Parę ostatnich dni to czas bardzo ciekawy - nie tyle ze względu na jakieś merytoryczne ciosy w kampanii ale ze względu na emocje które zostały wyzwolone. Zresztą historia się powtarza - tak samo 2 lata temu PO szło do wyborów w jakimś irracjonalnym przeświadczeniu że "z PiS-em" to inaczej. Że trzeba delikatnie i subtelenie. I tak samo było teraz. 4 buteleczki wina, brak komisji, jakieś tam ploty o POPiS-ie. Nawet zabawne żarciki jak to się Tusk z Kaczorem skumplowali i jak to Kaczor, aby uniknąć owych "komisji" miał mówić liderowi PO "niedlugo to wszystko (Pałac Prezydencki) może być drogi Donaldzie twoje"...
No, ale wszyscy wytrzeźwieli i czar prysł. Najpierw okazało się że co prawda PO żadnych kontaktów z LiD mieć nie ma prawa - bo to wstęp do POLiD-u, ale jak PiS postanowił się z LiD-em i jego rzeczywistym szefem dogadać, to udawane zdziwienia i głosy "no jakże to - było samemu pomyśleć". Wykładania wyjątkowo prosta - nam można - wam nie. Bo my stoimy po stronie samego dobra, a wy stoicie tam gdzie stało ZOMO. Krytyka raportu premiera "moje rządy są bombowe" Jarosława Kaczyńskiego to tylko "bezczelny, tandetny, platfusowski atak na PiS". Stwierdzenia że zwycięstwo PO to jakiś powrót do grudnia 1981 - to zwykła, patriotyczna i słuszna retoryka. Ale nie ma sensu się wgłębiać w kolejne przykłady. Aby zrozumieć co tak naprawdę sie dzieje - wystaczy poczytać komentarze twardych sympatyków PiS na salonie. Nie tylko "cierpiących" - ale tych dla których nie ma życia pozapisowskiego.
Żadnej refleksji, żadnego poczucia wstydu, żadnego zwątpienia. Wręcz przeciwnie. Jeszcze większa wściekłość i jeszcze bardziej zaciekły atak na Platformę. A przecież niedawno liderzy PiS znów przebąkiwali o POPiSie.
PiS nie ma jednolitego, stałego programu. Program PiS to zdanie Jarosława Kaczyńskiego. Można odnieść wrażenie że rano elektorat PiS słucha nowych wytycznych a następnie w dzień wprowadza je dzielnie w życie. Aż czekam na moment kiedy Jarosław - zgodnie z najlepszymi wzorami - jakąś "książeczkę" wyda...
Ciężko powiedzieć co chciał osiągnąć swoją agresją i wyjątkowym brakiem kultury Jarosław Kaczyński. "Co myśli Jarosław Kaczyński" - to pytanie - ze względu na ilość zaskakujących zachowań lidera PiS mogłoby stanowić motto owej IV RP. Może nawet miał dobre zamiary - i wzorem gryzienia żubrów postanowił ugryźć lekko rozespaną Platformę. Jeśli tak - chyba mu się udało bo PO wreszcie podskoczyła i zrozumiała na jakim świecie żyje.
Ale znacznie bardziej interesująca jest reakcja elektoratu PiS - nie znalazłem ani jednego słowa krytyki. Ani jednego słowa wstydu. Nawet odrobiny śmiałości - by skrytykować wodza. Absolutnie. Co ciekawe - gdyby Jarosław rzekł iż Platforma to najbardziej po PiS-ie prawa partia na Ziemi - ci sami ludzi rozpływaliby sie nad subtelnością Tuska i intelektem Komorowskiego.
Krytyka posunieć politycznych Kaczyńskiego przez PO - to krok w stronę III RP i konserwowanie korupcji, bezprecedensowy atak. Eutanazjo Ty jedna - to tylko oryginalny dowód sympatii. Najzabawniejsze że elektorat PiS święcie w to wierzy. Grajek gra, myszy raźno maszerują.
Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka