Dawid Kubacki uśmiercony na Facebooku. fot. Youtube/Facebook
Dawid Kubacki uśmiercony na Facebooku. fot. Youtube/Facebook

Szok! Ktoś chciał uśmiercić naszego skoczka

Redakcja Redakcja Skoki narciarskie Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
W mediach społecznościowych pojawiło się "mrożące krew w żyłach nagranie", które pokazuje wypadek, w którym rzekomo zginął Dawid Kubacki. Uwaga! To fake news.

W lokalnych, facebookowych grupach z ogłoszeniami zaczęły się pojawiać wpisy o treści:


Dawid Kubacki - nasz mistrz zginął w wypadku! Do tragedii doszło na Zakopiance. Na mrożącym krew w żyłach nagraniu widać całe zdarzenie"

Do postów dołączone są zdjęcia rozbitego czerwonego ferrari, wokół którego stoją strażacy; obok jest czarno-biały portret Kubackiego z nałożonym kirem. Jest też link.

image

Śmierć Kubackiego to fake news

Skoczek polskiej reprezentacji nie uczestniczył w żadnym wypadku. Przygotowuje się bez przeszkód do sezonu 2021/2022 w Pucharze Świata, który rozpoczyna się już 20 listopada w Niżnym Tagile w Rosji - podaje portal Konkret24, który zwrócił uwagę na problem. 

Skoczek zdementował informację o wypadku. Powiedział portalowi, że o krążącym w sieci fejku dowiedział się od znajomych.


Ja nie klikam w takie rzeczy. Od razu widać, że to jakiś podstęp. Teraz każdy może napisać w internecie dowolną rzecz, która pójdzie w świat. W sieci jest wszystko. Dlatego ważny jest zdrowy rozsądek i sprawdzanie informacji

- stwierdził Kubacki w rozmowie z Konkret24.

Zdjęcie nie przedstawia wypadku z udziałem Kubackiego. Zrobiono je nocą 30 sierpnia 2021 roku na autostradzie A1 pod Włocławkiem, gdy czerwone ferrari uderzyło w bariery. Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Brześcia Kujawskiego opublikowali je 1 września na swoim Facebooku.

Czytaj też:  Pfizer zainkasuje miliardy dolarów ze szczepionek na COVID-19. Kwota robi wrażenie

Próba wyłudzenia danych - nie klikaj w link!

Linki dołączane do postu o Kubackim służą prawdopodobnie wyłudzaniu danych bądź infekowaniu komputerów osób, które klikną w linki. Zwykle na takich stronach jest zachęta do rejestrowania się, czyli podania danych, by móc obejrzeć wideo - ma ono pokazywać jakieś szokujące wydarzenie, np. właśnie z wypadku.

Wizerunki gwiazd i celebrytów często wykorzystywane do tego typu wyłudzeń - ciekawscy internauci łatwo wpadają w sieć oszustów. Nie chodzi tylko o wypadki czy śmierć. Oszuści rozsyłają także wiadomości, w których znane nazwiska namawiają do inwestowania w bitcoiny lub rozdają pieniądze w internetowych konkursach.

Najczęściej osoby przygotowujące takie strony to obcokrajowcy, dlatego popełniają różne błędy, np. językowe lub dodają pomyone zdjęcie. To powinno wzbudzić naszą nieufność.

image

źródło: konkret24.pl

Czytaj też:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport