Kapitalizm moje myszki. Kapitalizm! Na salonie przeszło to właściwie bez echa (inna sprawa, jeśli chodzi o osoby które czytują takie portale jak pudelek.pl) ;) - ze swoimi pracodawcami pożegnaly sie ostatnio takie gwiazdy ekranu jak Tomasz Kammel (TVP) czy Hubert Urbański (TVN). Ten drugi wypromował sie podczas słynnego programu, którego uczestnicy, w atmosferze rodem z filmów Hitchcocka, mogli stać się przysłowiowymi miliarderami. Jak zabłysnął ten pierwszy za bardzo nie wiem, ale jako że był częstym bohaterem tematów poruszanych w pisemkach rodem z "Życia na gorąco", gwiazdorem na pewno był. O co chodziło? Ano o ten kapitalizm. Okazało się że obaj panowie troszkę przesadzili z wiarą w swoje możliwości i wagę dla pracodawców i stali się po prostu nieekonomiczni. No i trafili na zieloną trawkę. Smucić sie nie należy - bo na zielonej trawce znaleźli się w swoich porshe - co nie zmienia jednak samego faktu.
Te tajemnicze reguly kapitalizmu niestety zostały przekroczone wczoraj. Nie byłem w redakcji na Czerskiej, ale musiało być naprawdę ciekawie, skoro jeszcze dziś, czytając po łebkach wysmazone tematy, widać było że niektórym sie jeszcze mocno odbija a reszta leczy potężnego kaca. Najbardziej przeżywał go chyba zastępca naczelnego czyli redaktor Stasiński - "Solorz szkodzi Polsatowi" - mozemy przeczytać. Aż grozą musiało zawiać w rezydencji Solorza. A nóż widelec zaraz wparują Stasiński, Pacewicz i Żakowski aby związać biednego "szkodnika" i czym prędzej ustanowić w Polsacie Radę Rewolucyjną i komisarza....
Gazeta w moich oczach od dłuższego czasu jawi się jak zinstytucjonalizowany święty Franciszek z Asyzu. Troszczy się bowiem o wszystkich - nawet o tych "braci swoich najmniejszych". O konkurencję, o inne spółki zwiazane z mediami, o zwalnianych tam pracowników. Pamiętam jeszcze parę miesięcy temu (tak, tak, wróce znów do tego tematu bo był po prostu klasyką) Gazeta pochyliła się nad Polskim Radiem i niejakim Targalskim, ktory torturował i postponował w okolicach al.Niepodległości małe dzieci i kobiety w ciąży... Czyż to nie urocze, że spółka, która sama jest wlaścicielem Radia, która sama przewiduje plan inwestycyjny w dużej mierze interesowo konkurencyjny wobec PR nagle zapałała taką troską o jakość świadczonej w Radiu pracy? Rzec można było, że cała redakcja z Czerskiej jednym, słowiczym głosem zaśpiewała - "od ust sobie odejmiemy ale Radiu pomożemy". Czyz to nie piękne? GW Santo Subito!
Co prawda nie słyszałem aby pózniej GW jeszcze wspomniała o tych biednych zwalnianych (no cóz, murzyn się przydał, murzyn może odejść) - ale to pewnie przez roztargnienie. A tyle talentów dziennikarskich pojawiło się nagle na rynku - a dziw bierze że Agora nie czerpała pełnymi garściami....
Tym razem zainteresowanie Gazety skupiło sie na Polsacie. Solorz szkodzi. Co więcej - Solorz przynosi wstyd. Ja tam nie wiem - czy Solorz przynosi wstyd Gazecie, Stasinskiemu, demokracji czy może Polsce. Ale przynosi. Warto przeczytać:
http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34314,4502839.html
Niestety, domyślam się, że jest to powód polityczny. Lis jako komentator jest ostrym krytykiem PiS. Zygmunt Solorz zaś jest obiektem nagonki ze strony PiS. Lis jako szef informacji w dużej, popularnej telewizji przeszkadza partii rządzącej. Solorz "skraca front" i pozbywa się Lisa, choć w ten sposób szkodzi własnej stacji. Następcą Lisa ma być Dorota Gawryluk, znana z raczej bezkrytycznej sympatii dla partii Jarosława Kaczyńskiego. Jeśli właściciel niezależnej telewizji daje się w ten sposób wystraszyć, rokuje to fatalnie wolności mediów w Polsce. A Solorzowi przynosi wstyd.
Tekst Stasińskiego okazał się jak widać na tyle ważny, że az Gazeta przełumaczyła go na angielski i dala do swojego zagranicznego serwisu, z przepięknym tytułem:
"Shame on You, Mr Solorz"
http://www.gazetawyborcza.pl/1,82049,4504617.html
Wykładnia jest taka: Solorz wznoszący ze Stasińskim toasty i krzyczący "ten okropny PiS" jest fajny i nie szkodzi. Ale gdyby nie daj Boże Solorz myślal inaczej - okaże się największym faszystą. Zagrażającym demokracji. Kto wie - może nawet kumplem Rydzyka? Sama wizja że Solorz może myśleć inaczej wzbudza na Czerskiej ostry popłoch.
Ale najbardziej wzruszała mnie nie owa troska o Polsat. Wzruszyła mnie ta rozkoszna uczciwość i rozkoszna niewinność GW. Już nawet bez silenia się na udawaną bezstronność. Nie wiem na którym spotkaniu redakcyjnym, nie wiem z powodu jakiego wydarzenia - musiały paść magiczne słowa "a w d... to" - oznaczające że teraz to już wszystko walimy na jedną kartę.
GW oficjalnie stwierdziła - nie chodzi o bezstronność Polsatu. Chodzi o "wrogość wobec PiS" Polsatu. Tylko wrogowie PiS są po właściwej stronie. Przypomniał mi się stary dowcip o królu i 3 rycerzach "Tutaj już nie ma sie co zastanawiać. Tu trzeba sp....ć". Widzę pewne podobieństwo tej sceny do działań GW. Solorz, niedawny kumpel dostał wiec od swoich znajomych potężnego klapsa. I ty Brutusie przeciwko nam - zdaje sie wołać Stasiński.
Prawie zaś niezauważona przeszla dzisiejsza teoria zaprezentowana przez GW. Otóż biednego Lisa przehandlowano za.... sejmowy wóz transmisyjny... Jak donosi GW Polsat odsunął Lisa i już ma kabel transmisyjny do Sejmu. O ludzie slabej woli. Więc front obrony demokracji w Polsce spoczywa na ludziach którzy przehandlują podpory tej demokracji za wozy transmisyjne? O tempora, o mores.....
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4504476.html
Dziś niestety do antydemokratycznego fronu antymichnikowych nienawistników dołączył Financial Times - który z Agorą obchodzi się wyjątkowo chłodno.
"Polskim obrońcom wolnego rynku doskwiera kapitalizm" |
http://gielda.onet.pl/14,1439348,,3254,ft.html
Tak, to o Agorze. Dziwne? Wcale nie, bo wielu to mówi już od dawna. Redaktorzy Financial Times nie wiedzieli jednak jakie są źródła tej podstawy. A problem ekonomiczny wywodzi się w dużej mierze z postaw psychicznych i mentolaności pewnej grupy ludzi. Bronić kapitalizm - TAK. O ile to nasz kapitalizm. O ile to nasi kumple i nasi znajomi.
Gazeta wyrosla własnie w czasie gdy była potęgą, ktorej nie zagrażała konkurencja. Każdy, zna choć trochę procesy rzadzące ewolucją, wie jak negatywne nastepstwa może miec rozwój w srodowisku pozbawionym owej konkurencji. Traci się zdolności samozachowawcze, uznaje się własną doskonałość i brak wad.
I tak jak będę bronił Lisa przed próbami uświęcenia niejakiej redaktor Lichockiej, którą Lis podobno miał parodiować, bo redaktor Lichocka ani kaleką ani niepełnosprawną osobą nie jest, tak nie mam zamiaru wygłupiać sie i uznawać suwerennych decyzji właściciela Polsatu za jakies objawy patologii w państwie.
Co więcej - jeśli Solorz rzeczywiście zmienił strony - jest to tylko dowód, jak potrzebne jest oczyszczenie polskiej polityki ze smrodków, które zaległy gdzieś pod dywanami. Bo byłoby to jasnym dowodem, że te okropne Kaczory jednak coś na Solorza znalazły - i to coś mocnego. A budowanie zdrowego życia publicznego na spelśniałych fundamentach, obłożonych dla niepoznaki listkami i trawką (przykryjemy to nikt nie zobaczy a później jakos to bedzie) - jest ewidentnym błędem - za który wcześniej czy później przyjdzie zapłacić. Tak własnie stratą sojusznika płaci być moze teraz grupa "zakopmy przeszłość".
Ostatnio po jednym z moich wpisów pojawił się komentarz jakobym to był kryptoPiSowcem oddelegowanym na tajną misję. To ja może wyjaśnie.
Wiem jakiej partii jestem sympatykiem. Partii nielewicowej. Partii opowiadającej sie za podatkiem liniowym. Partii która głosowała za lustracją. Partii która popierała polską misję w Iraku. Partii ktora głosiła hasła "Nicea albo śmierć". Lepiej żeby PO nie zapomniała jak powstała i jakie wartości przysporzyły jej popularności.
Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka