Islam – to słowo pojawia się coraz częściej podczas dyskusji o nowych wyzwaniach i problemach, przed którymi stanęła Europa i świat zachodu. Słowo, wciąż wywołujące kontrowersje.
Dlaczego? Przez długie lata implikacje, które wywołała globalizacja oraz coraz większy napływ imigrantów do Europy nie były należycie rozumiane. W sytuacjach, kiedy pojawiały się problemy z pytaniami o przyczyny i sugerowane sposoby zaradcze zwracano się do arabistów. To był pierwszy i najważniejszy błąd. Czy w przypadku zadrażnień na linii Polska – Rosja ktokolwiek szuka pomocy u rusycystów lub polonistów (po drugiej stronie)? Oczywiście, że nie. Do tego wszystkiego doszła jeszcze tzw „polityczna poprawność” – która do granic wypaczyła idee stanowiące podstawę utworzenia pewnych mechanizmów i instytucji. To, co miało służyć ochronie słabszych, zapobiec dyskryminacji ze względu na rasę, pochodzenie, płeć lub wyznanie zostało przekształcone – w dużej mierze „dzięki” lewicowym politykom - w system dławiący swobodę krytyki poglądów i ideologii – a czasem (a ostatnio coraz częściej) nawet ograniczający wolność słowa.
Zaledwie kilka dni temu Tomasz Siemieński pisał z Francji o budowie nowego meczetu w Marsylii. Kiedy pisałem ten post, właśnie podali o zamieszkach które rozpoczęły się we Francji. Na razie nie wiemy, czy nabiorą podobnej siły jak rozruchy, które przetoczyły się przez Francję w 2005 roku. W żadnym razie nie chcę sugerować jakoby obecne wydarzenia miały jakieś podłoże religijne. Natomiast po raz kolejny pokazują jak wiele problemów i wyzwań czeka przed Unią Europejską i tzw cywilizacją zachodu w dobie globalizacji. A już ponad 7% ludności Francji (dane przybliżone – mówi się o przedziale między 5% a 15%) wyznaje wiarę proroka Mahometa. Islam zaś jest częścią tożsamości ludności imigranckiej – i lepiej rozumieć, co oznacza to w praktyce.
Niestety, ostatnie wydarzenia których byliśmy świadkami po raz kolejny pokazały jak bardzo są to tematy „niebezpieczne” - powodujące zachowania kłócące się ze zdrowym rozsadkiem i wolnością. Przykładem może być choćby np zakaz serwowania z prywatnych pieniędzy zupek wieprzowych we Francji. Częśc osób pewnie słyszała też swieżą historię w Brukseli – kiedy to lewicowy burmistrz zabronił organizacji manifestacji przeciwko radykalnemu islamowi – a policja brutalnie (na szczęście nie przypominało to jeszcze tego co oglądamy teraz w Rosji – co jednak jest średnim pocieszeniem) rozpędziła i aresztowała ludzi którzy chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec "quasi- wartości" (lub raczej antywartości) które niesie prawo szariatu.
Szariat w Europie? Absurd – można powiedzieć. Otóż nie. Niedawno 26-letnia Niemka pochodzenia marokańskiego chciała się pozbyć brutalnego męża i wystąpiła o rozwód. Jej podanie zostało jednak odrzucone przez sąd administracyjny we Frankfurcie nad Menem. Pani sędzia - powołując się w wyroku na Koran - uznała, że mąż ma prawo bić żonę. Brukselskim demonstrantom nie pomogło nawet że sam ETPCz wprost stwierdził iż zasady prawa szariatu są sprzeczne z prawami człowieka. Okazuje się, że przeciwko szariatowi w stolicy UE demonstrować nie można…
Ale tyle tytułem wstepu. W każdym razie Warszawiacy, którzy będą chcieli dowiedzieć się nieco więcej o tych tematach mają ku temu wymarzoną okazję w tym tygodniu. Już dziś Dziennik Springera zorganizował debatę z udziałem jednego z najbardziej znanych w Europie muzułmanów - Tariqa Ramadana http://www.axelspringer.pl/infprasowe/artykul.asp?Artykul=1073 . O tym kim jest Tariq Ramadan znawcom tematu nie trzeba wytłumaczyć. Tym, którzy to nazwisko słyszą po raz pierwszy mogę jedynie zasugerować lekturę tego artykułu http://www.polskieradio.pl/krajiswiat/archiwum/TematTygodnia/art.aspx?aid=483&s=TematTygodnia Na debacie, której temat brzmi „Wojna religii z liberalizmem” na pewno nie padną jednak pytania o najbardziej drażliwe tematy – choćby ze względu na temat samej imprezy. Z tym że sam Ramadan prawdopodobnie nie przyjąłby zaproszenia na konferencje która poruszałaby zbyt "trudne"zagadnienia. Powody łatwo zrozumieć po lekturze wyżej zlinkowanego artykułu.
Zaś 28 – 30 listopada o 20.00 wszyscy zainteresowani będą mogli obejrzeć w kinie Luna film pt „Islam: Co Zachód powinien wiedzieć.”. Kino Luna nie pierwszy raz prezentuje ciekawy dokument – całkiem niedawno można było tam obejrzeć wstrząsający film pt „Kobiety islamu”.
Islam: What the West Need to Know” http://www.whatthewestneedstoknow.com został przygotowany m.in przez osoby związane z jihadwatch.org, więc trudno mu zarzucić, iż próbuje pominąć cokolwiek milczeniem. Analiza ta dokonywana jest jednak na sucho i bez emocji skierowanych przeciw muzułmanom, jaką znamy np z książek i artykułów Oriany Fallaci. Autorzy zastanawiają się nad tezą: Na pewno istnieją pokojowi i umiarkowani muzułmanie – ale co z islamem jako takim?
Film powstał w Stanach Zjednoczonych w roku 2006. Wypowiedzi w nim zamieścili:
Robert Spencer – amerykański pisarz, założyciel i redaktor naczelny jihadwatch.org największej strony o dżihadzie i terroryzmie, autor sześciu książek
Bat Ye Or – brytyjska historyk, specjalizująca się w historii chrześcijan i żydów, żyjących pod prawem islamskim, autorka ośmiu książek, z których najgłośniejsza była Eurabia: Oś Euro-Arabska;
Serge Trifkovic – amerykański pisarz, dziennikarz BBC, CNN, redaktor konserwatywnego magazynu Chronicles, autor książki Miecz proroka;
Walid Shoebat – Amerykanin palestyńskiego pochodzenia, były terrorysta OWP, autor książki Dlaczego odszedłem od dżihadu;
Tymczasem redakcja portalu http://www.europa21.pl/, która razem ze stowarzyszeniem Europa Przyszłości zajęła się przygotowaniami do prezentacji filmu zaprasza wszystkich zainteresowanych. Dla bloggerów i czytelników Salon24.pl - 10 pierwszych osób które powoła się na hasło "salon 24" przy kasach wstęp gratis.
Poinformuje w czwartek rano czy w środę wyczerpano ten "limit".
Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka