Marcus Crassus Marcus Crassus
52
BLOG

Wojna! Alea iacta est!

Marcus Crassus Marcus Crassus Polityka Obserwuj notkę 9

Nie będzie "przeproś". Nie będzie taryfy ulgowej. Nie będzie rozejmu. Nie będzie dżentelmeńskiej umowy. Będzie twarda, zdecydowana walka. Wczoraj stało się to jasne - kiedy wystąpili "wodzowie" ktorych armie mają największą szansę odnieść zwycięstwo.

To nie jest wojna z której mogę być dumny. Nie przypomina wojny Rzymian z barbarzyńcami.  Przypomina raczej starcie Cezara z Pompejuszem. Pozwól nam walczyć z każdym ludem na świecie - ale nie dopuść do wojny domowej - powiedział kiedyś Marcus Annaeus Lucanus. Ta wojna w istocie jest wojną domową. Naprzeciwko siebie stanęli ludzie którzy tworzyli obóz posierpniowy. Ludzie, którzy wg wielu z nas, mieli od dwóch lat wspólnie rządzić Polską.

W obu obozach, co bardziej myślący wciąż jeszcze zastanawiają się jak do tego doszło. Niestety, myślących jest bardzo niewielu. A jeśli już - to za dużo myślą, zbyt wiele analizują. W tym czasie słychać tylko głupców, których nigdzie nie brakuje. Głupców, o mentalności kiboli, którzy najchętniej poszliby na wojnę z całym światem "przepełnieni" wiarą o swej czystości i racji.

Niestety, trudno obalić częśc argumentow. Bo ja pamiętam zmierzch rządów SLD. Pasmo afer, smrodu i totalnej degrengolady życia polityczno - publicznego. Ustawy które mozna kupić, niejasne powiązania polityków i świata przestępczego. Wszechogarniająca korupcja. To wszystko jednak z błogosławieństwem "europejskiego" męża stanu jakim był Aleksander Kwaśniewski a także idących rączka w rączkę z obozem rządowym "autorytetów".

I teraz Platforma Obywatelska staje w jednym szeregu z tymi którym marzy się powrót do tamtych czasów. Z tymi dla których wybór innej opcji niż "LiD" jest wyborem niedemokratycznym. Z tymi dla których lustracja, dekomunizacja to koszmar spędzający sen z oczu. Z wielkimi zwolennikami "historycznego pojednania" z "ludźmi honoru".

Chwilę wahania musial przeżywać kiedyś każdy legionista, ktory spoglądał na obóz i widział barbarzyńskich sprzymierzeńców i najemników. Będziemy walczyć ramię w ramię z tymi brodatymi germanami przeciwko innym Rzymianom? Nie jest to wizja która mogła cieszyć. Nie jest to wizja która dodawała ochoty walki.

Pół biedy, gdy widzi się zapaleńców. "Wyznawców". Którzy krzyczą "POkomunistyczne POkurcze". Którzy jak wielu radykałów widzą "czerwonych" wszędzie poza własną frakcją. Najtrudniej jednak zapomnieć o wątpliwościach gdy pytaja się Ci którzy pretendują do miana "umiarkowanych". "Racjonalnych".

Kiedy pytają się czy człowiek nie czuje niesmaku jak korzysta z pomocy "osobników" takich jak Kaczmarek. Gdy staje w jednym szeregu z ludzmi takimi jak Senyszyn lub Pinior. Dodatkowo czasem można usłyszeć miłe słówka o "mądrej" części PO. Tej "madrej" która mówi stanowczo "NIE" układom z komunistami. Układom z lewicą. Ta częśc zasługuje czasem na pochwalenie. Na miłe słówko. Bez zbytniej wylewności co prawda, ale zawsze. Ta część wg co poniektórych sympatyków PiS byłay nawet OK... Gdyby przyłączyła się do nich.

Już to kiedyś napisałem. Napiszę jeszcze raz, może trochę w innej formie. Kiedy słyszę te "poważne" pytania, wypowiadane w tonie "jak PO może, ramię w ramię z lewicą atakować ten rząd" przypomnę.

Wczoraj słyszalem Jacka Kurskiego, który znów wraca na top jako jeden z tych którzy maja poprowadzić ten obóz "do zwycięstwa". O ile się nie mylę - specjalnie o Kurskim wspominał Kaczyński na konwencji. To ten sam Kurski który jeszcze niedawno "wymyślil" aferę bilboardową. To ten sam Kurski który bawil się dziadkiem z Wehrmachtu. To ten sam Kurski który powiedzial Lepperowi iż Polska rzadzona razem przez PiS i Samoobronę to wielka szansa - a Polska bez Tusków i Rokitów jest możliwa.

Ale nie tylko on. Pamiętam bardzo wiele. Lodówka z której znika jedzenie. Atak wtedy kiedy biedni, mało stanowczy, oszołomieni liderzy PO uważali że został zawarty "pakt o nieagresji". Wierzyli że PiS, w sytuacji kiedy jest 2 uszanuje ten pakt. PiS chciał zwycięstwa. 2 miejsce? To nie dla "prawdziwych facetów". Czego ten "wymoczek" Tusk mógl sie spodziewać - potem powtarzali nawet sympatycy PiS. To polityka. To twarda walka, a nie balet. PO przypominało boksera który nagle dostał potężny prosty. Był tak zaskoczony że nawet nie wiedział co się dzieje słaniając się tylko na nogach i zadajac wszystkim pytanie "ale co się dzieje"..

PiS "pieknie" przeczołgało Platformę. Oferujac jednocześnie "masę" ministerstw. Sobie oczywiście zostawiając te najważniejsze. I wszystkie resorty siłowe. W łaskawosci o ile dobrze pamiętam PO mogła dostać "administracje" (sprawy wewnętrzne musiały zostać przy PiS). Przeczołgało wtedy kiedy w sejmie razem z SO i LPR głosowali przeciwko Komorowskiemu. Ale PiS było gotowe. Negocjacje z LPR i SO toczyło jeszcze kiedy deklarowano powszechnie wizje POPiSu.

Takich rzeczy moi drodzy nie robi się kolegom....

Siły wywodzące się z Komunistycznej Partii Polski dyrygują Platformą - stwierdził w Radiu Maryja prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jesteście tam gdzie stało ZOMO. PO nie dostało żadnej taryfy ulgowej.

A teraz wyrzuty "I Ty Brutusie przeciwko mnie"... Ale te wyrzuty nie są szczere. Do tej sytuacji nie doprowadził PiS rachunek sumienia. Analiza rzeczywistości. Samokrytyka i skrucha. Chęć przeprosin. Doprowadziła klęska.

Doprowadziła klęska Kaczmarka. Doprowadziłą klęska próby oddziaływania na życie polityczne - jeśli nie z pogwałceniem prawa to na pewno z pogwałceniem zasad przyzwoitości. Zasad które podobno "zobowiązują". Werdykt PKW. Spadające słupki sondaży. Klęska w Brukseli.

To widmo pogromu doprowadziło tutaj "posłańców" PiS którzy dziś z wyrzutem pytają PO jak może się tak zachowywać...

Kaczyński się pytał - czy chcecie Polski solidarnej czy liberalnej? Ja chcę Polski liberalnej. Nie chcę żadnej Polski robionej na wzór komunistyczny w wielkim ideologicznym czynie. Tak. Chcemy Polski liberalnej.

To nie są slowa pojednawcze. To są słowa odwołujace sie do "twardogłowych". Do całej tej rzeszy elektoratu Radia Maryja. Elektoratu dla którego u brata premiera to bardziej czuś szambo niż perfumerię. Do tych, dla których "PiS o muerte". A PO to "różowe hieny" a nie koalicjant.

Nie jestem dumny z tego że pod obozem PO można zobaczyć koczujących barbarzyńców. Panów Beylina i Pacewicza. Że podobno z PO ma startować Kazimierz Kutz. Że Komorowski jeszcze dzień lub dwa temu zarzucał Giertychowi że... wysłał żołnierzy do Afganistanu a "klęska nie ma ojców" (patrzyłem się na Komorowskiego naprawde osłupiały).

Pomimo tych wszystkich wątpliwości jestem pewny jednego. W PiS nic sie nie zmieniło. Nie ma mowy o żadnym rachunku sumienia.

I żeby nie było wątpliwosci - jeśli PO się zawaha choć w jednej chwili - PiS i jego liderzy bez zmrużenia zadadzą PO znów miażdzący cios.

Aby później powiedzieć "a czego się żeście spodziewali, to przeciez polityka".  A Donald znów będzie głupim niedorajdą

Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka