Dziś przypada Dzień Popcornu, a kina mamy zamknięte, choć nie było trudno dochowywać w nich zaleceń pandemicznych. Ale cóż, hurt się liczył u decydentów.
Jednak i teraz trafi się czasami nowość filmowa jak choćby serial "Lupin". Póki co 5 części, ale ponoć mają być następne, bo i ostatnia to sugeruje...
A motywem przewodnim jest tu postać Arsene'a Lupina, którego wielbicielem jest niejaki Assane Diop /gra go Omar Sy/ i który usiłuje pomścić śmierć ojca /wrobionego.../, metodami Lupina.
I o ile pierwszy kawałek uznałam za do przyjęcia, jednak trochę naciągany, to jednak dalej było już tylko lepiej i chciałabym, żeby twórcy szybko dokręcili więcej. I czekam.