Marcus Crassus Marcus Crassus
30
BLOG

Won Z Unii? Czyli - czyja Europa. Na Warszawę czy na Madryt?

Marcus Crassus Marcus Crassus Polityka Obserwuj notkę 10

Aż dziwi mnie niewielkie zainteresowanie pewną wypowiedzią, o której wczoraj usłyszeliśmy:

 Unia Europejska nie jest bankiem, do którego chodzi się jedynie po subwencje. Jeśli nie ma poszanowania dla określonych wartości obywatelskich i republikańskich - wynocha z Unii Europejskiej! Tam są drzwi!" -  (Pedro Zerolo - polityk hiszpańskiej PSOE)

Czytając komentarze w internecie zauwazyłem kilka interesujących spraw. Pierwsza to ta, że gorąco hiszpańskiemu gejowi przyklaskiwał cały elektorat lewicowy. Czym bardziej lewicowy - tym bardziej głośno klaskał (nowi eurosceptycy?). Druga to elektorat prawicowy, który wprost odwrotnie - zarzekał się że Polska to UE i już. To intersujące - bo przecież niedawno to właśnie na prawicy istniały w jakimś stopniu poglądy tzw "eurosceptyczne". Ale nieważne. Chciałbym zwrócić uwagę na inne sprawy. Po pierwsze nie wiem dlaczego ambasador RP w Madrycie w ogóle ustosunkował się merytorycznie do tego typu bredni :

Na jakiej podstawie prawnej opiera się to żądanie? - zapytała Grażyna Bernatowicz (ona właśnie jest ambasadorem). Traktowanie tego inaczej jak skandalu dyplomatycznego po prostu jest dziwne. Idąc dalej warto jednak zwrócić uwagę na następną kwestię:

 Zerolo: "Polska to dowód, że trzeba być czujnym", bo obok "wysp równości", czyli Hiszpanii premiera Zapatero, "są jeszcze Bushowie, Aznarowie i Kaczyńscy".

Zerolo

 Perdo Zerolo na manifestacji w Hiszpanii. Tło nie pozostawia złudzeń

Stojący, z rewolucyjną czujnością na posterunku Zerolo i demony takie jak Kaczyńscy, Aznarowie, Bushowie. Czyli prawie cała nie-lewica (kanclerz Merkel i prezydentowi Sarkozy'emu upiekło się i nie trafili na tę czarną listę). Ostatnio w sprawie legalności pozbawienia przez Polskę mandatu eurodeputowanego Bronisława Geremka również wypowiadała się cała horda europarlamentarnej lewicy - pomimo iż nie miała do tego żadnych podstaw prawnych. Wojna o kszałt Europy wciąż się toczy. Demonstracje neonazistów są surowo blokowane, tak samo jak specjalnemu dozorowi poddawane są organizacje tego typu. Jednocześnie identyczne organizacje skrajnej lewicy i komunistów traktowane są jako integralna część demokracji. Od kilku dni Rostock stał się prawdziwym polem walki. Wg doniesień policji demonstranci używają coraz ciekawszych środków - ziemniaków nadziewanych gwoźdizami, jakiejś prymitywnej "broni chemicznej" która powoduje poparzenia skóry. Dlaczego tak jest? Niestety, prawda jest taka że od dłuższego czasu w Europie wahadło politycznego centrum przesunęło się - przynajmniej w medialnej retoryce której podstawą jest cała ideologia tzw "politycznej poprawności" zdecydowanie w lewo. W związku z tym skrajna prawica to "neonazistowscy bandyci" a skrajna lewica to "wrażliwa na świat młodzież".

Ale do rzeczy. Eurosceptycy, wśród których była naprawdę całkiem pokaźna grupa niegłupich ludzi wskazywali swego czasu wszystkie te lewicowe odchyły i ułomności tzw "eurokołchozu", uznając je za argumenty przeciwko naszemu wejściu do Unii.. Tyle że wg mnie to wszystko właśnie podkreśla konieczność jak największej aktywności naszego kraju na europejskiej arenie. Ostatnim dowodem jest tutaj efekt polityki naszego rzadu w odniesieniu do Rosji - zachowanie polskiej dyplomacji przyspieszyło w Europie pojawienie sie frontu sprzeciwu wobec polityki Kremla. Okazuje się, że jak chcemy to możemy nie tylko tę Unię budować - ale także ją zmieniać. To właśnie jest argumentem za jak największą aktywnością, a nie za biernością naszego kraju w ramach UE. Zachodnia Europa po prostu potrzebuje naszej pomocy (...)

Naszym celem powinno być właśnie dołożenie wszelkich wysiłków - aby panu Zerolo pokazać że UE to nie on. To nie spadkobiercy komunistów walczących o "hiszpańską republikę rad". "Nowa Europa" ma szansę zmienić wygląd starej. Dlatego naszą odpowiedzią nie mogą być placze "jacy to ci lewicowy politycy okropni". Jeśli polityk PSOE rzuca hasło "na Warszawę" naszą odpowiedzią powinno być "Na Madryt".

 Czas pokazać że Europa Aznarów, Sarkozych, Merklów i Kaczyńskich (jako sympatyk PO muszę dorzucić tutaj jeszcze "Rokitów";)  jest jednak możliwa.

A zliżające się wybory w Hiszpanii dają nadzieję że Aznarowie wrócą już niedługo, a "paszoł won" pójdzie właśnie Zapatero

Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka