Najprostsza odpowiedź to taka, że gramy zgodnie z taktyką narysowaną przez nieśmiertelną polską myśl szkoleniową.
Ale za Bena Hakera tez graliśmy jak ule.
Tyle, że za Holendra mieliśmy znacznie słabszych piłkarzy.
PS
Ten niczym nie uzasadniony radosny pomeczowy optymizm telewizyjnych "ekspertów" jest naprawdę wyjątkowo drażniący nie do zaakceptowania.
Inne tematy w dziale Sport