Opublikowany dziś sondaż nie pozostawia odrobiny złudzeń - PO może nie robic nawet nic, a i tak będzie otrzymywało od społeczeństwa ogromny bonus zaufania. Dlaczego? Chyba wyłącznie dlatego że na popularność PO pracuje najlepszy sztab PR-owców w Europie (firma "Prawo i Sprawiedliwość) z najlepszym ekpertem od nabijania punktów (Jaroslawem Kaczyńskim).
http://wiadomosci.onet.pl/1660875,11,item.html
Wiele razy czytałem tutaj jak "twardy beton" PiS z pogardą i lekceważeniem odnosił się do sondaży, kolejnych odejść z formacji swoich faworytów oraz do nastrojów panujących w społeczeństwie. Sikorski? A kto to jest...Mężydło? Zwykły zdrajca. Zalewski, Ujazdowski? Lepiej że ich nie ma, wprowadzają tylko ferment. Bla, bla bla bla...
Metody które wprowadza Kaczyński - samym schematem kojarza mi sie z czystką w armii sowieckiej dokonana przez Stalina. Jaki był tego skutek - i jak walczy sie armią pozbawioną oficerow średniego szczebla - wszyscy wiemy.
W latach 90 tych "przekleństwem" prawicy, do czego zresztą nawet nawiązał "największy strateg 100-lecia" były nieustanne podziały. No to teraz zaserwowano inną taktykę. Okazało się jednak że lekarstwo jest chyba gorsze od choroby. No, może nie gorsze, ale lepsze też nie. Taktyka ta dla niepoznaki zwana jest "jedność" a tak naprawdę kojarzy mi się to z czymś, co mozna nazwać postawą jednolitofrontową.
PO bardzo umijetnie grała w opozycji swoim sprzeciwem wobec rządów PiS - krytykując go jak tylko można było. Tylko że PiS dawał do tego silne podstawy - m.in retoryką i prowadzoną polityką. PiS jak widać przyjął postawę podobną - tylko że zamiast zjednywać sobie sympatię - retoryką gra wciąż na korzyść PO.
Bo tak jak PO straszyło PiS-em kiedyś - zyskując za to punkty - tak teraz PiS umijętnie straszy sam sobą - dalej nabijając te same punkty zasiadającej już w ławach rządowych Platformie.
Nie może być podziałów - trzeba być zwartym. Tylko że w PiS nie widać żadnej zwartości - bo poza Jarosławem Kaczyńskim nie ma tam żadnego polityka który reprezentuje sobą jakąkolwiek "idee", "mysl" czy cokolwiek innego. Został tylko Jarosław Kaczyński i tłumek aparatczyków - bo nie potrafie inaczej nazwać Kurskiego, Gosiewskiego, Kuchcińskiego i paru innych. Czy PiS ma w ogóle jakiś program - oprócz twierdzenia że Tusk jest paskudny, PO jest okropne a Gazety Wyborczej nie da sie czytać? Obawiam sie że nie, a nawet jak ma to nikt sie nim nie interesuje.
Problemem PiS staje się też coś innego - poprzez wchłoniecie elektoratu negatywnego - nastawionego absolutnie wrogo wobec wszyskich nie podzielajacych jego radykalizmu - PiS wpada coraz bardziej w pułapkę zamknięcia - nie ma już mozliwości wyjść z kata w którym coraz bardziej się zaszywa. Na dodatek teraz, dzięki bardzo inteligentnemu posunięciu PO PiS musi wybrać - czy stanie w obronie ojca Rydzyka z jego toruńską rozgłośnią - czy umyje ręce. O ile rewelacje Gazety Wyborczej sa prawdziwe - nie ma wątpliwości że symbioza (a więc czerpanie obustronnych korzyści) między Rydzykiem i PiS istniala i miała realne materialne odzwierciedlenie.
Atak na Rydzyka w wykonaniu PO wydaje się bardzo przemyślany - bez zbytniego triumfalizmu, bez okrzyków i chęci linczu. Ot, po prostu kontrole, legalność, weryfikacja. PiS - mający przeciw sobie wszystkie media - a za soba jedynie Radio Maryja stanie sie jeszcze bardziej zakładniekiem tego ostatniego
Szalę zwycięstwa na korzyść PO przechyliły miasta, ludzie młodzi. Czy PiS ma jakikolwiek pomysl jak zdobyć ich sympatie? Bo na razie nic na to nie wskazuje - a słowo daje - panowie Putra, Suski i rydzykowe media tej sympatii nie zdobędą. Sądzę jednak że żadnego planu nie ma - młodzi ludzie nie stanowia bezwolnego, niemyślącego elektoratu. Nie wystarczy im gadka Jarosława Kaczyńskiego. Co więcej - chyba sama psychika tego ostatniego nie jest w stanie zbudować partii która wyszłaby ku młodym - Jarosław Kaczyński toleruje bowiem każdą opinię - o ile jest tożsama z jego oczywiście.
Nie mam wątpliwości jednak że "betonowy" elektorat PiS który staje sie coraz bardziej zamknięty w sobie nie zauważy żadnej potrzeby zmian i reformy. Myślący z PiS już dawno uciekli lub własnie uciekają. Zostają tylko wielbiciele JK oraz ci, dla których te okropne lyberały, media i PO to sprzysieżeni przeciwko "prawdzwej Polsce"
Można tylko pogratulować - a posłowi Brudzińskiemu przyznać rację - http://wiadomosci.onet.pl/1660970,11,item.html - niedługo naprawde możemy mieć 110 % poparcia dla PO. Nie dzięki mediom, Żakowskiemu czy Kutzowi. PiS bardzo sie stara - aby to poparcie cały czas rosło
Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka