Marek Powichrowski Marek Powichrowski
455
BLOG

Mój drogi Piołunie...

Marek Powichrowski Marek Powichrowski Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Ich Ruch – bo nie mój – skrajnie antykatolickie ugrupowanie ujawnił swoje nieznane oblicze. Oto lider ich ruchu, ateista Hartman chce odnowy Kościoła. Przebóg, zali to możliwe? W jaki sposób? Czyżby to już idą czasy ostateczne? Nie, to tylko wilki przebrały się w owcze skóry. W biblijnym ujęciu można to do czego nawołuje Hartman przetłumaczyć jako próbę oddzielenia owiec od pasterzy. Następstwem tego będzie rozproszenie owiec i pozostawienie ich na pastwę wilków. Propozycja tak prostacka, że aż trudno uwierzyć, że składa go ktoś z tytułem profesorskim a nie jakiś samogony Mefisto w leninowskiej kurtce. Hartman ni mniej ni więcej nawołuje do wymówienia posłuszeństwa biskupom. Oczywiście wszystko to w celu uzdrowienia Kościoła co jest naczelnym zadaniem każdego ateisty a szczególnie z ultra antykatolickiego ugrupowania.

Ale po kolei. Hartman wziął sobie z liczbę 20,000 (nie wiedzieć skąd) i stwierdził, że 1 na 20,000 obywateli jest pedofilem. Następnie wykonał akrobację pod sufitem i gładko przeszedł do liczby kapłanów w kościele katolickim, która według niego jest dokładnie podanej powyżej liczbie (w rzeczywistości osób stanu duchownego jest ich około 60 tysięcy, źródło tutaj). Następnie postawił tezę, że w takim razie wśród kapłanów powinien być co najmniej jeden pedofil w przecież jak on wie doskonale to jest ich zdecydowanie więcej. Nie podał żadnych źródeł, na których się opiera. Postanowiłem więc sam poszukać. Najlepszym źródłem takich danych są statystyki policyjne. Pogrzebałem trochę w nich szukając głównie statystycznego portretu pedofila. I znalazłem go tutaj. Te dane to nie jest gdybanie a rzeczywista statystyka przestępstw. I ten portret powinien być podstawą do tworzenia statystyki w populacji. Przestępstwo to najczęściej popełniają osoby bezrobotne – 32,7%, niewiele rzadziej uczniowie i studenci – 31,11%, następnie osoby pracujące – 22,03% oraz emeryci i renciści – 14,16%. W statystyce tej ujęto 1003 osoby co w przeliczeniu do ogólnej liczby uprawnionych do głosowania (a więc zdolnych do odpowiadania za swoje czyny, około 30,000,000) co daje statystykę 3 osób na 100,000. Hartmana dane różnią się od tych moich o prawie 50%. To jest gruby błąd statystyczny. Statystyka nie ujmuje jakie zawody wykonują przestępcy. Wobec tego nie ma podstaw do wyciągania z niej wniosków co do liczby księży będących przedmiotem postępowania karnego, u którego podstaw leży pedofilia. Fakty prasowe nie są tożsame z przestępstwem. To tak dla ustalenia uwagi w państwie prawa. Gdyby przyjąć prostackie podejście do statystyki Hartmana to szacując liczbę administracji państwowej na około 360,000 to w oderwaniu od tego portretu powinno być w niej około 18 pedofili. Hartman powinien grzmieć. Nie mam zaufania do kogoś, kto liczby bierze z sufitu i nagina je do swoich własnych celów.

Następna sprawa to list biskupów w sprawie gender. Hartman krzyczy, że nie gender a bieda polskich rodzin powinna być przedmiotem działania biskupów. Hartman oczywiście musi wiedzieć o akcjach charytatywnych Kościoła. Ale on je przemilcza. W mojej parafii takie działania są prowadzone regularnie. W wielu parafiach jest organizowana pomoc w sfinansowaniu obiadów dla biednych dzieci. Caritas prowadzi regularne akcje charytatywne. Hartman mówi o biedzie polskich rodzin tak jakby to była wina Episkopatu. Za tę biedę odpowiadają politycy, to oni kreują warunki do rozwoju miejsc pracy. Część polityków „ich ruchu” jeszcze do niedawna piastowała wysokie funkcje w partii rządzącej w naszym kraju i to na wysokich stanowiskach. Niech Hartman pisze do nich i do siebie samego. Walnijcie się goście w swoje a nie cudze piersi.

Po publikacji filmu nakręconego przez norweskiego komika i z zawodu antropologa Heralda Ria myślałem, że nikt poważny nie będzie twierdził, że gender to nauka. Jak wiadomo, publikacja tego filmu zakończyła się zamknięciem w Norwegii ichniego „instytutu badania płci”. Mówienie w tym kontekście o „naukowości” gender to kupa śmiechu.

Gdy czytałem to co napisał Hartman to nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że oto czytam kolejny, nieznany mi wcześniej rozdział książki C.S Lewis’a (autora „Narni”): „Listy starego diabła do młodego”. W książce tej są listy, które pisze stary diabeł Krętacz, do swego kuzyna Piołuna. Oto fragment z tej książki do refleksji:

 

„Mój drogi Piołunie

Z wielką przykrością dowiaduję się, że twój pacjent został chrześcijaninem. Nie łudź się nadzieją, że unikniesz zwykłych w takich wypadkach kar; przypuszczam, że w momentach powodzenia taka ewentualność nie przyszłaby ci nawet na myśl. Tymczasem musimy wykorzystać sytuację do ostatnich możliwości. Nie ma potrzeby rozpaczać. Setki tego rodzaju dorosłych konwertytów po krótkim pobycie w obozie Nieprzyjaciela udało się odzyskać i obecnie znajdują się u nas. Na razie wszystkie nawyki pacjenta, zarówno umysłowe jak i cielesne, są w dalszym ciągu dla nas korzystne.

W tej chwili jednym z naszych wielkich sprzymierzeńców jest sam Kościół. Lecz nie zrozum mnie źle. Nie mam na myśli takiego Kościoła, jak my go widzimy, rozpostartego wszędzie w czasie i przestrzeni, zakorzenionego w wieczności, groźnego jak armia z rozwiniętymi sztandarami. Przyznaję, że to jest widok, który niepokoi naszych najodważniejszych kusicieli. Na szczęście jest to zupełnie niewidoczne dla tych ludzkich istot. Wszystko, co twój pacjent widzi, to na wpół wykończona pseudogotycka budowla, wzniesiona na miejscu świeżo zajętym pod budowę. Wchodząc do wnętrza, spostrzega miejscowego kupca z układnym wyrazem twarzy, zachwalającego lśniącą książeczkę, zawierającą liturgię, której żaden z nich nie rozumie, oraz inną, tandetną książczynę, zawierającą zniekształcony tekst szeregu pieśni religijnych, w większości lichych i do tego pisanych bardzo drobnym drukiem. Gdy siada w swej ławce i spogląda wokół siebie, widzi właśnie galerię tych sąsiadów, których do tej pory unikał. W nich powinieneś znaleźć sprzymierzeńców. Spraw, by myśl jego wędrowała tam i z powrotem pomiędzy takim wyrażeniem jak Ciało Chrystusowe a twarzami ludzi z najbliższej ławki. To oczywiście jest mało ważne, jakiego rodzaju ludzie naprawdę siedzą w tej ławce. Ty sam możesz orientować się, że któryś z nich jest wielkim wojownikiem po stronie Nieprzyjaciela. To nie szkodzi. Twój pacjent, dzięki Naszemu Ojcu z Otchłani, jest głupcem. Byle tylko niektórzy z tych sąsiadów śpiewali fałszywym głosem lub mieli skrzypiące buty, podwójny podbródek albo dziwaczną odzież, pacjent twój z łatwością nabierze przekonania, że wobec tego religia ich musi być w pewnym stopniu niedorzeczna. Jak widzisz, w obecnym stanie pacjent wyrobił sobie wyobrażenie o "chrześcijanach", które uważa za uduchowione, lecz faktycznie jest ono w wysokim stopniu powierzchowne, zaczerpnięte ze starych obrazów. Jego wyobraźnia roi się od tóg, sandałów, zbroi i obnażonych goleni, a prosty fakt, że inni ludzie w kościele noszą strój nowoczesny, jest dla niego prawdziwą, chociaż oczywiście nieuświadomioną trudnością. Nigdy nie dopuść, aby się w tym zorientował. Nie pozwól mu nigdy zadać sobie pytania, czego oczekiwał on po ich wyglądzie. Przypilnuj, aby wszystkie jego wyobrażenia były mgliste, a będziesz się miał czym zabawiać przez całą wieczność, wytwarzając w nim ten szczególny rodzaj jasności, której dostarcza Piekło.

Wykorzystaj więc, ile możesz, chwile rozczarowania lub depresji, które niewątpliwie przyjdą na pacjenta podczas jego pierwszych tygodni przynależności do Kościoła. Nieprzyjaciel dopuszcza takie rozczarowanie na progu każdego ludzkiego zamierzenia. Zjawia się ono, kiedy chłopiec, oczarowany niegdyś w dziecinnym pokoju opowiadaniami z Odysei, zamierza na serio uczyć się greki. Zdarza się zakochanym, którzy się pobrali i stają przed realną perspektywą wspólnego życia. W każdej dziedzinie życia znaczy ono przejście od marzycielskich aspiracji do pracowitego działania. Nieprzyjaciel podejmuje to ryzyko, gdyż ma On osobliwą fantazję czynienia z tej wstrętnej, nikczemnej ludzkiej gawiedzi swych, jak On to nazywa "wolnych" wielbicieli i sług; "synowie" - to określenie, którego używa, mając dziwaczne a uporczywe upodobanie w degradowaniu duchowego świata przez Swe nienaturalne związki z dwunożnymi zwierzętami. Szanując ich wolność, nie chce ich doprowadzać jedynie uczuciem i przyzwyczajeniem do któregokolwiek z celów, jakie przed nimi stawia. Pozostawia ich, by "uczynili to sami z siebie". I tu jest dla nas okazja. Ale pamiętaj, że w tym kryje się także dla nas niebezpieczeństwo. Jeśli raz przebrną pomyślnie przez tę początkową oschłość, stają się o wiele mniej zależni od uczuć, a przeto znacznie trudniejsi do kuszenia.

Pisałem dotychczas zakładając, że ludzie siedzący w pobliskiej ławce nie dostarczają racjonalnej podstawy do rozczarowania. Naturalnie, jeśli jest przeciwnie, jeśli pacjent wie, że kobieta w dziwacznym kapeluszu jest fanatyczną brydżystką, lub mężczyzna w skrzypiących butach - sknerą i zdziercą, wówczas zadanie twoje jest o wiele łatwiejsze. Wszystko, co masz wówczas do zrobienia, to strzec jego myśli przed pytaniem: "Jeśli ja, będąc tym, czym jestem, mogę w pewnym sensie uważać siebie za chrześcijanina, dlaczego wady tamtych ludzi z pobliskiej ławki miałyby dowodzić,  że ich religia jest jedynie hipokryzją i konwencją?" Może zapytasz, czy jest to możliwe, by nie dopuścić nawet tak oczywistej myśli do ludzkiej świadomości. Jest możliwe Piołunie, jest. Pokieruj nim odpowiednio, a po prostu nie przyjdzie mu to do głowy. Nie obcował on jeszcze dość długo z Nieprzyjacielem, aby mógł już nabyć prawdziwej pokory. To, co on mówi o swojej grzeszności, nawet na klęczkach, jest tylko bezmyślnym naśladowaniem. W gruncie rzeczy jest on w dalszym ciągu przekonany, że pozwalając się nawrócić otworzył bardzo korzystne konto w księdze buchalteryjnej Nieprzyjaciela, i uważa, że w ogóle okazuje wielką pokorę i uniżoność chodząc do kościoła z tymi "zadowolonymi z siebie", pospolitymi ludźmi.

 Utrzymuj go w tym przekonaniu, jak długo tylko możesz.

Twój kochający stryj

Krętacz

 

Możliwie jak najdalej od przedziału 3 sigma

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo