waldemar.m waldemar.m
543
BLOG

O magnetyźmie słów kilka

waldemar.m waldemar.m Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

 

Zwrócił się do mnie kolega Janusz z następującą prośbą

 

Waldemar, rzuć okiem na pytanie, które postawiłem u "jednego" blogera, ciekawe co Ty o tym sądzisz.

 

http://manipulatorzy.salon24.pl/199146,o-przyciaganiu-sie-dwoch-jednoimiennych-magnesow#comment_2827157

 

Rzuciłem i to aż dwoma, ale jednego rzutu i to dwoma czyma nie wystarczyło, żeby odczytać od razu te trzy pytania, które tam zobaczyłem:

 

1.Naprawdę Pan sądzi, że istota przyciągania i odpychania tkwi w wektorach?

 

2."Ja mogę wykazać ,że pole B ma naturę elektryczną,B jest poprostu efektem relatywistycznym pola elektrycznego."

Słyszałem o tym, ale jakoś tego nie rozumiem. Czy może Pan to poszerzyć.

 

3.... co będzie się działo jak blaszka pomiędzy biegunami magnesów N-N (S-S) będzie coraz cieńsza?

 

Jestem przekonany, że prosząc mnie o rzut oka na te pytania ma nadzieję iż zajmę stanowisko w tej sprawie, a więc, nie mogąc go zawieść, odpowiadam poniżej na pytania Janusza.

 

Ad.1. Oczywiście, twierdzenie, że siły przyciągania i odpychania między magnesami tkwią w wektorach, jest bzdurą na kosmiczną skalę, pozwalającą w Polsce otrzymać tytuł profesora fizyki. Na Nobla to jednak nie ciągnie i dlatego ten, który chwalił się, że Jewrejski Komitet prosi go o kandydatury do tej nagrody, nie mając lepszego zajęcia powtarza te bzdury (a nawet je isnpiruje)

 

Wektor, jak słusznie Pan podejrzewa, jest operatorem matematycznym, taką pałeczką-wyręczałeczką w tych sytuacjach, gdy rozumu nie wystarcza na logiczne kojarzenie faktów.

 

Ad.2. Z tą naturą elektryczną pola magnetycznego to już ciekawiej. Mnie się nie chce analizować każdego słowa tego blogera, ale ktoś uważnie czytający jego notki musi zauważyć, że on słowo w słowo powtarza to co ja mówię na temat fizycznej teorii rzeczywisztej przyrody, czyli ... jak on to mówi: Ten bloger jest jedynym, który propaguje bazijewizm na swoim blogu.

 

Przypominam jak o tym mówiłem ja:

 

Nie ma pola magnetycznego. Jest tylko ruch elektrino po ściśle przestrzennie zorientowanych liniach – czyli elektryczne dynamo Ziemi (jak pamiętasz – ruch elektrino dookoła przewodnika jest prądem elektrycznym).

 

Pytasz dlaczego elektrino trzyma się okolic Ziemi i kręci się dookoła naszej planety ze Wschodu na Zachód?

 

Jądro Ziemi i Słońca jest takie samo - neutronowe. Nieregularny kawałek tej materii kręci się wewątrz plazmy. Na styku tych dwóch stanów i w samej plaźmie zachodzą Przejścia Fazowe Wyższego Rzędu (PFWR), w wyniku których uwalniane są elektrony.

Elektrony nie mogą opuścić jądra Ziemi (mantia ich nie puszcza) i gromadzą się pod Mantią. Powstaje silny, niczym nie zbalansowany ładunek ujemny, który przyciąga do siebie ładunki dodatnie nadchodzące do Ziemi z Kosmosu (choćby w postaci światła!).

 

Przenieś się na chwilę na Księżyc i popatrz na to z zewnątrz. Jak silny musi być ten ujemny ładunek w Ziemi, jeżeli potrafi utrzymać elektrino na odpowiednich liniach i to nie zważając na to, że Ziemia jest "bombardowana" "wiatrem słonecznym".

 

Wniosek 1:

 

Wektory są de facto liniami po których przemieszczają się w przestrzeni elektrino.

 

Wniosek 2:

 

Ponieważ elektrino, tworzące "pole" magnetyczne jest utrzymywane na swoich pozycjach oddziaływaniem z elektroujemnym "polem" elektronów, to takie oddziaływanie jest elektrodynamicznym, a nie magnetycznym, a więc faktycznie mamy do czynienia z naturą elektryczną "pola" magnetycznego.

 

Ad 3:Najcieńszy wymiar blaszki to grubość jednego atomu. Jak widzisz, nieprawdą jest to, co napisał na ten temat Ark:

 

Gdy stanie sie zbyt cienka, to przestanie być blaszką.

 

Ale co się dziwić temu facetowi. Z tego co wiemy, on chyba kiedyś też odwiedzał Belweder dla odbioru profesorskiego dyplomu.

 

Rozpatrzmy ten przypadek dla różnych grubości blaszek:

 

1 atom.

 

Taka blaszka nie jest wstanie utworzyć kanałów międzyatomowych, a więc nie może się stać magnesem, gdyż my wiemy, że magnetyzm to ruch elektrino po kanałach mędzyatomowych. Ta, tych elektrino, które krążą dookoła Ziemi, a więc jakby pytali Cię, gdzie zaczynają się linie wchodzące do bieguna magnesu, to spokojnie odpowiadaj: w "polu" magnetycznym Ziemi.

 

2 atomy

 

Sytuacja identyczna jak w pierwszym przypadku.

 

3 atomy.

 

Bardzo ciekawa sytuacja. Do blaszki mogą wejść po dwie linie z każdej strony, a więc mogą się one rozdzielić tak, aby po jednej linii weszło do biegunów "S" z rysunku henperola.

 

Czy nie czas użyć terminu "monopol"? Teraz spróbuję go zdefiniować:

 

Monopol, to biegun magnesu utworzony jednym kanałem międzyatomowym.

 

4 atomy.

Utworzyły się 3 pionowo ustawione kanały międzyatomowe. Kanały zewnętrzne pracują stale jak nowoutworzone bieguny "N" i "S" blaszki (zwracam uwagę, że nie wszystkie atomy tworzące blaszkę biorą w tym udział jednocześnie) a kanał wewnętrzny przepuszcza elektrino raz płycej, raz głębiej i w zależności od tego, w którą stronę skręci to elektrino, to siła oddziaływania między biegunem "S" a blaszką będzie większa z tej właśnie strony. Układ dąży do równowagi więc sytuacja natychmiast się zmienia na przeciwną.

 

5 atomów.

 

Już dwie linie stałe tworzące bieguny "N na styku z biegunem "S" magnesu.

 

I tak dalej. Aż do momentu, gdy wszystkie linie sił wychodzące z biegunów "N" magnesów znajdą swoje miejsce w kanałach międzyatomowych nowoutworzonych biegunów "S blaszki".

 

Zwracam Twoją uwagę na ten fakt, że w blaszce utworzyły się cztery bieguny "N" i cztery bieguny "S".

 

I na zakończenie (jeśli nie będzie pytań, gdyż zauważyłem, że bardziej wolicie słuchać profesorskich bzdur niż myśleć samodzielnie):

 

Zwracam Twoją uwagę na jeden maleńki detal: "Dynamo elektryczne Ziemi"

 

Lata sobie elektrino dookoła Ziemi i nie potrzebuje nas do tego. A jak elektrino lata, to ... wystarczy podsunąć odpowiednio ustawione w przestrzeni druty (przewody) i dać mu się na nie nawijać. Pojawi się prąd elektryczny. Z "niczego"!!!

 

Zajrzyj tutaj: http://electrino.pl/Forum/viewtopic.php?p=1092#1092

 

Wiesz jak fizykaliści próbują to nazywać? Zero point energy

 

A jak ja to nazywam:

 

kein(e)Denken

 

P.S.: Stanisławie Hellerze

 

Trzymaj Waść łapy przy sobie, bo jak nie, to ci je "poobijam" tymi kijami, które ci tak mieszają żyć.

 

 

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Technologie