Dziennikarze chcą podatku od linków, bo chcą zarabiać na nich, gdy są wyświetlane w wyszukiwarkach, a to pewnie przełożyłoby się na nas, bo często wklejamy linki do ciekawych artykułów.
"Taka propozycja znalazła się w projekcie unijnej reformy prawa autorskiego, zaprezentowanej przez Komisję Europejską we wrześniu ub.r. Dyrektywa, która ma być jej głównym filarem, przewiduje znaczące wzmocnienie pozycji wydawców prasowych poprzez przyznanie im praw pokrewnych. W praktyce otworzyłoby to im drogę do pobierania opłat od pośredników internetowych (np. wyszukiwarek, agregatorów wiadomości i innych platform odsyłających do artykułów chronionych prawem autorskim) za kopiowanie fragmentów, a czasem wręcz całych publikacji dziennikarskich."
Są tacy, którzy kopiują znaczną część tekstu i wklejają gdzie popadnie, bo nie chce im się ruszyć głową i napisać coś od siebie, w danym temacie. Poniekąd taka dyrektywa zdyscyplinowałaby leniwych autorów, przynajmniej tak myślę.
Rząd nie zgadza się z wydawcami i na razie nie zamierza zmieniać prawa, by dawać im dodatkowy oręż, bo przepisy w kwestii ochrony praw autorskich są wystarczające i pozwalają ścigać tych, którzy korzystają z cudzej pracy.
Wielu szuka pieniędzy i próbuje wymusić je dodatkowymi prawami. Może trzeba znaleźć metodę na krnąbrnych wyzyskiwaczy, a takich przecież nie brakuje w każdej dziedzinie życia. Kto uważa, że jego prawa są naruszane, ma do dyspozycji duży wachlarz możliwości, więc niech w końcu z nich korzysta, zamiast czekać aż kolejny problem będzie prawnie unormowany. U nas i tak już jest tyle przepisów, że wszyscy się w nich gubią. Co, jak co, ale przeróżne przepisy, to nasza mocna strona. Produkuje się ich na tony, a w końcu nic z nich nie wynika dla zainteresowanych i domagają się kolejnych.
Tagi: # prasa, przepisy, linki, opłata
13:25
Komentarze