między pojazdami ma być nie mniejszy niż połowa prędkości, z jaką porusza się dany pojazd, wyrażona w metrach. Oznacza to, że kierowca jadący z prędkością 100 km/h powinien jechać w odległości 50 metrów za pojazdem przed nim.

Jedna prędkość na terenie zabudowanym

Nowe przepisy zmieniają też dopuszczalną prędkość, z jaką można poruszać się w obszarze zabudowanym. Po 1 czerwca będziemy mogli jechać tylko 50 km/h bez względu na porę doby. Obecnie w godzinach nocnych (godz. 23-5) dopuszczalną prędkością maksymalną w obszarze zabudowanym jest 60 km/h. Polska przestanie już być unijnym wyjątkiem - jesteśmy jedynym krajem UE, w którym przepisy pozwalają na szybszą jazdę w nocy niż w dzień.

Jak wskazywali autorzy projektu, różnica prędkości między 50 a 60 km/h na liczniku jest niewielka, natomiast ma istotne znaczenie w przełożeniu na długość drogi hamowania pojazdu oraz potencjalnych skutków zdarzeń drogowych.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie