Marcus Crassus Marcus Crassus
41
BLOG

Czy w Polsce istnieje stronnictwo zdrady narodowej?

Marcus Crassus Marcus Crassus Polityka Obserwuj notkę 6

Jak cała gromadka od "wielce szanownego profesora" Sadurskiego przez wielce szanownego Bartosza Węglarczyka na pomniejszych sympatykach różnego rodzaju demokratów (od tych .pl do tych .prl)  kończąc dostaje szału, znaczy że ktoś zrobił coś dobrego. Siła reakcji jest zaś papierkiem lakmusowym skali tego wyczynu. Dziś właczając ten portal byłem pewny że ktoś zrobił coś BARDZO DOBREGO.

 Święte krowy i słowa których używać nie powinniśmy.

 Pierwszego przeczytałem profesora Sadurskiego. O wcześniejszych wypowiedziach profesora Sadurskiego postaram się wiele nie mówić - gdyż tutaj panuje salonowa kulturka a o mnie napisano swego czasu że jeżdzę po moich przeciwnikach jak rolnik po ugorze :). W każdym razie pan profesor rzucił mi sie wcześniej w oczy m.in tekstem opublikowanym w Gazecie Wyborczej, dotyczącym słynnej wypowiedzi papieża w Ratyzbonie. O jakości tego "arcydzieła" nie będę wspominał. O wiedzy pana profesora na niektóre tematy również. Ale do rzeczy. Chodziło oczywiście o tekst Igora Janke z dzisiejszej Rzepy.

Myślę, Igorze, że w swym dzisiejszym artykule w Rzepie przekroczyłeś granice właściwego, uprawnionego, demokratycznego dyskursu, jaki powinien dominować w przyzwoitym, demokratycznym państwie.

No proszę. Igor Janke "przekroczył". Dlaczego? Otóż Igor Janke śmiał skrytykować Bronisława Geremka (zwanego popularnie ostatnio drogim Bronisławem) oraz Aleksandra Kwaśniewskiego (znów nie napiszę jak zwanego bo "ta kulturka"). Czy Janke nazwał ich zdrajcami? Czy nazwał może całą tę grupę stronnictwem zdrady narodowej?

No myślałem że tak. Ja bym pewnie nie miał większych oporów. Stronnictwo kapitulanckie to chyba najłagodniejsze określenie. Tymczasem biedny Igor Janke "śmiał" użyć sformułowań takich jak "partia białej flagi" lub "profesor Geremek działa dziś wbrew polskiemu interesowi". No nie no, proszę państwa! Zarzut, iż profesor Geremek działa wbrew naszemu interesowi jest zarzutem którym przekraczamy granice właściwego, demokratycznego dyskursu. Dalej nasz drogi profesor pisze:

 Nie dokonałeś znieważenia nikogo (a jeśli nawet obraziłeś osoby publiczne, to uczyniłeś to w ramach prawnie dopuszczalnej debaty o sprawach publicznych),nie wezwałeś do przemocy wobec nikogo, nie wyjawiłeś informacji tajnych itp. – słowem, wolność słowa, taka jaką ja afirmuję, chroni Twoją wypowiedź.

No proszę. Okazuje się że zaczynamy już rozważać czy prawo dopuszcza możliwość głoszenia takich poglądów. Jak widać nawet profesor stwierdza jednak że tak (ach ta wolność słowa) ale zaraz wskazuje gdzie ukryte jest ZŁO

Tu już nie jest sprawa taka prosta. Bo choć Twój tekst, Igorze, napisany jest w sposób formalnie elegancki i bez inwektyw, to w tle czai się cały czas to straszne, przeklęte polskie słowo: ZDRADA. I nie dziw się, że jeden z Twoich pierwszych komentatorów w Twym wcześniejszym blogu postawił tę kropkę nad I. Zinterpretował Cię adekwatnie. Bo w istocie, Twój tekst jest oskarżeniem o zdradę, a nawet niektóre słowa („woda na młyn” itp.) przywołują taką poetykę.Przeszukałem pełen nadziei tekst Igora Janke 3 razy. Używałem lupy i wyszukiwarki. Słowa zdrada nie znalazłem. Ale drodzy państwo! No tak. Tego słowa tam nie ma. Ono się CZAI. Kupmy wszyscy dziś Rzepę a zobaczymy czającego się ze słowem ZDRADA Igora Janke. Wyborne. Zastanawiam się, czy analizując takie bezsensy większość ludzi śmieje się czy płacze. Ja tylko miałem ochotę puknąć się w pewne miejsce, ale nie powiem w jakie (znów ta kulturka).Nie można oczywiście jaśnie pana Geremka i Kwaśniewskiego oskarżać o uległość. O politykę sprzeczną z polską racją stanu. O politykę szkodliwą. O politykę obozu białej flagi. Nie!W debacie publicznej można nazywać ten rząd rządem szkodzącym wizerunkowi Polski. Rządem wymachującym szabelką. Można wreszcie, jak to czyni Wojciech Sadurski, określać osoby takie jak Paweł Lisicki jako wywodzące się z fundamentalistycznej grupy Fronda i sugerować, jak to szkodzą Europie swoim poparciem dla papieża (nawiązuję do tekstu W. Sadurskiego o Ratyzbonie). Można sugerować że za śmierć Barbary Blidy odpowiadają "siepacze Ziobry". Można wreszcie, jak to zrobił wprost Bronisław Geremek stwierdzić żę "Ewoluujemy w kierunku rzeczywistości przypominającej tę z George'a Orwella (...). Rzeczywistości, która zrywa z demokracją i szacunkiem dla obywateli" (El Pais)Można sobie wygadywać dowolne głupoty o okropnej prawicy. Można sobie opowiadać dowolne dyrdymały o tym, jak Polska starcza się w odmęty zniewolenia. Można wreszcie wręcz wzywać obywateli do "położenia kresu tym metodom rządzenia". Czyniąc to nawet w "imierniu Polski"" (znów Bronisław Geremek - Le Monde - Chciałbym, żeby społeczeństwo się zmobilizowało, doprowadziło do usunięcia złych praw i położyło kres takim metodom rządzenia. Nie występuję w imieniu własnym. Występuję w imieniu Polski demokratycznej i europejskiej”. Ba! Nie przekroczyły granicy tej debaty największe europejskie orły demokracji - takie jak Cohn-Bendit, który powiedział o polskim rządzie: „Walczyłem wspólnie z Geremkiem ze stalinizmem i teraz musimy bez wahania chronić naszego kolegę przed rządem, który zachowuje się w sposób stalinowski i faszystowski”. To wszystko jest zgodne z zasadami demokratycznej debaty. W tych słowach nie padają przeklęte słowa. To są słowa Wielkich Demokratów. Ludzi pełnych mądrości. AUTORYTETÓW.Nie powinniśmy nawet myśleć że to może po prostu drwiny z dobrego imienia naszego kraju. Nie powiniśmy myśleć, że może Ci ludzie uznają dobro naszego kraju za nie warte walki - a nawet jeśli tak uważają - to nie można tego określić jako "wystawianie białej flagi". Bo to "budzi demony". Dalej jesteśmy przez W. Sadurskiego raczeni taką miłą filozoficzną gadką o niczym, która w skrócie sprowadza się do tezy, że należy uznać, że takie postępowanie to może jednak patriotyzm. I dzialanie dla dobra naszego kraju. Po prostu może Ci ludzie inaczej widzą pewne sprawy - dlatego mają inną opinię. Tymczasem my powinniśmy oczywiście w pokorze zastanowić się czy aby nie mają racji. A nawet jak dojdziemy jednak do wniosku że nie mają - najlepiej jak po prostu powiemy "oczywiście w demokracji można mieć różne opinie". I pomimo że taką postawę określimy jako "kapitulancką" (albo napiszę wprost - jako szkodliwą , niebezpieczną, zła) to tego nie powiemy, bo w demokracji nie mozna krytykować demokratów tak wielkich jak profesor Geremek. A w ogóle do takiej konkluzji - że oni nie mają racji dojść nie powinniśmy. Bo to prawdopodobnie sprzeczne z regułami dyskursu demokratycznego (...)Mi tam się w z  patriotyzmem tego stronnictwa kojarzy pewien fenomen politycznej poprawności. Otóż od jakiegoś czasu używamy słowa "inaczej", które połączone z przymiotnikiem, nadaje mu swoistego znaczenia. Tak wiec sprawny inaczej to niepełnosprawny. W jednej gazecie czytałem że gdzieś w USA nieżywego nawet określili jako "żywego inaczej".Może po prostu, aby pan profesor Sadurski nie był taki zdenerwowany wprowadzimy to do naszego języka i "debaty publicznej"?Patrioci inaczej. A ja sądzę że także "demokraci inaczej". Profesor Sadurski zaś w związku z jego tezami przedstawionymi swego czasu w artykule o wykładzie papieża w Ratyzbonie to "Europejczyk inaczej".  O reszcie wypowiedzi krytycznych pod adresem Igora Janke trudno wspominać. Może jeszcze tylko WęglarczykaTen nieco ironiczny tytuł dedykuję Igorowi Janke, mojemu przyjacielowi, którego lubię i szanuję. Dedykuję mu ów tytuł, bo kompletnie nie rozumiem, co nim kierowało, gdy napisał dziś tekst do RZEPY, w którym oskarżył Bronisława Geremka i Aleksandra Kwaśniewskiego o zdradę narodową.To znaczy Igor nie napisał nic o zdradzie, ale prof. Wojciech Sadurski ma całkowitą rację, gdy twierdzi, że to właśnie miał na myśli. I komentarze internautów potwierdzą, że tak właśnie ten tekst jest rozumiany.No właśnie. Igor Janke nie napisał, ale jednak miał na myśli.Ponieważ Węglarczyk swój tekst zatytułował "Co Rzepa robi z ludźmi", ja chciałbym zapytać "Co GW robi z ludźmi".Do Igora Janke miałem stosunek sceptyczny, co zresztą napisałem wprost w pierwszym poście. Tym razem jednak Igor Janke wprost, z pełną kulturą sformułował pewne poglądy. Nareszcie!Mogę powiedzieć tylko "brawo". Co prawda do doskonałości wg mnie troszkę jeszcze brakuje :) Ale grunt że jesteśmy na dobrej drodze. 

Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka