marek.w marek.w
2555
BLOG

Operacja "Polexit" - cz. I

marek.w marek.w UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 115

Dla Azjatów Europa jest tylko niedużym przylądkiem wielkiego kontynentu, który się zbyt mocno usamodzielnił i co pewien czas podejmują próby pokazania Europejczykom ich właściwego miejsca w szeregu. Jednocześnie w miarę upływu wieków ekspansywna Cywilizacja Europejska coraz bardziej różni się od Azjatyckiej, która zastygła w bezruchu.

Chyba główną różnicą dzieląca te Cywilizacje jest to, iż  w Europie każdy Obywatel ma swoje niezbywalne prawa,  które zapewniają mu niezależność od opresji państwa lub innych obywateli, gdy w Azji wszyscy mieszkańcy danego państwa stanowili własność głównego Wodza, zwanego Carem, Szachem, Sułtanem itp. Nawet arystokracja była pozbawiona takich praw i zależała od widzimisię Dzierżymordy, mógł obsypać złotem i przywilejami, a mógł absolutnie legalnie kazać wbić na pal. Arystokracji mieli za to wolną rękę w stosunku do podwładnych.

Do podboju przez Mongołów Ruś niewiele sie różniła od pozostałych państw europejskich, jednak Moskwa, która zaczęła podbijać resztę ruskich księstw, przejęła od Mongołów klasyczną Cywilizację Azjatycką i poniosła ją w stronę Europy.  Na drodze jej ekspansji stanęła Rzeczpospolita Wielu Narodów, która przez wieki spełniała rolę Tarczy Europy,  zwaną też Przedmurzem Chrześcijaństwa, czyli europejskiej Cywilizacji Łacińskiej. Co więcej, Nasz system społeczny oparty na pełni praw jej Obywateli (konkretnie Szlachty), był nie tylko całkowicie sprzeczny z systemem Moskiewskim, ale przodował również w rozwoju społecznym Europy. Gdy np. we Francji można było kupić u króla dekret wysyłający wroga do Bastylii bez żadnego wyroku, w Rzeczpospolitej mawiano - Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie ! Także Ojczulkowie, którzy mogli rozpalić gustowny stosik nawet pod arystokratką oskarżoną o czary w całej Europie, w Polsce musieli obejść się ze smakiem, szlachcianka z samej zasady nie mogła mieć konszachtów z diabłem ! Zachód Europy przez wiele pokoleń musiał rozwijać swoje instytuty, kosztem krwawych buntów i rewolucji, nim osiągnął Nasz poziom w XVI w.

Państwa europejskie przez wieki żyły pod ochroną Tarczy, dopóki same jej nie pomogły rozwalić w Rozbiorach,  otwierając dostęp Azji do Europy. Jednym skokiem Azja z Bramy Smoleńskiej doszła do Warty, a wkrótce Kozacy mogli napoić konie w Tamizie. Ponownie uratowaliśmy Europę, gdy w 1920 r. odbudowana Polska zatrzymała i odrzuciła z powrotem bolszewickie hordy "pukające do bram Europy". Jednak wkrótce Niemcy zahipnotyzowane przez furiackiego maniaka rozbiły Puklerz, otwierając znów drogę dla ekspansji na Zachód. Stalin, największy zbrodniarz w dziejach Ludzkości oczywiście skorzystał z zaproszenia i Armia Czerwona wkrótce stanęła na Łabie i Dunaju, czyli w samym Sercu Europy. Europejczycy mieli jednak więcej szczęścia niż rozumu i Imperium Zła przegrało tytaniczną walkę, zwaną Zimną Wojną  z całym zjednoczonym Zachodem.

Azja powróciła do swoich pozycji wyjściowych, czyli nad Don i Bramę Smoleńską, zaś odrodzona III RP podjęła wachtę jako zwornik Wschodniej Flanki Europy, jak tyle razy dotychczas. Osłabiona Rosja Putina, która przejęła wszystkie tradycje Azjatyckiego Imperium, znów rozpoczęła ekspansję na Zachód, nie mając jednak siły zarówno gospodarczej, jak i militarnej, aby przebić się przez Polską Tarczę, tym razem wreszcie wspomaganą przez Sojusz z Zachodem. Dlatego stratedzy na Kremlu sięgnęli po mądrość Sun Tzu. Skoro nie można wybić tarczy siłą, to trzeba sprawić, aby to durni Polaczkowie sami ją rozbili !  Najlepiej, jak postanowią odejść z Unii, jednoczącej Europę i okażą się w "szarej strefie", upodobniając sie do państw buforowych, jak dawne Republiki ZSRR.

Dla Operacji  "Polexit" ułożyły się korzystne warunki, gdy tzw. Prawdziwi Patrioci postanowili zrzucić okupację Brukseli i znów przywrócić odebraną Polsce niezawisłość. Szeroka sieć  Agentury Wpływu Kremla musiała tylko pokierować tym Ruchem, wykorzystując już wypracowaną ideologię anty europejską, która tak skutecznie dotarła do byłych Sovków w Rosji. Nawet nie trzeba było dużo zmieniać w zasadniczej narracji, którą propagowali Trolle z Olgino.

c.d.n.



marek.w
O mnie marek.w

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka