Dzik Chrumek leży pijany. Fot. Paweł Kowalski
Dzik Chrumek leży pijany. Fot. Paweł Kowalski

Chrumek - dzik, który gustuje w alkoholu i jest znany na całym świecie

Redakcja Redakcja Zwierzęta Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Małe zwierzę z pozoru groźne, a przynosi leśnikom tyle radości. Dzik Chrumek zajada się owocami z wina, wyskakuje z osady w Kole na eskapady i sprowadza młode warchlaki.

W grudniu 2017 roku rolnik znalazł za stodołą leżące zwierzę. Nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył - dzik był pijany. Najadł się podczas wędrówki owoców z wina domowej roboty. Alkohol uderzył do głowy Chrumka tak, że ten postanowił uciąć sobie drzemkę. Trzeźwiał kilka godzin. Dlaczego zwierzę postanowiło się "upić"? Na jego zaloty nie odpowiedziała locha, dlatego postanowił sprawę rozwiązać jak na mężczyznę przystało. Leśnicy poili go litrami wody, by ograniczyć skalę kaca Chrumka. Na tym nie koniec fascynującej historii dzika.


Jak ujawnił Paweł Kowalski, opiekun Leśnej Osady Edukacyjnej w podpiotrkowskim Kole, Chrumek zrobił furorę w Rosji. Z Kaliningradu do ośrodka napłynęły życzenia noworoczne. - Zaprosili go na święta, żeby zasiadł przy stole, życzenia są z obwodu kaliningradzkiego, gdzie dziki nie piją - śmieje się w rozmowie z lokalnym portalem.

W kwietniu Chrumek przybył do osady po eskapadzie z trzema małymi warchlakami. Leśnicy podejrzewają, że to wynik dzikich wędrówek niesfornego podopiecznego osady. Jak przyznaje Paweł Kowalski, Chrumka nie interesują maleństwa i pozostawił je w opiece odpowiedzialnym osobom w rezerwacie.

image
Leśniczy Paweł Kowalski z malutkim warchlakiem Chrumka. Fot. piotrkowski24.pl/Facebook 

- Poszedł w tango, wrócił, a za nim trójka uroczych dziec. Mowa oczywiście nie o leśniczym Pawle, którego widać na zdjęciu, ale o Chrumku - przebojowym dziku, który jest podopiecznym w naszym leśnym ośrodku rehabilitacyjnym. Wyobraźcie sobie, że Chrumek jest już znany na całym świecie, a świąteczne kartki z życzeniami w tym roku dostawał nawet z Rosji! - poinformował oficjalny profil Lasów Państwowych. 

- Chrumek to jednak Chrumek, a małe plątały się bez mamy niestety. Co się z nią stało? Nie wiadomo. Chrumek niestety nie za bardzo się przejmuje tacierzyństwem, więc w role ojca pasiaków wczuł się nasz Paweł, który codziennie się nimi opiekuje - czytamy na Facebooku.

Chrumek stracił matkę jako malutkie warchlątko i zajął się nim leśniczy Paweł Kowalski - karmił go i przyjął do podpiotrowskiej osady w Kole. Teraz ma na głowie prawdopodobnie maleństwa Chrumka.

Źródło: piotrkowski24.pl

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości