Najczęściej jedzenie marnują w Polsce młodzi ludzie. Fot. Pixabay
Najczęściej jedzenie marnują w Polsce młodzi ludzie. Fot. Pixabay

Jedzenie to nie śmieci! Ale często ląduje w koszu. Za dużo marnują nastolatki

Redakcja Redakcja Styl życia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

W Polsce co roku marnuje się około dziewięciu milionów ton żywności. Najczęściej jedzenie wyrzucają młodzi ludzie, którzy nie planują domowych budżetów. W szkołach posiłki marnują się najczęściej z powodu zbyt krótkich przerw obiadowych.  

„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba / Podnoszą z ziemi przez uszanowanie / Dla darów Nieba.... / Tęskno mi, Panie...” - pisał Cyprian Kamil Norwid w poruszającym wierszu o tęsknocie za ojczyzną.

Zmarnowane jedzenie - nasz wyrzut sumienia?

Znaczna część dorosłych Polaków wychowana została w szacunku do jedzenia. Wyrzucanie żywności uchodziło i wciąż uchodzi nie tylko za marnotrawstwo, ale nieetyczny postępek. Jeszcze kilka dekad temu w niejednym - nie tylko wiejskim - domu kreślono znak krzyża na chlebie. I choć przekonanie, że jedzenia od tak nie można wyrzucać do śmieci, osłabło przez lata, to jednak wciąż postrzegamy to jako problem.

Życie truskawki - Amerykańska Ad Council apeluje o przemyślane zakupy żywności


Zaawansowany przemysł spożywczy to nie tylko tania i łatwo dostępna żywność. To ogromna pokusa, żeby kupować jedzenie ponad miarę i łatwo się go pozbywać. W Unii Europejskiej rocznie wyrzuca się 88 mln ton jedzenia. To koszta rzędu 143 mld euro rocznie.

Co wyrzucamy najczęściej?

W Polsce wyrzucamy do kosza rocznie 9 mln ton jedzenia. W Unii Europejskiej zajmujemy piąte miejsce pod tym względem - wynika z danych Greenpeace Polska. Aż co trzeci Polak przyznaje się do marnowania żywności. Jedynie niecałe 27 proc. Polaków deklaruje, że nigdy nie marnuje żywności - wynika z raportu „Nie marnuj jedzenia 2017” przygotowanego przez KANTAR Millward Brown dla Federacji Banków Żywności.

Czy nasza przyszłość zależy od wyrzuconej kanapki? Materiał Fundacji Uniwersytet Dzieci


Nawet cztery miliony Polaków przyznaje się do wyrzucania jedzenia każdego dnia; aż trzy razy więcej osób robi to przynajmniej raz w tygodniu - czytamy z kolei w analizie zleconej przez Tesco Poland. Firma przyznała, że w roku finansowym 2016/17 była zmuszona wyrzucić blisko 5 tys. ton żywności. 

Do śmieci trafiają na ogół pieczywo, wędliny, warzywa, owoce, jogurty. Najczęstszą przyczyną wyrzucania żywności jest nie tylko przegapienie terminu przydatności do spożycia, ale też zbyt duże zakupy. Nie tylko przed świętami kupujemy zdecydowanie więcej, niż potrzebujemy: choć wtedy najczęściej sklepy spożywcze przeżywają istny najazd klientów, zaniepokojonych, czy aby na pewno starczy jedzenia i picia na jeden lub dwa dni bez zakupów. 

Do zakupów ponad miarę zwyczajowo dajemy się przekonać marketingowi. Dotyczy to również jedzenia. Popularnymi promocjami, które sprzyjają marnowaniu żywności, są te oparte na haśle: „kup jeden produkt, drugi dostaniesz gratis”. Wielu z nas daje się przekonać: wolimy kupić więcej, niż wyjść ze sklepu z nierzadko irracjonalnym poczuciem dyskomfortu, że właśnie straciliśmy dobrą okazję. 

Młodzi marnują najwięcej

Na minus wyróżniają się młodzi konsumenci - marnują żywność na potęgę. Blisko 80 proc. badanych 19-24-latków przyznało, że wyrzuca jedzenie przynajmniej raz w miesiącu. To mocno powyżej średniej dla wszystkich grup wiekowych. Niewykluczone, że młodym ludziom łatwiej przychodzi marnotrawstwo jedzenia, ponieważ nie czują ciężaru samodzielnie i regularnie zarabianych pieniędzy, z których trzeba utrzymać dom.

Pomyśl i nie marnuj jedzenia! - Spot Banku Żywności w Słupsku


Osobnym problemem jest marnowanie jedzenia przez dzieci w szkołach. Niezjedzone ziemniaki, pieczywo, owoce, warzywa – tak wyglądają resztki na dziecięcych talerzach. Potoczną obserwację potwierdzają badania zrealizowane na Wydziale Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW. Jedną z najważniejszych przyczyn marnowania jedzenia przez dzieci w wieku szkolnym są zbyt krótkie lub zbyt wczesne przerwy obiadowe w szkołach – wynika z kolei z raportu Najwyższej Izby Kontroli. W większości skontrolowanych przez NIK szkół nie zapewniono 20-minutowej przerwy przeznaczonej na spożycie obiadu przez wszystkich chętnych uczniów.

– W szkołach tych obowiązywały 15-minutowe przerwy, a w niektórych 10-minutowe. Zdarzało się, że obiady były wydawane już od godziny 9:20 – wyjaśnia Stanisław Dziwisz, doradca ekonomiczny delegatury NIK w Krakowie. Banki Żywności od dłuższego czasu apelują do dyrektorów szkół, aby wydłużyli przerwę obiadową do trzydziestu minut. Ministerstwo Edukacji Narodowej chce, żeby przerwa obiadowa w szkołach trwała 40 minut. Ponadto projekty MEN zakładają przywrócenie stołówek, które będą serwować tanie, dietetyczne i gotowane na miejscu posiłki. Dziś brakuje ich w połowie polskich szkół.

Co możesz zrobić żeby ograniczyć marnotrawstwo żywności? W domu warto planować zakupy, przeliczać porcje konieczne do przygotowania pełnowartościowych posików, właściwie przechowywać jedzenie, przetwarzać żywność. Co możesz zrobić, w mniejszym lub większym stopniu angażując się społecznie? O działających już w Polsce inicjatywach pisaliśmy niedawno: Społeczne lodówki i jadłodzielnie w polskich miastach.


Źródła: noizz.pl, businessinsider.com.pl, onet.pl 

KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości