Marek Magierowski Marek Magierowski
1416
BLOG

Europa broni Berlusconiego przed podsłuchami

Marek Magierowski Marek Magierowski Polityka Obserwuj notkę 21

Gdy latem 2009 roku tygodnik "Espresso" opublikował nagrania rozmów premiera Italii Silvio Berlusconiego z luksusową call girl Patrizią d'Addario, europejskie media stanęły murem za szefem włoskiego rządu.

"Gazeta Wyborcza":

"Owszem, rozmowy są nader pikantne i kompromitują Berlusconiego. Gdy jednak odsączymy owe dialogi z erotyki, nie ma w nich nic, co usprawiedliwiałoby ich publikację. Berlusconi prowadzi bujne życie prywatne. Ale to jego życie. Prywatność polityków, nawet na najwyższych szczeblach władzy, powinna zostać uszanowana".

"Frankfurter Allgemeine Zeitung":

"Ma rację Silvio Berlusconi, gdy mówi o pełzającym zamachu stanu. To uderzenie w fundamenty państwa włoskiego".

"The Economist":

"Być może nigdy się nie dowiemy, kto stoi za nagraniami. Spróbujmy się jednak zastanowić, kto najbardziej skorzystałby na upadku rządu Berlusconiego? Czyż tropy nie prowadzą prosto do urzędu kanclerskiego w Berlinie?"

"Le Figaro":

"Wszyscy korzystamy z usług prostytutek. Jeśli ktoś nigdy nie zadzwonił do agencji towarzyskiej, niech pierwszy rzuci kamieniem w premiera Włoch".

"Corriere della Sera":

"Dziwimy się kolegom z innych redakcji, którzy uczestniczą w tym podejrzanym procederze. Czy na tym polega prawdziwie dziennikarstwo? Na lekkomyślnym ujawnianiu niezweryfikowanych nagrań?"

"The Guardian":

"Czy włoscy dziennikarze naprawdę nie rozumieją, na czym polega racja stanu Italii?"

"De Volkskrant":

"Włoska opozycja jak zwykle knuje przeciwko Berlusconiemu. Coraz więcej faktów i poszlak wskazuje na to, że chce zdobyć władzę".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka