Tego wytłumaczyć inaczej się nie da. I ja, na przykład, inaczej tego wytłumaczyć sobie nie umiem.
Boniek twierdzi, że Polacy dali z siebie wszystko. Lewandowski mówi, że z Irlandczykami może być jeszcze gorzej. Strejlau podkreśla (tak, żeby wszyscy słyszeli), że Nawałka i jego sztab mają duży kłopot z obrońcami. To wszystko tym bardziej skłania mnie do wniosku, który zapodałem w tytule.
Holendrzy grali wyjątkowo chamsko (ale to też chyba było uzgodnione, przynajmniej przez sztaby, bo trudno się spodziewać, że Irlandia Brytolska tak z nami nie zagra), ale jednocześnie okazali się rewelacyjnie wartościowym sparingpartnerem.
To, co wyprawiali Piszczek, Błaszczykowski, Lewandowski czy Zieliński (że tylko tych w swojej łaskawości wymienię) musi być totalną ściemą. Jakby nie było to szkoda jechać do Francji. Przecież tak niezgranych ze sobą obrońców jak nasi wczoraj, to szukać w całej Europie można chyba tylko gdzieś po Maltach i Gibraltarach. Jak to mówią: NIE MA WUJA (SAMA). TAKI WYSTĘP BYŁ UKARTOWANY.
Nawałka i jego podopieczni odstawili totalną ściemę. Pytanie czy ktoś dał się nabrać. We Francji, chcąc nie chcąc, będą bardzo mocni. Drżyj Ukraino. Ty też, Czwarta Rzeszo.
Inne tematy w dziale Sport