Nielepa historia przytrafiła się wybitnemu pajacowi i klounowi polskiego pochodzenia, dożywającego swoich dni na zesłaniu w hameryce, tym zalążku zgniłożydowskich ideii
Pobywawszy na intelektualnej uczcie wydanej przez Salon24, czyli dokształciwszy się na SG (kto mi wytłumaczy co to takiego?), zachorował, a po wydaniu komunikatu:
Zamiast "Udzielający się czasem..." powinien był Pan napisać: "Udzielający sie w przeszłosci..."
Ma dosyć, postanowił już sie więcej nie udzielać.
Szczególnie po tym, jak po przyznaniu ostatniego Nobla z fizyki, na SG (sic!) w Salonie 24 wywindowano dwa wpisy na ten temat: waldemara.m i Pinopy.A wpis Bosona, blogera chyba najbardziej kompetentnego w danej materii, na SG sie jakos nie pojawił...
dokończył pobytu na padole zakątka Salonu, nazywanego powszechnie latryną, czyli na blogu niejakiego Buzona (a może Bufona).
Trafi-li powyższe epitafium na SG? Nie wiem.
Ale ta niewiedza nie niepokoi mnie. On i z hameryki zajdzie do tego adu i przeczyta je.
Dodam, że trochę mi żal. Nasza współpraca mogła zrodzić ciekawe idee.
P.S.: Szkoda, że nie czytuję jakiegoś tam SG. Też przyłączyłbym się do protestu Snafu. Co to znaczy, żeby publikować mnie razem ze zdrajcą Pinopą!
Inne tematy w dziale Technologie