waldemar.m waldemar.m
527
BLOG

Fizyka? Ludzie, Pojęcia.

waldemar.m waldemar.m Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Tu i właśnie teraz tworzy się historia!

 

Tu i właśnie teraz możesz uczestniczyć w jej tworzeniu! 

 

Gdy żyłem sobie, jak zwykly śmiertelnik i przeciętny zjadacz chleba, to wydawało mi się, że wiedza i autorytet pewnej części ludzkiego towarzystwa, mianującego siebie "naukowcami, uczonymi i akademickimi nauczycielami" jest tak wysoce niebosiężny, że aż zgubiłem tą całą sferę życia z oczu. Zaprzestałem ją obserwować.

 

Gdy jednak kilka lat temu dorosłem do tego,żeby zainicjować własne studia, które miałyby mnie doprowadzić do nowych źródeł energii, lub sposobów jej generowania byłem zmuszony odsłonić rąbka kurtyny i zajrzeć na podwórko do tego opiniotwórczego, jak się okazało, klanu i z rosnącym przerażeniem stwierdziłem, że mimowolnie wlazłem w sandałach wędrowca w stajnię, przy której stajnie Augiasza, to jeszcze wzór do naśladowania.

 

A stopy to już pobrudziłem. A w czyste, jak to mówią, "dziewicze" ręce, wziąłem ich dzieła i po chwili z przerażeniem konstatowałem, że ręce mam też zapaćkane. W ślad za tym, wgłębiając się w meandry ich "sztuki", pobrudziłem siebie całego. Przestałem się żalić nad sobą i poświęciłem się głębokim studiom, pozwalającym przekopanie się przez te sterty śmierdzącego odpadu zwanego współczesną nauką w celu odszukania tego momentu, w którym ludzkość zgubiła klucz do poznania.

 

Tak, ja sercem i duszą czułem, że on istniał, tylko przywalony został pychą, butą, pseudoatorytetem, brakiem morali i etyki, a nawet ... Bogiem, którego jak Cerbera posadzili w bramie, żeby odstraszał niewygodnych!

 

Pojęcia, przy pomocy których opisuje się zawartość tego co w dworze nauki już znacie. Teraz możecie przypisać do nich odpowiednich ludzi:

 

Eine, Snafu, Barbie, Rzech, Deda, karol123, cyborg59, segern, jacor, ERSMC.

 

Całe swoje życie widzę przed oczami jeden obraz: jak Jezus wygania ze świątyni kupczyków i faryzeuszy. Nie, ja tego obrazu nigdzie nie widziałem, ale uczył mnie wiary w Boga ksiądz-pasjonat, który tak potrafił opisać tą scenę, że jeszcze dzisiaj mogę wziąć ołówek do ręki i nie tylko narysować tą świątynię, ale nawet rozmieścić w nim ten motłoch, który wyparł z niej Boga.

 

Nie ma niczego przypadkowego w naszym życiu. Nas spotyka to, na co zasłużyliśmy, a my zasługujemy na to, na co sobie zapracowaliśmy. I dlatego, gdy los pokazał mi drogę do szpitala zacząłem być jeszcze uważniejszy, bardziej dokładny, precyzyjniejszy.

 

Niuch mi się wyostrzył, jak u rasowego psa myśliwskiego i zacząłem intuicją szukać jakiegoś niewidzialnego śladu, gdyż czułem, że po kilku latach poszukiwań jestem blisko.

 

Gdy pierwszy raz wyrwałem się ze szpitala i dorwałem się do Salonu byłem pewien, że ten klucz już tam jest. Nie pomyliłem się.

 

Eine rozmieścił notkę pt.: "Na progu tajemnic światła".

 

Notka jak notka, ale to, co się stało w dyskusji pod nią, powinno przejść do annałów fizyki. Klarownie, bezdyskusyjnie zostały wskazane:

 

- moment uśmiercenia fizyki;

 

- sposób, w jaki dokonano na niej tego brutalnego aktu;

 

- i jego sprawca.

 

3 listopada 2013 roku Eine napisał:

 

wielkość dzieła JCM polega właśnie na abstrahowaniu od źródeł. Faraday, Amper, Oersted nie mogli się oderwać od drutów, magnesów i dlatego nie stworzyli elektrodynamiki.

Bardzo często nie wiemy dlaczego jest pole E-M, jakie są jego źródła, a możemy go badać bo znamy równania JCM.

Faraday był jeszcze zniewolony materią, pola widział jako liny materialne, JCM przeprowadził fizykę na piętro abstrakcji charakterystyczne dla wieku XX.

Jest czterech fizyków, twórców nowożytnej fizyki: Galileusz, Newton, Maxwell, Einstein.

 

I jakby było mało tego "einowskiego abstrakcjonizmu", zacytował fragment traktatu JCM "A Treatise on Electricity and Magnetism" (1873), w którym JCM prawdopodnie całkowicie oderwał się nie tylko od materii, ale również od masy:

 

"niech będzie w jakimś punkcie przestrzeni wektor pola elektrycznego E i niech pojawi się jego zmiana. Natychmiast otoczy go w sąsiedztwie wir pola magnetycznego H, prawoskrętny, też zmienny w płaszczyźnie prostopadłej do wektora E

Ten zmienny wir pola magnetycznego indukuje w pobliżu znowu wektor pola elektrycznego, wirowego, lewoskrętnego, też zmiennego, w płaszczyźnie prostopadłej do H"

 

Jak widzicie, eine zaczyna cytat z małej litery, więc bez zajrzenia do oryginalnego źródła nie jesteśmy w stanie zorientować się co tak naprawdę powiedział Maxwell, ale nie przeszkadza to temu manipulantowi zadać dociekliwym, myślącym, polskim inżynierom bezczelne pytanie:

 

gdzie tutaj jest masa?

 

Dwóch inżynierów (Hobbysta i Henperol) próbowało nieśmiało, tak spod łba, przemycić do rozmowy prawdy obiektywne i naturalne, łącząc masę i energię w jedno materialne całe:

 

Pęd chyba jest związany z poruszającą się masą (Hobbysta)

 

Każda znana nam forma energetyczna ma swoje źródło w znanej nam materii. A więc masa, jak najbardziej istnieć powinna. (Henperol)

 

Ale natychmiast dostali na odlep i bezduskusyjnie od einego:

 

Ciśnienie światła pochodzi od tego faktu, że w propagacji fali występuje wektor Pointinga

 

Jakby tego było mało, kloun-belzebub Działu "Nauka i Technika" Salonu24 rzucił na stół ostatnią fałszywą kartę:

 

Po pierwsze: pojęcie "materia" nie jest pojęciem fizyki, występuje w fizyce jako pojęcie języka potocznego.

 

Wszyscy przemilczeli. Wszyscy przełknęli tą pigułę. I jeszcze do tego wszystkiego, jakiś debil o francuskich elementach w nicku (69), śliniąc się powtarzał, że mu to "pasi".

 

A przecież można było szybko sprawdzić wcześniejsze publiczne wypowiedzi eine na ten temat, zamieszczone na jego blogu:

 

Nie znamy takiego zjawiska, by energia zamieniła się w cząstkę materii, bez równoczesnego pojawienia się antycząstki ,czyli antymaterii.

 

Czy istnieje tylko energia? 11.05.08

 

http://autodafe.salon24.pl/506574,czy-istnieje-tylko-energia

 

Jeśli materia we wszechświecie wywiera dodatnie ciśnienie p, to powoduje ono dodatkowo zwiększenie grawitacji i jeszcze większe spowolnienie ekspansji.

 

"Na drodze do innej fizyki" 12.01

 

http://autodafe.salon24.pl/478534,na-drodze-do-innej-fizyki

Nic wam to nie przypomina?

 

Przecież identycznie pozbawili materialności i masowości tą energię, która opuściła ciało, gdy wypromieniowywało ono promienie gamma. I nie zrobił tego Einstein.

 

Zrobili to tacy jak eine i klakierzy.

 

c.d. "Fizyka? Definicje"

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Technologie