Strefa relaksu na placu Bankowym, fot. Twitter/profil warszawskiego ratusza
Strefa relaksu na placu Bankowym, fot. Twitter/profil warszawskiego ratusza

Plac Bankowy bez samochodów. Strefa relaksu przed stołecznym ratuszem za prawie milion zł

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 91

Wielki parking przed Urzędem Miasta Warszawy zamienił się na wakacje w "strefę relaksu". Zamiast samochodów stoją tam m.in. drzewa w donicach i stoliki z palet. Całość kosztowała 920 tys. zł. Warszawiacy śmieją się z betonowej plaży.

W zielonej strefie stoi 40 drzew w donicach oraz około dwa tysiące różnych roślin. Oprócz drewna i zieleni na placu Bankowym jest jeszcze jeszcze wodna mgiełka, pawilon z jedzeniem, food trucki i toalety. Obok pomnika Słowackiego działa mobilna biblioteka. W czasie wakacji mają się tam odbywać koncerty i warsztaty ekologiczne.


Na plac można też przychodzić z własnym jedzeniem. Nie wolno za to wnosić alkoholu, ale można go kupić na miejscu. Pawilon będzie otwarty codziennie od godz. 8 do 22, w weekendy do północy.

- Architektura placu Bankowego jest piękna i ważna dla tożsamości miasta. Dziś z powodu przesiadkowych funkcji placu i dominacji komunikacji, jego przestrzeń i zabudowa pozostaje prawie niezauważona. Projekt, który realizujemy w tym wyjątkowym miejscu podkreśli jego potencjał, czemu posłużą także wystawa plenerowa m.in. o historii placu i spacery architektoniczne – mówi Marlena Happach, architekt miasta.

- Mam mieszane uczucia - komentuje dla "Gazety Wyborczej" Jan Mencwel,  prezes Miasto Jest Nasze. Z jednej strony cieszy, że władze chcą rewitalizować plac, z drugiej martwi tymczasowość i prowizoryczność projektu.

Dochodzi jeszcze jeden problem: strefa relaksu na placu Bankowym umiejscowiona została wśród spalin. Obok, na ul. Marszałkowskiej, jest bowiem bardzo duży ruch samochodowy.

– Jestem jak najbardziej za strefą relaksu, ale w tym miejscu nie ma to sensu. Formuła sadzenia sztucznej zieleni przy ruchliwej, zakorkowanej drodze jest kompromitacją – powiedział w rozmowie z Polskim Radiem warszawski radny PiS Jacek Ozdoba.

Inny radny PiS, Sebastian Kaleta, zestawił obietnice Rafała Trzaskowskiego z rzeczywistością.

Warszawiacy też nie zostawili suchej nitki na kosztownym projekcie. Betonowa "plaża Rafała" jest krytykowana przez internautów.




- Projekt na placu Bankowym to test. Chcemy zobaczyć, jak mieszkańcy zareagują na tę zmianę. To jednak przede wszystkim potrzeba zwrócenia uwagi na to, że wszyscy mamy wpływ na miasto i jego klimat przez nasze codzienne zachowania związane z poruszaniem się po mieście, segregacją odpadów, dbałością o przestrzenie publiczne wokół nas – mówi Michał Olszewski, zastępca Prezydenta m.st. Warszawy.

Pod koniec sierpnia miasto zdecyduje, czy i w jaki sposób letni Bankowy zostanie powtórzony.  Zieleń i elementy małej architektury mają być potem wykorzystane w innych lokalizacjach.

Na Placu Bankowym stanął również recyklomat, w którym butelki (szklane i plastikowe) wymienimy na zniżki do kina czy teatru.


ja



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka