Z obserwacji rzeczywistości wynika, że wszelkie struktury ziemskich hierarchii tworzone są POKOLENIOWO. Aby utworzyć jakąś lokalną hierarchiczność wykorzystuje się do tego celu ZNAJOMYCH, czyli pokolenie osób, które na przykład razem się uczyły, razem uprawiały sport, razem należały do harcerstwa itd. Paczka taka stanowi grupę znajomych, która wzajemnie się zna, zatem również wzajemnie sobie ufa. Rzadko się zdarza, aby rządcy zapraszali do współrządzenia jakieś nieznane im osoby. Wszystko tworzy się jakby w RODZINIE.
Obecnie w polskiej polityce naparzają się dwie grupy wyłonione w sposób opisany wyżej;
HARCERZE - PiS kontra GAŁOHARATCZE - PO.
Dla oka dorzucono jakieś drobne konstrukty, o które to zawsze domagał się wąsaty Lech, gadając 30 lat temu o PLURALIZMIE, którego to słowa nikt wówczas nie rozumiał, a nasz elektryk i OWSZEM. Skąd Lech znał takie słowo? Internetu wówczas nie było. Ktoś zatem musiał to słowo zarzucić Lechowi do PROGRAMU, a także wyjaśnić co ono oznacza. Fenomenem na polskiej scenie jest PSL, który zawsze jakimś cudem się prześlizguje z kilkoma posłami, a następnie okazuje się , że bez PSLa nic, ale to nic nie można uczynić, przez co pięcioprocentowy PSL musi zasiadać w rządzie i zasiada zazwyczaj cicho i niewidzialnie.
Polska polityka to nic innego jak siatkarskie BOISKO , na którym po stracie piłki zawodnicy dokonują zmian pozycji, poprzez obracanie się w kółko graniaste, zatem nie ma ŻADNEGO znaczenia, która z partii bierze prym, albowiem wszystkie stanowią jedną DRUŻYNĘ. Jest jednakowoż pewien wyjątek, odróżniający polską politykę od siatkarskiego meczu. W polskiej polityce NIGDY nie zmienia się ZAGRYWAJĄCY, natomiast na siatkarskim boisku nie zmienia się LIBERO. Kiedy połączymy ze sobą obie te obserwacje, otrzymamy dwóch zawodników , których pozycja jest wciąż ta sama , a reszta kręci się graniaście w kółko. Od graniastokrętu nie zbudujem OKRĘTU mości siatkarze - kręciarze.
Kto zatem jest ZAGRYWAJĄCYM w polskiej polityce? Ano ten, który posiada prawdziwą władzę vel technologię, dzięki której może kręcić graniaście pozostałymi zawodnikami, oraz wstawić na boisko własnego stałego LIBERO. LIBERO broni coby na boisko nie spadła piłka, zdobywająca PUNKT, który zdyskwalifikuje CAŁĄ DRUŻYNĘ, łącznie ze stetryczałym ZAGRYWAJĄCYM i kurduplem LIBERO.
Reasume;
Jeśli ktokolwiek uważa, że np. 500+ jest zasługą PiSu, znaczy, że nigdy nie był na siatkarskim meczu, bądź nie zna zasad panujących na siatkarskim boisku. Czy o wydawanej comiesięcznie budżetowej fortunie zadecydowali ci , którzy kręcą się graniaście na boisku, czy też ZAGRYWAJĄCY? Odpowiedź jest tak oczywista, że nie podlega polemice.
Jak zatem widać jasno, łażenie na jakiekolwiek wybory jest wysługiwaniem się ZAGRYWAJĄCEMU, który realizuje spoza boiska plan WŁASNY, a nie plan POLAKÓW. Zagrywający nie należy do naszej drużyny, dlatego nie włazi na boisko, a oprócz tego wpakował nam na pole gry swojego LIBERO. Polacy kłócą się zatem o kucypały, a rozgrywający w tym czasie okradł nasz kraj. Niebawem pęknie i siatkarska piłka, wszak żadna wieczna nie jest, a wówczas okaże się, że drugiej w zapasie to my już nie mamy, a konto siatkarskiej drużyny jest PUSTE. Po 500+, zostanie jedynie wspomnienie, oraz BANKU UPOMNIENIE.
Trza będzie oddać wówczas boiskową miedzę, nie inaczej jak oddano ją tu;
Rdz47,20
20 Józef wykupił więc wszystkie grunty w Egipcie dla faraona; każdy bowiem Egipcjanin sprzedał swe pole, gdyż głód był coraz większy. Tak więc ziemia stała się własnością faraona. 21 Ludność zaś od jednego do drugiego krańca Egiptu przeniósł do miast. 22 Nie wykupił tylko gruntów kapłanów, gdyż był przywilej faraona dla kapłanów i na jego podstawie mieli oni zapewnione utrzymanie. Dlatego nie sprzedali swych gruntów. - BT
Marek Sujkowski