marekpolandia marekpolandia
144
BLOG

Kto okradł naszego Ojca?

marekpolandia marekpolandia Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Publikuję dzisiaj tekst  z  24.10 2017 roku.



image


W programach pana Cejrowskiego BOSO PRZEZ ŚWIAT, można czasem podziwiać różnych Indian, czy buszmenów. Pan Wojtek
pokazuje tych ludzi jako swego rodzaju ciekawostkę etnograficzną. Wszak mogliby dołączyć do cywilizacji, a siedzą w gęstym buszu, bez prądu, wody czy gazu. W jednym z odcinków ukazano, że ludzie ci kompletnie nie rozumieją co oznacza własność prywatna. Stąd też przegnano ich w najdziksze knieje, by nie przełazili przez płoty farmerów czy innych cywilizowanych ziemskich obszarników. 

Dlaczego buszmeni nie rozumieją pojęcia własności prywatnej, i za żadne skarby świata nie dadzą się do niej przekonać?

Zajrzyjmy do Biblii, może w Niej znajdziemy coś w tym temacie;

 Rdz1,1
"1 Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię." - BT

Czyja wobec tego jest ziemia?

Pwt10,14
„14 Do Pana, Boga twojego, należą niebiosa, niebiosa
najwyższe, ziemia i wszystko, co jest na niej.” - BT

Co zrobił "Bóg", ze stworzoną przez siebie ziemią?

P.S. Wybaczcie tę tłumaczeniową nędzę drodzy salonowicze, lecz nie ja dokonywałem tych przekładów.


  Rdz1,27-28
"27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę.28 Po czym Bóg im
błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi»."

Ile zażądał "Bóg" od pierwszych ludzi, za całą „Kulę Ziemską”?

Z powyższych wersetów wynika, że dostali ją zupełnie za darmo. Wygląda na to, że kiedy Adam chciał skoczyć na ryby, nie musiał szukać wędkarskiej karty. Kiedy zachciało mu się pieczystego, to odstrzelił dziką kaczkę czy gęś i Ewka grzała piekarnik.
Dzisiaj jeśli chcesz złowić rybę, musisz najpierw zapłacić za pozwolenie abyś mógł zarzucić wędkę. Kiedy chcesz upolować dziką kaczkę, jest podobnie. Wygląda na to, że jacyś ludzie ukradli "Kulę Ziemską", która należy do "Boga"!

Urodziliśmy się w rzeczywistości, w której ziemia naszego "Boga" ,była już skradziona, i kupowanie jej skrawka od innych, jest dla nas oczywistością. Płacenie za pozwolenie na wędkowanie, czy polowanie - także. Dlaczego ten sam fakt, nie jest oczywistością dla
buszmena? To proste. Nie pobierał edukacji, więc nie miał mu kto sprać łba. Stąd też mając z tyłu szortów czyjąś własność prywatną, łazi gdzie chce, bo tak dyktuje mu natura.

Od kogo buszmen otrzymał swą naturę? Od Tego, który go stworzył, czyli od "Boga".
Co trzeba uczynić aby buszmen nie skakał przez cudze płoty?  Posłać go do szkoły, czyli ucywilizować.
Będzie można go dodatkowo skroić, bo naukę zacznie od zakupu książek, które napisał ten, przez płot którego przełaził buszmen.

Kiedy „dziki” zostanie ucywilizowany, zacznie szukać roboty. Do buszu już wracać nie wypada. Wszak jest teraz starannie wykształcony, gdzieżby tam miał mieszkać bez łazienki czy zmywarki. Gdzie znajdzie robotę buszmen?  Niedaleko, zaraz za płotem, przez który wcześniej beztrosko przełaził. Odtąd będzie już wchodził furtką, naciskając wcześniej na przycisk domofonu.
Ukłoni się nisko grubemu panu, ozdobionemu sygnetem. Zostanie poinformowany, że sygnet ów należy ucałować jako oznakę szacunku, gdyż dzięki jego posiadaczowi, buszmen uniknął bezrobocia.

Kiedy stary buszmen pouczony przez pana Wojtka w temacie cywilizacji zorientował się w czym rzecz, uplótł panu Cejrowskiemu tutkę z liścia, który zerwał tam gdzie stał, okazując przy jej wręczaniu wyrazy głębokiego współczucia.
Powiedział, że jeśli pan Wojtek chce, to może zamieszkać z nimi, byle tylko tutka pasowała.

Jak widać, człowiek jest mistrzem wypaczania "Bożych" dzieł. "Bóg" dał ludziom ziemię, aby hasali po niej beztrosko, czyniąc ją sobie poddaną. Ludzie uczynili zeń coś zgoła odwrotnego. Wybrali sobie królów, aby nimi rządzili, jak gdyby "Bóg" nie był wystarczający w tej roli.

Kiedy nie mamy pieniędzy aby kupić pozwolenie na wędkowanie czy polowanie, najczęściej obwiniamy za taki stan rzeczy "Boga". Mam nadzieję, że po dzisiejszych rozważaniach zaczniemy obwiniać o to tych, którzy są odpowiedzialni za taki stan rzeczy. Jak widać, "Bóg" nie ma z tym nic wspólnego, albowiem system, w którym żyjemy, nie pochodzi od Niego, lecz jest tworem na nic
niezdatnego ludzkiego intelektu…

To dopisałem dzisiaj;

A skąd taki rozum się wziął, co to niezdatny do niczego jest?
 
List do RZYMIAN 1,28

28 A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie
Boga, wydali się na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że
czynili to, co się nie godzi.

Jak widać jasno i wyraźnie, ów durnota z rzymu wylazła, i rozlazła się na świat cały, poprzez  powszechny rzymsko- katolicki kościół. Jak przeto widzimy sami, buszmen w życiu na oczy żadnej BIBLII nie widział, a wie co nasz Ojciec mu ofiarował. Oznacza to, że w DNA buszmena, zapisano program stanowiący o PRAWIE naszego Ojca - WOLNOŚĆ, nie inaczej jak w roślinie czy  zwierzęciu, przeto buszmen czytaniem książki tutki sobie nie zawraca, gdyż wszystko co w niej
zapisano, zapisano także i w buszmenie.

Z tegoż to rozeznania roboty publicystycznej pana Wojtka jasno wynika, że pierwotni nauczyciele słowa bożego, od samego zarania
dziejów stanowili wszyscy jak jeden bandę oszustów i złodziei, którzy fałszując KSIĄŻKĘ, uczynili kłamcami także nas wszystkich.
Dziękujemy zatem panie Wojtku za wspaniałą robotę, co to wykonał ją pan boso chadzając po świecie całym, przez co nie mamy wątpliwości żadnych, że PRAWDĘ nam pan pokazał w dziele swoim.

Pojawiające się w moim tekście cudzysłowy przy słowach BÓG i KULA ZIEMSKA dopisałem dzisiaj, albowiem wówczas
gdy powstawał ten tekst, naszego Ojca nazywałem BOGIEM, i sądziłem że ów BÓG posadził mnie na wirującej ziemskiej
kuli, niczym kowboja ujeżdżającego wściekłe amerykańskie rodeo - byki. To samo dotyczy zamieszczonego wcześniej
postscriptum.

 

Marek Sujkowski







 Jestem biblijnym miłośnikiem , piewcą  Prawa WOLNOŚĆ I PRAWDA. Prawdy  zacząłem  poszukiwać osobiście . Okazało się, że odnalazłem ją w Biblii, a także za oknem - na nieboskłonach. Trzeba było jedynie nauczyć się języka biblijnego zwanego hebrajskim, oraz poznać zasady biblijnej gramatyki.Zajmuje to jakieś 3 lata pracy, po 12-16 godzin na dobę. Jednakowoż efekty tej morderczej roboty, okazały się bardzo owocne i pożyteczne.  Przeto tymże właśnie owocem  pragnę podzielić się z internautami - odwiedzającymi  salon 24.pl. marek sujkowski.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo