Marcus Crassus Marcus Crassus
63
BLOG

Czy Sarkozy to francuski Kaczyński?

Marcus Crassus Marcus Crassus Polityka Obserwuj notkę 12

Z jednej strony trudno ich porównac - Sarkozy to znakomity mówca, lepszy
nawet od Aznara. Po ostatnich debatach bylo widać, że umie walczyć nie tylko na argumenty, ale potrafi błyskotliwie pokonać przeciwnika stosując podstęp i spryt - np umiał oddać Royal pole i wycofać się w dyskusji, aby zmusić przeciwniczkę do przeprowadzenia ostrzejszego ataku, który skompromitował ją samą. Trudno porownac Francję do Polski zresztą, zarówno jeśli chodzi o poziom zycia, możliwosci jak i rolę w świecie.

 Sarkozy

Inne Francja ma tez problemy.

Ja bym to ująl jednak inaczej - każdy kraj ma Kaczynskiego na miarę swoich
możliwosci.

Sarkozego lewica i "bojownicy postępu" nazywają faszystą. We Francji nie ma problemu "dekomunizacji" ani "deubekizacji". Jest natomiast problem z mniejszością muzulmańska i arabską.

Dotykanie tego problemu budzi taki sam wrzask jak u nas dotykanie "świętych
krów" ze środowisk "wielkich autorytetów".

Tak samo podnoszą się lamenty o łamaniu demokracji i faszyzmie, o agresji,
języku konfrontacji i Bóg wie o czym jeszcze. W każdym razie teza jest jedna - "brunatni nadchodzą"

Sarkozy umie też "grac" nie fair (może lepszym słowem byłoby - stosować "podstęp") - jego kampania to majstersztyk, pokonał w ostatnich dniach Royal
podpuszczając ją w debacie, a potem wykazując, że to własnie ona jest agresywna. Sprawa z blokadą artykulu byla cudowna - nikt by nawet nie spojrzał na jeden marny artykuł. Tymczasem Sarkozy dzięki temu zrobil awanturę na całą Francję - pokazujac się jako ofiara...


Sarkozy to także nowa polityka zagraniczna - i raczej model państwa "prawicowego socjalizmu" - to dość dziwna formuła ale trzeba przyznać ze prawica w Europie przejęła dużą część haseł gospodarczych socjalistow i chodzi teraz tylko o to, czy mamy gospodarkę "lekko zsocjalizowaną" czy "mocno" i czy
budujemy państwo wolności, gdzie wciąż można mówic co się mysli, czy czerwoną
dyktaturę, gdzie za nazwanie terrorysty terrorystą idziemy do więzienia za
rasizm.

Sarkozy jednocześnie przypomina Kaczora i całkowicie się od niego różni.

Te różnice to po prostu "styl". Finezja, styl, niuanse...Mało, ale jednocześnie niesłychanie dużo. Takie niuanse sprawiają że jeden koń wozi dzieci albo ciągnie wóz, a drugi występuje na najlepszych wyścigach i zdobywa nagrody.

Tak samo zresztą Polska rożni sie od Francji. Francja to finezja i styl, Polska
to wciaz pokomunistyczna toporna mentalność. Przestańmy się oszukiwać że jest inaczej. 50 lat komuny i prawie 200 lat zaborów zrobiło swoje.


Na polskiej scenie politycznej osobowości takiej jak Nicolasa Sarkozy'ego nie zauważyłem. I chyba długo nie zobaczymy.

Oprócz różnic, jest też istotne podobieństwo. Ale nie w obu tych panach. W ich przeciwnikach. Te same argumenty, te same słowa - "faszyzm, zagrożenie demokracji, język agresji, nietolerancja". Osobiście mi Sarkozy przypomina najbardziej Rokitę, choć Jasiowi do Nicolasa jeszcze też dużo brakuje.

Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka