Od czasu wyborów gołym okiem można dostrzec że duza cześć elektoratu pewnej partii, której nazwa nawiązuje do sprawiedliwości za wszelka cenę próbuje sobie i wszystkim naokoło pokazać jakiego to fatalnego wyboru dokonano i jakie to zło zostało wybrane. I tak np jeden z moich znajomych (którego zreszta bardzo lubię - ale to inna sprawa) stwierdził że jedna z muzułmanek którą zna głosowała na Tuska - więc pewnie dostała wytyczne z meczetu... Historii nie zmyśliłem - i słowo honoru daję że jest prawdziwa. A facet głupi nie jest- paroma dyplomami sie może poszczycić.
To zaś tylko przykład - oprócz tego że Tusk jest wybrańcem islamistów dowiedzieliśmy sie też rzeczy bardziej prozaicznych. Mianowicie że po wyborach w Polsce zapanowała wprost dzika radość w Moskwie. Nawet tutejsi salonowi bloggerzy wypisywali na wszelkie możliwe sposoby, jak to Wołodia Putin podskoczył z radości na wieści ze sztabu PO. Poniewaz każda teoria potrzebuje podbudowy faktograficznej - jak sie jej nie ma - trzeba ja wymyśleć. Wspomniana muzułmanka mogła więc dostać tajemnicze wytyczne z meczetu. Co prawda pojęcia nie mam aby w Warszawie (a o islamie wiem sporo) znajdował sie jakiś meczet pod kontrolą fundamentalistów - ale to szczegół. Dziś dowiedziałem sie że do pracy w MSZ-cie wracają elementy "niepewne" bo np komuś tam zdarzyło sie skończyć Akademie w Moskwie. Osobnik, którego genetyczny patriotyzm został przekreślony na 77 i 7 pokoleń. Jak wiadomo bowiem samo ukończenie takowej Akademii sprawia iż człowiek do końca życia powinien rowy kopać. Pewnie nawet rundka z samobiczowaniem dookoła Pałacu Kultury nie pomogłaby w rozgrzeszeniu. Do dyplomacji należy zaś brać nie ludzi wiedza cokolwiek o dyplomacji, ale np kogoś kto umie mleczarnie prowadzić. Albo jakiegoś polonistę.
Jakże można się bowiem było edukować w Moskwie w czasie gdy byliśmy de facto pod rosyjskim zaborem (przynajmniej politycznym). Skreślony do końca życia. Lepiej żeby w ogóle sie nie edukował. Zastanawiam sie jak udało się nam niepodległość odzyskać - bo prawie wszyscy bohaterowie walki o tę niepodległość kształcili się w szkołach prowadzonych przez okupantów..
To dość ciekawe - że np zamiast narzekać na braki w wykształceniu wyższym posłów i osób którym proponuje się współpracę w rządzie - krytykuje się tych którzy od wiedzy nie uciekali. Ale to szczegół. Oprócz Moskwy oczywiście powszechna radość wybuchła w Berlinie. Można wręcz sądzić że kolejnego dnia kanclerz Merkel zadzwoniła do Putina i zaczęli planowac przyszły rozbiór Polski.
Zę to sie kupy nie trzyma - bo jeśli radość miała wybuchnąć w Moskwie - to niby dlaczego w Niemczech - które ostatnio prowadza wyjątkowo proamerykańską politykę - to inna sprawa. W kazdym razie opiera sie to na założeniu że to są wszystko obcy i wszyscy oni ciesza sie z możliwości ingerencji w nasze polskie sprawy.
Tymczasem mamy już pierwszą zasadnicza zmiane w polityce naszego rządu. Od razu zrobiła sie ona tak prorosyjska i proniemiecka - że aż postanowiono iż Amerykanie - chcać budowac u nas tarczę rakietową powinni także zagwarantować nam obronę polskiego nieba. http://www.europa21.pl/News-article-sid-11154.html - jak sie domyślam to jest niewątpliwie gest antyamerykański - bo wiadomo - każde żadanie (w stosunku do Amerykanów) które ma na celu zabezpieczenie także naszych interesów - jest wg tego co powiedział Jarosław Kaczyński - dowodem antyamerykanizmu.
Ale to była taka dygresja. Ostatnio naczytalem i nasłuchałem sie też setek innych rzeczy. Pytań o drugą Irlandię, o stadiony, o autostrady. Ci sami ludzie przez dwa lata ani razu nie zapytali sie o słynne 3 miliony mieszkań - ale teraz Donald Tusk miał zrobic cud i zamienić Polskę w kraj mlekiem i miodem płynący nawet przed rozpoczęciem oficjalnych rzadów.
Co więksi znawcy starych czasów zaczęli dodatkowo udowadniać jak to wraca stare - i jak to wracają ludzie powiązani z jakimiś dawnymi układami. Jacy to ludzie - za bardzo nie wiadomo. Dlatego nawet ta grupa zachowała ostrożność i często oznajmiała pewne sprawy w tonie "wyczekującym" (w stylu - Salon jeszcze nie wystawił rachunku Tuskowi). Chodziło tutaj oczywiście o całkowita pewność że po zwycięstwie Tusk z pewnoscią będzie zobowiązany do uczynienia z Zakowskiego rzecznika rządu a z redaktora Stasińskiego co najmniej ministra d/s propagandy.
Fakt, zę nic takiego nie nastapiło - nie miał jednak żadnego znaczenia - i wręcz wzmógł przekonanie że uklad jest tak głęboko zakonspirowany że specjalnie podjął działania maskujące. Brak dowodu nie jest bowiem dowodem braku. Malo tego - brak dowodu czasem wg pewnej logiki jest całkowitym dowodem na to iz dowody zostały zniszczone albo ukryte - a sama teza jest jak najbardziej prawdziwa.
Takie to luźne myśli przyszły mi do głowy po przeczytaniu dziś paru wpisów na salonie i paru postów na forach różnych portali. Chciałbym jednak podzielić sie z drogimi wyborcami PiS - którzy wciąz nie moga dojść do siebie po wyborach zaskakującą i trudną do zrozumienia teorią.
Otóż nie wiem czy ktokolwiek ucieszył sie w Berlinie czy w Moskwie. W Brukseli czy w Ułan - Bator. Wiem jednak na pewno gdzie ucieszyła sie cala masa ludzi.
W Polsce moi drodzy. W Polsce.
Wyjaśnienie dodatkowe - piszę to bo nie znosze pewnego ideologicznego obłędu. Pisze to też jako osoba która w okręgu warszawskim na 4 senatora zagłosowała na Zbigniewa Romaszewskiego.
Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka