waldemar.m waldemar.m
1228
BLOG

Przekręcają się bieguny, czy przekręcają nas?

waldemar.m waldemar.m Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 71

 

"Zostało trzy miesiące"

 

"NASA ogłasza: przekręcają się bieguny magnetyczne Słońca"

 

"Joe Chal – Słońce odwróci się, ale nie odwróci się od nas"

 

To tylko kilka charakterystycznych tytułów, wymyślonych przez ignorantów dla zainteresowania motłochu zmyśleniami, które mają uzasadnić wysokie granty wypłukiwane z kieszeni amerykańskiego podatnika przez NASA i spółkujące z nim uniwersytety (np. Stanford).

 

Te cudaki nie tylko zmyślili zamianę biegunów magnetycznych Słońca (południowy ma się przenieść na północ, a jego miejsce ma zająć biegun północny), ale postanowili "nakarmić" naiwny motłoch "przepisem" na przebieg tego zjawiska.

 

I właśnie ten "przepis" doprowadził mnie do szoku.

 

Gdyby fizykaliści zaproponowali odwrócenie się krystalicznego jądra Słońca o 180 stopni względem dotychczasowego położenia, trudno byłoby z nimi dyskutować, ale oni zmyślili inny mechanizm:


Najpierw pole magnetyczne gwiazdy słabnie do zera, a potem wyłania się na nowo, ale z odwróconym położeniem biegunów.

 

Nie znam oficjalnej publikacja NASA, czy też któregoś z amerykańskich fizykalistów uniwersyteckich, ale nasz, polski redaktor-idiota opierając się na ich materiałach karmi nas takim badziewiem:


Nie odbędzie się to dla nas całkowicie bezboleśnie. W momencie osłabienia pola zniknie bowiem naturalna bariera chroniąca Ziemię i inne planety przed rozpędzonymi naładowanymi cząstkami, które niemal z prędkością światła wpadają do Układu Słonecznego. Ich źródłem są supernowe, zderzenia gwiazd i inne gwałtowne wydarzenia we Wszechświecie.


Ta niestrawna karma chyba przeznaczona jest dla miłośników fizykalistycznej papki, czyli typów, którzy mówiąc "b" nie pamiętają już, że przed tym mówili "a".

 

Przypomnijmy więc im co nieco. Oficjalna fizyka twierdzi, że czarne plamy na Słońcu to pułapki magnetyczne, które gromadzą i utrzymują plazmę, a gdy wybuchają to mamy do czynienia z wyrzutami materii słonecznej w przestrzeń kosmiczną.

 

Gdyby proces zamiany biegunów był poprzedzony zanikiem "pola" magnetycznego, to najpierw obserwowalibyśmy zmniejszenie ilości plam na Słońcu, a z tym, radykalne zmniejszenie wyrzutów materii słonecznej.

 

A my nic takiego nie obserwujemy!

 

Dowodzi to jednej z dwóch rzeczy:

 

- albo plamy na Słońcu i "pole" magnetyczne Słońca nie mają ze sobą nic wspólnego;

 

- albo Słońce nie ma "pola" magnetycznego!

 

Zajmijmy się samym "polem" magnetycznem, jako takim.

 

Czy widział ktoś kiedyś ciekły magnes? Ja nie widziałem.

 

Doskonale wiadomo, że magnes to ciało krystaliczne posiadające kanały międzyatomowe po których poruszają się elektrina, a kierunek ich ruchu był wymuszony odpowiednim kierunkiem przepływu prądu elektrycznego.

 

Magnesy mają pewną ciekawą cechę. Powyżej pewnej temperatury przestają być magnesami. A co to jest Słońce, według oficjalnej fizyki? To kula, wewnątrz której jest jądro, zawierające ok. 40% wodoru. W tym jądrze zachodzą reakcje termojądrowe, a więc ono nie może posiadać kanałów międzyatomowych niezbędnych dla formowania magnesu.

 

A więc, Słońce to plazma, który nie tworzy kanałów międzyatomowych, a jądro Słońca również tych kanałów nie może mieć. Stąd wniosek:

 

Słońce nie jest magnesem, a więc nie może formować "pola magnetycznego".

 

Tak, tak. Pamiętam, że twierdziłem, iż jądrem Słońca jest materia neutronowa. Ona tworzy kanaliki, ale nie są to kanały międzyatomowe, więc jądro składające się z ciała neutronowego nie może formować magnesu.

 

Jak więc widać, głupotą jest twierdzenie, że zanik tego co nie istnieje może spowodować zagrożenie zwiększonego bombardowania Ziemi promieniami kosmicznymi.

 

A jak to jest z obszarem magnetycznym Ziemi? Ten obszar istnieje i ma rzeczywiście dwa bieguny.

 

Ziemia, w odróżnieniu od Słońca posiada skorupę krystaliczną, zbudowaną z atomów. Ta skorupa odpowiada za formowanie obszaru magnetycznego, co ilustruję odpowiednim rysunkiem.

 

Z ilustracji jednoznacznie wynika, że jądro Ziemi i obszar plazmy nie biorą udziału w formowaniu obszaru magnetycznego. Tym bardziej, że na granicy jądra zewnętrznego i płaszcza ziemskiego znajduje się duża koncentracja elektronów, odpowiedzialna za elektroujemność Ziemi i utrzymywanie linii magnetycznych w obszarze magnetycznym zewnętrznym.

 

Ponieważ elektrony te mogą się przemieszczać wraz z wirującym jądrem zewnętrznym, to na powierzchni może zmieniać się elektroujemność. Zjawisko to, w połączeniu z przemieszczaniem się płyt tektonicznych skorupy ziemskiej może wpływać na ruch biegunów magnetycznych Ziemi. I ruch taki obserwujemy.

 

Wnioski końcowe:

 

1. Słońce, ani żadne inne gwiazdy, nie posiadają obszaru magnetycznego

 

2. O przebiegunowaniu, tj. o zmianie biegunów magnetycznych Ziemi miejscami, nie może być mowy!

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (71)

Inne tematy w dziale Technologie