maia14 maia14
920
BLOG

Drodzy Marszałkowie!

maia14 maia14 Polityka Obserwuj notkę 35

Gruchnęła wieść, że Marszałek i Wicemarszałkowie Sejmu RP - z inicjatywy pani Marszałek Kopacz - mają otrzymać premie, po ok. 40 tys. zł . A dziś się okazało, że oni już te pieniądze dostali /w dwóch transzach: w listopadzie i w grudniu/, tyle, że publiczość została poinformowana o tym dopiero teraz.

To nie był dobry ruch pani Kopacz, bo posłowie są już dostatecznie opłacani z pieniędzy pochodzących z budżetu państwa, a w przypadku marszałków są to jeszcze większe koszty.

Kuriozalne było tłumaczenie się pani marszałek z podjętej decyzji, o przyznaniu premii..., która stwierdziła, że Sejm to jest zakład pracy, a ona dobrze ocenia swoich podwładnych i dlatego ich - i siebie - nagrodziła. Zabrzmiało to, jak żart, ponieważ w Parlamencie nie pracuje się codziennie, ale najczęściej co dwa tygodnie, a  parlamentarzyści mają tam wypełniać zaszczytny mandat do sprawowania władzy, jak i stanowienia - dla ogółu społeczeństwa - dobrego prawa, który otrzymali w wyniku wyborów.

Parlamentarzyści mają - przecież - też swoje zawody i miejsca pracy, z których czasami są oddelegowywani, na czas wypełniania mandatów. Co prawda są też tacy, którzy z racji powtarzalności wyboru do Parlamentu już zapomnieli, jaki mają wyuczony zawód i żyją głównie z tego, co otrzymują w ramach funduszy przewidzianych ustawowo dla parlamentarzystów, ale to nie jest problemem wyborców, to ich wybór.

Początkowe reakcje zainteresowanych i niektórych ich kolegów, chyba mogły pomóc wyborcom w weryfikacji ich dalszej kariery w Parlamencie. Mnie totalnie zaskoczył poseł Ryszard Kalisz, który w obronie premii przyznanej jego koledze partyjnemu, wicemarszałkowi Wenderlichowi, rzucił, iż 40 tys. to nie jest taka spora kwota. Okazało się, że ten  lewicowiec, to burżuj i panisko.

Dziś - jednak - nastąpiła refleksja i zapewne odezwał się instynkt samozachowawczy, bo niektórzy obdarowani zadeklarowali, iż część swoich premii oddadzą na cele charytatywne. Dlaczego część? Pewnie dlatego, że kasa, którą otrzymali - w listopadzie i w grudniu - została już puszczona, ale jakiś ochłap są w stanie - zawsze - wysupłać dla tzw. potrzebujących, więc w celu zamydlenia oczu wyborcom tę deklarację złożyli.

Myślę, że w ramach nauczenia naszych "boskich" empatii... należałoby nalegać, aby podali - dokładnie - ile i na jakie konkretne cele pójdą ich pieniądze. Jeśli tego nie zrobią, to staną  się niewiarygodni, dla wyborców. A wtedy, być może, iż po zakończeniu tej kadencji będą musieli wziąć się za inną robotę, mniej spektakularną, a może i mniej płatną. A to może boleć!

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka