maia14 maia14
717
BLOG

Młodzi "wilcy" odlecieli

maia14 maia14 Polityka Obserwuj notkę 58

Polityka potrafi nieodpornym zawrócić w głowie. Tak chyba było z politykami z PiS, którzy - podobno - do pracy parlamentarzysty - na wyjeździe - polecieli samolotem /miast zadeklarowanym samochodem/ za kasę pobraną z polskiego Parlamentu. A, że robotę mieli w Madrycie, bogatym w atrakcje, to i swoje żony pociągnęli za sobą, tyle, że one nie wytrzymały spokojnie przyjemnej perspektywy i już w samolocie zaczęły się doładowywać własnym alkoholem /co na pokładzie samolotu nie jest dopuszczalne/, wyciąganym z ukrycia. Niestety, obsługa samolotu nie okazała się wyrozumiała i żądała oddania "dopalaczy". Panie próbowały dzielnie bronić swych zasobów, wywołując awanturę, ale ponieważ załoga traciła cierpliwość i groziło rozbawionemu towarzystwu wysadzenie... i oddanie w ręce obcych służb porządkowych, to nastąpiło opamiętanie.

Potem zapewne były już tylko przyjemności, bo parlamentarzyści nie stawiali się do pracy, tak jak powinni. Ba nawet materiałami z obrad... - do przejrzenia - nie byli zainteresowani. Bo też - zapewne - ta wesoła gromadka miała już inne miejsca i działania w głowie. No i trzeba było się znieczulić, po "turbulencjach" samolotowych.

Natomiast po powrocie do kraju, sprawa się r..ła i wypłynęła na światło dzienne i na dodatek wystąpiły wątpliwości, czy paralamentarzyści rozliczyli się właściwie ze swojej podróży służbowej, z której zrobili sobie wycieczkę.

"Wycieczkowicze" zawsze mieli skłonność do pouczania polityków z innych ugrupowań politycznych. Może dlatego, że ich guru wmówił im, że są z górnej półki, a oni w to uwierzyli. Jednak hamulce im puściły, gdy poczuli się pewniejsi na swych pozycjach... i popłynęli.

Prezes Kaczyński musiał zareagować, więc zawiesił balangowiczów w prawach członków..., a nawet zagroził usunięciem ich z partii, bo też kampania samorządowa w Polsce trwa, a biesiadnicy wbili "nóż" w kampanię partii-karmicielki.

Cóż, kariery polityczne mogą się szybko rozsypywać, gdy ten czy inny uwierzy, że mu wszystko wolno. A parlamentarzyści, jako osoby publiczne, powinni świecić przykładem, jeśli chcą, aby ich wybierano. Często jednak tracą poczucie rzeczywistości i pysznią się tym, co dostali od wyborców, zapominając dlaczego otrzymali mandaty.

 

A na marginesie: taki poseł Hofman będzie miał teraz mniej powodów do ścigania się z kotem pana Prezesa, a to może go wyprostować i kiedyś może będzie z nim lepiej.

 

 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (58)

Inne tematy w dziale Polityka