maia14 maia14
615
BLOG

Janowicz - ten zarobek mu darują?

maia14 maia14 Rozmaitości Obserwuj notkę 25

Wczoraj w półfinale wimbledońskiego turnieju tenisowego zmierzyli się Jerzy Janowicz i Andy Murray. Zwyciężył Szkot. Był wszechstronniejszy i bardziej doświadczony, ale i Polak zaprezentował dobry - dojrzały - tenis.

Kort kortem, a drobna  "wojna" psychologiczna odbywała się np. w brytyjskiej prasie, jeszcze przed meczem, kiedy  - podobno - żartobliwie oceniano motywację gry u Janowicza, twierdząc, że: "Polak, jak to Polak, przyjechał, by zarobić".  A, przecież Szkot Murray też nie anonsował, że on podczas turnieju gra charytatywnie.

Trzeba przyznać, że Polacy trochę kasy wyrwali z tego turnieju. I tak: Agnieszka Radwańska 400 tys. funtów, Łukasz Kubot 205 tys., Jerzy Janowicz 400 tys. A ten ostatni, gdyby przeszedł do finału dorzuciłby sobie na konto jeszcze 400 tys., a gdyby wygrał w finale... zgarnąłby - łącznie - 1,6 mln funtów. I ta ostatnia kwota dla Janowicza, mogłaby być już nie do przełknięcia dla wyspiarzy.

Ogólnie, to nasi w Londynie wypadli świetnie, choć pewien niedosyt pozostał, jak i drobny niesmak, po zachowaniu Agnieszki Radwańskiej - po meczu - wobec rywalki, z którą przegrała. Takie podanie ręki czy szybka ucieczka do szatni - szczególnie - na Wimbledonie nie przystoją. Zupełnie inaczej zachował się Jerzy Janowicz, który w podobnej sytuacji docenił rywala, komplementując go.

Klasę i zimną krew, trzeba umieć zachowywać tak, gdy się wygrywa, jak i po przegranych potyczkach. A uprawianie sportu, to: nabywanie umiejętności, kształtowanie ciała i charakteru. A przynajmniej, tak powinno być. 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Rozmaitości