waldemar.m waldemar.m
544
BLOG

Głupców nie sieją.

waldemar.m waldemar.m Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Oni sami się przechowują od zagłady w Siedlcach. Świadczy o tym przykład niejakiego Kuby Groma z najsłynniejszego Uniwersytetu w Polsce, czyli cytowanego zapewne w Nature i Sciense, studenta alchemi na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach, a prowadzącym, szeroko promowany przez amerykańskiego agenta w Polsce, niejakiego Snafu, blog pod kuriozalnym tytułem "Biblia Curiosa".

 

Różnie już obrażano Biblię, ale jeszcze nikt nie wpadł na to, żeby robić z niej szambo. I dopiero Kuba Gromowładny stanął na wysokości zadania.

 

Student! – jak to brzmi! I do tego chemii!!!

 

Drżyjcie pracownicy przemysłu chemicznego. W jakiejś kolejnej pipidówce kształcą kolejnego kłamcę i bufona, który korzystając z najnowocześniejszej biblioteki w Polsce (tak, tak, w Siedlcach, a nie w Warszawce) nie nauczył się jeszcze rozumieć co czyta, ale już uzurpuje sobie prawo do stawiania diagnoz i wypisywanie recept.

 

Jeśli po skończeniu tych "prestiżowych" studiów trafi on do rezerw osobowych polskiej nauki, możecie spać spokojnie. Pisanie kłamstw na blogach będzie jego największym osiągnięciem życiowym. Jeśli jednak przyjdzie mu do głowy realizować się w wielkiej chemii, czyli w którymś z kilku kombinatów chemicznych, to miecie się ludzie w tych kombinatach na bqaczności.

 

Szykują wam kolejne totalne zero, które będzie stwarzać niebezpieczeżstwo jak sobie, tak i powierzonym jemu ludziom.

 

Taki osobnik, który już na starcie swojej życiowej drogi dowodzi, że nie rozumie tego co czyta, zajmuje się plotkarstwem, a nie realną oceną faktów, oraz pozwala sobie na bezczelne kłamstwa w swoich wypowiedziach publicznych, zamiast wytrzeć smarki pod nosem, nie może być odpowiedzialnym chemikiem.

 

Czy mam podstawy, żeby nazwać kłamcą i bufonem kogoś, kogo nie znam osobiście?

 

Tak i to bardzo mocne podstawy. Argumentów dla takiej tezy dostarczył mi sam zainteresowany, obrabiając mi dupę za moimi plecami, bez poinformowania mnie, że pisze i rozmieszcza w przestrzeni publicznej paszkwil, dyskwalifikujący go jako człowieka honoru.

 

Ale po kolei.

 

Widocznie z nudów, zamieścił na swoim blogu tekst o Bazijewie i Waldemarze M. Nie tylko nie mam nic przeciwko temu, ale nawet popieram takie kroki propagujące moje idee, ale ... jeżeli smarkacz pozwala sobie na bezczelne kłamstwa i manipulacje, to należy mu jądra wsadzić między framugę a drzwi i ... zatrzasnąć te ostatnie.

 

Już pierwsze zdanie tej informacji zawiera kłamstwo. Bazijew jest kandydatem biologiczno-chemicznych nauk, a nie zoologiem i jego największym odkryciem podczas pracy naukowej na uczelni, było odkrycie unikalnego metabolizmu pewnych ptaków zamieszkujących niedostępne tereny Kaukazu.

 

Jego wykształcenie jest na tyle wystarczające, żeby zagonić w kozi róg nie tylko siedleckich alchemików, ale i całą kadrę naukową tej wybitnej, znanej nawet w Ameryce, uczelni (promotorem twórczości tego siedleckiego kłamcy jest znany w blogosferze amerykański agent - Snafu).

 

Już po tym jednym kłamstwie jest jasne dla każdego logicznie myślącego człowieka, że tfurczość Kuby Groma to po prostu kloaka, ale ponieważ mogą się znaleźć czytelnicy, dla których jeden argument to mało, więc zagłębmy się w tą kloakę.

 

Drugi argument przeciwko teorii Bazijewa to świadectwo totqalnej, debilnej ograniczoności percepcyjnej tego delikwenta z Siedlec. On mianowicie manipuluje swoimi czytelnikami, wciskając im kit, że elektrino jest antycząstką elektronu o ładunku dodatnim.

 

Antypodem, głupcze, antypodem, a nie antycząstką. Poczytaj, pogłówkuj, skonsultuj ze starszymi i mądrzejszymi i dopiero właź w buciorach do publicznej przestrzeni.

 

Pisze o tym, że Bazijew odkrył różnice prędkości światła monochromatycznego, ale bezczelnie przemilcza informację, że to odkrycie było potwierdzone eksperymentalnie i dotyczyło światła NATURALNEGO, a nie światła lasera. Milczy również o tym, że informacja o tym eksperymencie jest opublikowana i już od 4 lat świat oficjalnej nauki skandalicznie milczy na ten temat.

 

Całej światowej nauce nie wystarczyło 4 lat na powtórzenie tego bardzo prostego i taniego eksperymentu. I nasz bufon z Siedlec nie raczy tego zauważyć, nie mówiąc już o śmiałym skomentowaniu degrengolady oficjalnej nauki.

 

Kolejne bezczelne kłamstwo, oparte na manipulacji kryje się w tym, że niedouczony chemik poucza mnie, co to są aksjomaty a co to są wnioski.

 

Ma czarno na białym napisane tak:

 

Niżej wnioski (postulaty/aksjomaty), które pozwoliłem sobie na podstawie powyższego sformułować:

 

A przedstawia tą tezę swoim czytelnikom w następujący sposób:

 

Teoria opisana na polskiej stronie internetowej obejmuje też nową rzeczywistość sformułowaną w kilkunastu twierdzeniach nazywanych aksjomatami, choć wywodzi je po kolei jeden z drugiego (aksjomat to twierdzenie przyjęte za pewnik, nie można go wywieść z jakiś założeń bo wtedy to one byłyby aksjomatami a on wnioskiem)

 

Przyjrzyj się uważnie czytelniku jak na poslkich uczelniach kształcą manipulantów. U mnie wniosek jest przed nawiasem, a aksjomat w nawiasie. U mojego krytykanta jest już odwrotnie. To aksjomat on wywodzi na centralne miejsce, przed nawias, a wniosek chowa w nawias i pełni on u niego rolę przytyku.

 

Bełkot elektrinowo-jądrowy pomijam milczeniem, gdyż wszyscy doskonale już wiedzą, że w teorii Bazijewa, a więc i w moich tekstach o niej, nie ma JĄDER ATOMÓW.

 

Nie mogę pominąć milczeniem manipulacji związanej z ujemną masą elektronów, o której nieuk z Siedlec pisze tak:

 

Następnie autor wylicza na swój sposób masy protonu i neutronu a gdy wychodzą mu znacząco za małe jak na wartości doświadczalne, rozwiązuje problem stwierdzając że pomiary są błędne a elektron ma ujemną masę.

 

A tak to wygląda na mojej stronie o elektrino:

 

Poniżej podsumowanie otrzymanych rezultatów:

1.    Przed masą elektronu dla wszystkich pierwiastków pojawił się znak "minus", co świadczy o ewidentnie zawyżonych masach protonu i neutronu.

 

Czujecie różnicę? Pojawienie się znaku "minus" w obliczeniach matematycznych, a twierdzenie o ujemnej masie elektronu.

 

Bezczelne, nagłe kłamstwo.

 

Nie ominął również skrytykowania "Chemii nowego pokolenia". Wydała mu się śmieszna i ... alchemiczna:

 

To już doprawdy nowa alchemia, oczywiście bez poparcia doświadczeniami. Jeśli to mają być wnioski z teorii, to jest z nią coś bardzo nie w porządku.

 

Smarkacz, który pouczał mnie znaczenia pojęć aksjomat/wniosek, tym razem wali z grubej rury:

 

oczywiście bez poparcia doświadczeniami

 

i nie wyjaśnia skąd wie, że te informacje mogły ujrzeć światło dzienne, gdyby najpierw nie były sprawdzone eksperymentalnie.

 

Synku! Nie tylko ta chemia ma podstawy doświadczalne, ale niektóre z tych doświadczeń były powtórzone przez znane ośrodki naukowo-badawcze. O czym też można znaleźć informacje na mojej stronie.

 

A dla takich uczelni jak Uniwersytet Przyrodniczyo-Humanistyczny w Siedlcach zamieściłem na swojej stronie opis eksperymentu, przeprowadzenie którego może uczynić tą uczelnię sławną nie tylkow polskiej pipidówce:

 

Robimy doświadczenie: zmieszamy "nowy" kwas i "nową" zasadę, to jest do stopu roztworu litowofluorowego kwasu wrzucamy cynk. Powinna zajść reakcja neutralizacji:

Mg12 + Zn30 = Li3F9 + K19O8Li3 = Li3 + O8Li3 + K19F9 = (Li2O)14 + (KF)28 + Energia

W tej reakcji wydziela się energia rzędu 2 megaelektronowolt, a więc z zakresu jaki nie dostrzega klasyczna chemia
Oprocz litowej wody (krzemu) otrzymaliśmy sól, fluorek potasu, albo według obycznej chemii - nikiel! 
"

 

Eksperyment jest sprawdzony doświadczalnie, więc niczym nie ryzykujecie.

 

P.S.: na drugi raz, jak zamierzasz napisać coś o mnie na swojej stronie, to przyślij mi materiał do recenzji. Przynajmniej będzie bez przekłamań, kłamstw i bezczelnych manipulacji.

 

P.S.: zawiadamiam Kubę Grom-owładnego o tej notce. Daję mu szansę na obronę swojego dobrego imienia.

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Technologie