No nie ma szczęścia nasz ukochany PRAWIE przez wszystkich Prezes. Jak tylko zabrał się do likwidacji swego uciążliwego wroga, czyli wrażej stacji TVN, to jej właściciel, potężny koncern medialny Discovery na pewno mu na złość postanowił dokonać fuzji z inną potęgą, czyli Warner Bros. Powstanie w ten sposób czołowy koncern medialny na świecie, a co ważniejsze, władze Unii już dały zezwolenie na ten projekt.
Pierwsza konkluzja jest dość oczywista - największy James Bond w Polskich Służbach, rządzący niepodzielnie od 6 lat niemiłosiernie wpuścił w maliny swego szefa. Zajęty podsłuchiwaniem mec. Giertycha przegapił całkowicie ogromny projekt medialny w skali światowej , który musiał narobić szumu także w Komisji Europejskiej, czyli władzach jednego z Dwóch Wrogów Polski według Dobrej Zmiany. Przecież Prezes rozpętując akurat teraz swoją wojnę z TVN, a pośrednio i z Discovery wpadł na minę, o jakiej nie marzyli najwięksi jego wrogowie. Teraz nie może się już wycofać bez utraty twarzy w swoim starannie wytresowanym elektoracie, bo okaże niedopuszczalną słabość wobec Zlewaczałych Mediów.
Co więcej, Prezes ma niepowtarzalną okazję na rozsławienie swojego imienia na cały świat. Otóż dla zatwierdzenia fuzji obu gigantów medialnych konieczna jest zgoda polskich władz, czyli Prezesa, ponieważ TVN, jeden z podmiotów działa na polskim rynku. A to znaczy, że Prezes swoim VETEM może zatrzymać transakcję i zagrać na nosie Anerykańskim potęgom medialnym. A co, niech wiedzą, kto tu naprawdę rządzi !
Osobiście bardzo bym pragnął pooglądać to starcie tytanów, skoro chleb coraz droższy, to chociaż igrzyska niech będą ciekawe. Poza tym burżujom i krwiopijcom z Lewackich Koncernów należy się lekcja dobrych manier. Niestety, boję się, że nic z tego i Prezes, nie zważając na gromki płacz swoich wyznawców, ugnie się przed zjednoczoną potęgą Wrażych Mediów. Nec Hercules contra plures ... a swojemu ludowi wytłumaczy, że to po prostu kolejne wielkie moralne zwycięstwo.
Techniczne jest to bardzo proste, wystarczy pouczyć niezłomnego Prezydenta Najjaśniejszej, iż jest okazja do pokazania swojej pryncypialności i niegiętej postawy, z której jest szeroko znany w kraju i na świecie i ZAWETOWAĆ ustawę, w takim pośpiechu przyjętej przez uległy Sejm. Pozostanie co prawda pytanie, po co było w takim razie ściągać na głosowanie z wyjątkowo zasłużonego urlopu posła Mejzę, wzorzec kryształowej uczciwości, którym zasłużenie szczyci sie Prawica, no ale to drugorzędna sprawa.
