marekpolandia2 marekpolandia2
587
BLOG

Początek

marekpolandia2 marekpolandia2 Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 Analizując swą dotychczasową pisaninę  zastanawiałem się od czego zacząć tego bloga. Byłem pewien, że pierwszą notkę napiszę o biblijnych kobietach, lecz niestety temat się rozmył, bowiem wciąż zachodzi potrzeba wracania do zarania czasów, aby wytłumaczyć skąd co się wzięło. Pojawiło się w mej głowie sporo fascynujących tematów, lecz do którego bym się nie zabrał, zawsze efekt był taki sam – rozmywanie na skutek konieczności powrotu do początków. Cóż w takiej sytuacji może uczynić człowiek?  Po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że wiedza którą zapisałem na dotychczasowych blogach jest  nieuporządkowana, dlatego właśnie wszystkie tematy które obecnie chciałem podjąć, przywracały mnie do początków, czyli do Księgi Rodzaju.

Jak wspominałem wielokrotnie, głównym tematem Biblii są ŚWIATY – ich budowa, konstrukcja a także ich autorzy i historie. Powiem państwu szczerze, że jest to temat niezwykle fascynujący, lecz zarazem bardzo trudny do zrozumienia dzisiejszym nam, bowiem  nasza obecna naukowa wiedza stanowi marność, która skutecznie tłamsi pojmowanie użytych w  Biblii  technologii. 
Może  na początek opowiem pokrótce, jak pojmowałem niegdyś dzieło kreacji a także samego Boga.

Otóż póki nie rozpocząłem biblijnego studium , wcale a wcale nie pojmowałem ni dzieła kreacji ni też samego Boga, o istnieniu którego dowiedziałem się od rodziców czy też z lekcji religii. Powiem więcej, nawet do głowy mi nie przyszło, żeby zastanawiać się kim jest Bóg i jak stworzył świat. Cóż mogę więcej napisać? Ano NIC, bo w tym słowie zawierała się cała moja wiedza. Jako pacholę służyłem do mszy. Trwało to od trzeciej do ósmej klasy szkoły powszechnej. Kościół był zawsze bliski memu sercu. Do dzisiaj posiadam wszystkie osiem świadectw uczęszczania na lekcje religii. Leżą na strychu wraz z tymi szkolnymi.

W czasach swojej młodości nie spotkałem na swej drodze nikogo, kto  powiedziałby mi o istnieniu Biblii. Mój pierwszy kontakt z Książką miał miejsce gdy byłem już w świetle ziemskiego prawa dorosłym mężczyzną, choć z dzisiejszej perspektywy uważam, że prawna dorosłość  nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Książkę zaczęliśmy czytać wspólnie z małżonką, a że kompletnie nic z niej nie rozumieliśmy, to gdzieś na Księdze Kapłańskiej nasza biblijna przygoda się zakończyła. Zapamiętaliśmy z niej jeno jakieś wojny i nic więcej. Gdyby wówczas ktoś mi powiedział, że za naście lat stanę się biblijnym pasjonatem, potraktowałbym toto jako marny żart.

Dotychczasowe biblijne rozważania pokazały klarownie, że w Biblii opisano nie jeden świat lecz kilka i na nich głównie skupiam swą uwagę. Aby usystematyzować wiedzę zawartą na wcześniejszych blogach, spróbuję opisać teraz „pierwszy”  biblijny świat, czyli ten, który z przekładów znamy jako EDEN.  Słowo PIERWSZY wziąłem w cudzysłów, bowiem  EDEN jest jedynie PIERWSZYM ze światów opisanych w Biblii, natomiast logika podpowiada, że aby mógł powstać ów EDEN, musiał wcześniej istnieć jakiś inny świat , we wnętrzu którego Bóg ów Eden wykreował. To logiczne spostrzeżenie potwierdza Paweł;


2Kor12,2 -4
 2 … czy w ciele - nie wiem, czy poza ciałem - też nie wiem, Bóg to wie - został porwany aż do trzeciego nieba. 3 I wiem, że ten człowiek - czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem,  Bóg to wie - 4 został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać.- BT


Proszę zwrócić uwagę, ile naukowej wiedzy zawarto w powyższych wersetach. Widzimy tu tak zwane podróże duchowe poza ciałem, choć podróży w ciele Paweł nie wyklucza. Widzimy , że człek został porwany do raju, przekraczając przy tym granice trzech światów, a następnie słyszał tam jakieś tajemne słowa, co pokazuje klarownie, że istnieje w ów raju jakaś forma życia, która mówi.Powyższe wersety jak najbardziej są zgodne z wiedzą zawartą w Starym Testamencie, zatem jeno naukowy ignorant może nie uznawać prawdy w nich zawartej.

Kluczem do zrozumienia powyższej wiedzy, jest prawidłowe rozeznanie kształtu i konstrukcji światów opisanych w Starym Testamencie. Jeśli ktoś uznaje TEORIĘ heliocentryzmu za prawdę, to owe wersety stanowią dla niego jeno starożytne legendy. Ponieważ poświeciłem mnóstwo czasu na biblijne studium ST  w  temacie kształtu światów, Książka pokazała mi wszystko co trzeba, aby pojąć to i śmo. Zadałem sobie wówczas pytanie, kim jest ten, który zbudował światy? Odpowiedź istnieje tylko jedna – NAUKOWIEC. Do dzisiaj nie znam odpowiedzi na pytanie, skąd ów NAUKOWIEC się wziął?

Wszystko co pojmuję ma swój początek i koniec, a w tym wypadku pozostaje czarna dziura, która na dzień dzisiejszy wydaje się być zaporą nie do przeskoczenia. Jak zrozumieć coś, co nie ma początku? Wszelkie dywagacje w tym temacie, przesuwają jedynie wszystko w czasie, lecz nic a nic z tego nie wynika. Na którymś z blogów napisałem, że powodem nierozumienia tej kwestii, jest UKŁAD WSPÓŁRZĘDNYCH, który utrzymuje  nasz tok myślenia w CZASIE i PRZESTRZENI, informując jedynie o NIESKOŃCZONOŚCI, której nie jesteśmy w stanie póki co należycie zrozumieć.


Ponieważ ewangeliczny Jezus jak i apostoł Jan nazywają STWÓRCĘ Ojcem, stąd i ja tak Go nazywam. Moje doświadczenia życiowe zebrane w obecnym dwubiegunowym świecie pokazały mi klarownie, że w dwubiegunowości  żaden żywot  szczęśliwy być nie może, stąd wnioskuję, że EDEN , o którym Biblia pozytywnie się wyraża, musiał być światem BEZBIEGUNOWYM.  Skoro Biblia naucza , że Stwórca jest DUCHEM, które to słowo rozeznałem jako ETER, i że stworzył nas na swój obraz, znaczy że w bezbiegunowym  EDENIE wszystkie istoty są ETERAMI, czyli nie posiadają biegunów, a co za tym idzie ciał, przez co CZAS tam nie istnieje. Kwestię czasu wyjaśniłem na blogu Prosto z mostu.


Skoro Eden jest światem bezbiegunowym, nie może istnieć tam zmienna rzeczywistość, czyli dzień i noc, dlatego to w  sfałszowanym wersecie  Rdz1,5, zapisano słowo  אחד , które  w tłumaczeniu na polski oznacza RAZ. A zatem światłość w Edenie zaistniała RAZ i trwa tak do chwili obecnej. Skoro w Edenie Ojciec stworzył istoty w formie ETERYCZNEJ, to jeno dyletant nie kuma, że musi toto być MATRIXEM, czyli naczyniem zamkniętym, albowiem ETER NACZYNIA wymaga , nie inaczej jak WODA czy inna ciecz lub płyn.


Z  logiki i naukowego poznania  wynika zatem jasno, że w EDENIE ziemi żadnej nie było, gdyż ETEROM podłoże rodzące organiczne żarło, na nic potrzebne nie jest. Jak zatem obecnie pojmuję ów świat zwany Edenem? Ano mogę se go jedynie wyobrazić, na kanwie tego czego doświadczam tutaj. Zatem według mnie, Eden stanowi naczynie, do którego wpuszczono rozmaite gazy, w których zapisano informacje, zwane świadomością. Ponieważ gazy wypełniają naczynie w całości, przez co istnieją w każdej chwili wszędzie jednocześnie, stąd też CZAS w takiej rzeczywistości nie istnieje. Ponieważ kształtu Edenu w Biblii szukać daremno, przyjąłem , że jest identyczny, jak światy które powstały w jego wnętrzu, a których to kreatorami są istoty autorstwa naszego Ojca, a nie On sam, choć z duchowego  i  naukowego poznania wynika, że On istnieje we wszystkim co posiada jakąkolwiek świadomość.


Wgryzając się w logikę NAUKOWCA  dochodzimy do wniosku, że naukowi fascynaci nigdy nie spoczywają na laurach. Skoro we wnętrzu  doskonałego bezbiegunowego Edenu powstały kolejne światy, znaczy że Ojciec zapragnął zbadać jakie warunki zapanują w dwubiegunowości. Skoro postanowił to zbadać,  to logika podpowiada, że nie miał pojęcia jak funkcjonuje świat dwubiegunowy , co jest  jakby świadectwem , że wcześniej nic podobnego istnieć nie mogło. Ponieważ wszelkie swe rozważania prowadzę na kanwie Biblii,  a w niej jak mantra powtarza się słowo JHWH, które jest słowem żeńskim, doszedłem do wniosku, że Ojciec rozdzielił swe cechy męskie i żeńskie, by jedynie jego cechy żeńskie dokonały kreacji dwubiegunowego świata, który na blogach opisałem jako matrix nr2. Tezę o rozdzieleniu opieram na motywach rozdzielenia płciowego organizmu, dokonanego przez JHWH. Z tego co rozeznałem z Biblii jasno wynika, że wszystkie istoty będące dziełem naszego Ojca, duplikowały jego wyczyny , dodając do nich coś od siebie. Zatem gdyby najpierw Ojciec nie rozdzielił swych cech na dwoje, JHWH także nie uczyniłaby tego, albowiem nie miałaby pojęcia, że coś podobnego uczynić można. Jak zatem wynika z logiki, wszystko co istnieje jest wynikiem WIEDZY naszego Ojca.

Ponieważ Biblia została straszliwie pofałszowana, a fałszerstw dokonywano jedynie na kanwie zapisu pochodzącego od Ojca, zrozumiałem, że dla każdego z powstałych światów fałszerze przydzielili jakby odmienne gramatyki, stąd też to samo słowo , o ile jest zapisane prawidłowo, może posiadać minimum trzy znaczenia, choć nie musi.  Wyjaśnię teraz pokrótce z czego to wynika;
Po stworzeniu EDENU powstał opis wszystkiego czego tam dokonano. Kolejne światy , które powstały we wnętrzu Edenu różniły się znacznie, zatem do ich opisów potrzeba było więcej ( nowych) SŁÓW, niźli  użyto w opisie  teoretycznie najprostszego technologicznie EDENU.Skąd wzięto brakujące słowa?

Z tego co widzę w udostępnionych tekstach, sklecono je z już istniejących, odejmując od nich końcówki, lub zamieniając miejscami znaki. Wygląda to tak, jakby jedynie nasz Ojciec potrafił wykreować z NICZEGO - biblijny zapis, natomiast wszyscy pozostali używali do zapisu - Jego dzieła, majstrując przy nim, jak majstruje się na przykład w genetyce. Czyżby tak genialni kreatorzy poszczególnych światów nie potrafili SŁOWOTWÓRCZO się zabawić? Na to wygląda.


marekpolandia2


 
 




  miłośnik Biblii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo