maia14 maia14
575
BLOG

"Green Book"- świetna podróż...

maia14 maia14 Film Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Film pt. "Green Book" miał mieć polską - kinową - premierę 8 lutego, a tu niespodzianka, bo odbyła się już dziś. Film ten wyreżyserował Peter Farrelly, do własnego i Briana Hyesa scenariusza, opartego na faktach.

Akcja zaczyna się - w 1962 r. - w Nowym Jorku. I najpierw poznajemy Tony'ego /rewelacyjny Viggo Mortensen/, z włoskiej rodziny, imającego się różnych zajęć, który ostatnimi czasy był ochroniarzem w klubie nocnym, jak się okazało do... remontu.

Tony ma żonę, Dolores /Linda Cardellini/ oraz dwoje dzieci i wciąż im brakuje pieniędzy.

Pewnego dnia Tony dostaje propozycję, aby pracować - przy dwumiesięcznej trasie koncertowej muzycznego trio - dla wszechstronnie wykształconego, wybitnego - czarnoskórego - pianisty, Dr. Dona Shirley'a /świetny Mahershala Ali/ i w końcu, w porozumieniu z żoną, godzi się na to. I jadą w głąb amerykańskiego Południa, z książeczką "Green Book", czyli bezpieczną mapą podróży... dla czarnych. Różnie bywa, szczególnie dla Dona, który jednak ma przy swoim boku Tony'ego...

W filmie "Geen Book" jest fantastyczna muzyka, autorstwa Krisa Bowersa, przeplatana czarną muzyką z lat, w których akcja filmu jest osadzona. No i są klimatyczne - świetnie umieszczone w epoce - zdjęcia Seana Portera.

Film 'Green Book" pokazuje, że nie należy kierować się stereotypami. Bo nawet - w pewnym stopniu - rasita Tony, potrafił dostrzec w Donie jego wielkość artystyczną oraz jego ludzkie oblicze, mimo pewnego napuszenia. Natomiast Don umiał poprawić nieco oblicze Tony'ego, który wcześniej był tylko chętnym do bitki prostaczkiem. Ich wspólna podróż była odkrywcza dla obu.

Warto ten film zobaczyć, bo zaciekawia, chwilami rozśmiesza, ale też wzrusza.

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura