Marcus Crassus Marcus Crassus
87
BLOG

Gross w Krakowie

Marcus Crassus Marcus Crassus Polityka Obserwuj notkę 41

Jan Tomasz Gross odwiedził dziś Kraków - czemu towarzyszyła, jak podaje PAP spokojna dyskusja a samo przyjęcie było "dobre". Jednak nie o samym Grossie tutaj - bo ten problem jest już rozwałkowany na tysiąc możliwych sposobów i trudno powiedzieć jeszcze coś nowego. Czytając wiadomość na wirtualnej polsce w oczy rzuciło mi się coś innego. A więc nie Gross i jego słowa - ale Marek Edelman, który popisał sie bardzo ciekawym stwierdzeniem. Stwierdzeniem, nad którym nie powinniśmy przejść do porzadku dziennego - bo być może wlasnie jest kluczem do odpowiedzi - lub samą odpowiedzią na pytanie o źródło pewnej postawy - wspólnej Grossowi oraz innym - takim jak Israel Singer.

A co takiego powiedział Marek Edelman? Otóż według Marka Edelmana, po wojnie mordowanie Żydów i akty przemocy wobec nich były możliwe, bo istniało społeczne przyzwolenie na to i "kurtyna milczenia" wobec takich przypadków:

http://www.wp.pl/r/Uy267

I ludzie się tego wstydzą, ale bierny świadek też jest mordercą (...) Człowiek jest złą bestią i to trzeba wyplenić. Miną lata. Trzeba wychowania od przedszkola, od dzieciństwa. Musi wymrzeć to pokolenie, które widziało Zagładę, bo to pokolenie ma albo wstyd i nie mówi, albo nienawiść, albo śpi na tych samych poduszkach.

Ciekawe... Szkoda ze  Marek Edelman zapomniał dodać, że temu "biernemu świadkowi" za pomoc groziła śmierć,  oraz przypomniec jak wielu "biernych świadkow" taką cenę zapłaciło.

Zrownywanie "świadka" z "katem" to też ciekawa figura logiczna. Nie to jest jednak najważniejsze. Warto zwrócić uwagę na drugą część tej wypowiedzi (...musi wymrzeć to pokolenie...)

Wszyscy Polacy którzy byli świadkami musza więc wymrzeć? Bo wszyscy się wstydzą albo nienawidzą albo śpią na nie swoich poduszkach?

Nie będę wnikał w zwyczajną obrzydliwość tej wypowiedzi. Bo dla mnie jest po prostu nie do przyjęcia. Ale przypomniała mi inna historia. Całkiem niedawno czytałem wywiad z jednym izraelskim biznesmanem, który rozpoczynał wielką inwestycję w Warszawie. I tam nastepujace zdanie - "niech Polacy zobaczą, że wracamy jako zwycięzcy" (wg mojego tłumaczenia chodziło o to, że naród żydowski nie poddał się, nie został zniszczony i jego członkowie mogą znów z dumą pokazać się nad Wisła - prezntując sie jako ludzie ktorzy cos znacza i duzo osiagneli).

Czy nie jest to klucz tej postawy - zadałem sobie pytanie? Czy nie jest aby tak, że to wszystko przez to iż Polacy, chcac nie chcac stali się świadkami jednego z największych mordów w dziejach historii? Mordow - ale i upokorzeń jakie zadano człowiekowi. Przerażeni ludzie pędzeni na miejsca swojej każni. Naród, korzeniami sięgający najdawniejszych antycznych czasów, o którego zwycięskich wojnach możemy czytać na kartach Starego Testamentu -  został poniżony i prawie doszczetnie wyniszczony. Przy minimalnym oporze.

Oczywiście - coż mogli robić ludzie którzy stanęli naprzeciwko najpotężniejszej armii świata? Nic. Nie zmienia to jednak faktu - że potomkowie króla Dawida bez walki dali zamknąć się w obozach śmierci.

Eli Weisel powiedział kiedyś, że Polska to ziemia przeklęta, ziemia śmierci. Czy wlasnie to nie jest motywem działania Grossów i im podobnych? Próba wmówienia sobie samym i innm że wszystko co było związane w jakikolwiek sposób z Holocaustem było złe? I ziemia na której się to stało i świadkowie tego wydarzenia  i nawet dobroczyńcy - bo nawet oni byli tutaj w tamtych czasach?

Czy dlatego musza wymrzeć Ci którzy to widzieli? A może wymrzeć mają tekże Sprawiedliwi Wsród Narodów Świata. Czy drzewka też muszą uschnąć? Czy mamy spalić książki, zniszczyć groby i sprawić aby nikt więcej nie pamiętał o tym co stało się tutaj ponad 60 lat temu?

Czy wtedy, kiedy już ani ludzie nie będą pamiętali, ani nigdzie nie pozostanie żaden ślad będzie lepiej? Czy tego chce Marek Edelman? Bo ja wiem jedno - Tomasz Gross nie chce zapomnieć.

Ps - i piszę te słowa jako osoba o wyjątkowo pozytywnym stosunku do Izraela i Żydów. A nawet osoba która uważa że historia połączyła z Polską narody żydowski i ukraiński w taki sposób - że nigdy nikt nie będzie dla nas bliższy.

Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (41)

Inne tematy w dziale Polityka