10 maja
Za dwa dni przypadnie 90. Rocznica śmierci Józefa Piłsudskiego – pierwszego naczelnika państwa polskiego, marszałka, jednego z twórców II Rzeczypospolitej. Rozpoczynał swoją drogę polityczną w szeregach PPS. W autobiograficznym artykule z 1903 roku pt. „Jak stałem się socjalistą?” Piłsudski wyjaśniał, że tym, co go szczególnie zainteresowało w socjalizmie nie była doktryna (pisma Marksa, przeczytał dopiero w czasie swojego zesłania na Syberii), ale fakt, że socjaliści walczyli z caratem. „Gdybym się spotkał w owe czasy [tj. w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych dziewiętnastego wieku - GK] z socjalizmem warszawskim, negującym otwarcie sprawy narodowościowe i występującym przeciwko tradycji powstańczej, byłbym tak opornym na jego wpływy, że odrzuciłbym ideę socjalistyczną”.
Ten prymat niepodległości nad rewolucją jeszcze wyraźniej ujawnił się w myśli Piłsudskiego po tym, gdy w 1918 roku ostatecznie wysiadł z „czerwonego tramwaju”. W swoich instrukcjach z listopada i grudnia 1918 roku kierowanych do swoich najbliższych współpracowników jako Naczelnik Państwa stwierdzał: „Polska znajduje się między dwoma państwami, które wywierają na nią jeszcze swój […] wpływ i oba te państwa znajdują się w stanie anarchii i rozkładu, skutkiem czego grozi Polsce układ anarchiczno-rozkładowy”. Dodawał w innym miejscu: „Polska jest zagrożona ze wszystkich stron wewnętrznie i zewnętrznie przez zarazę bolszewizmu, oprócz tego przez Niemców, czy to maszerujących na Kresach, czy to popierających bolszewizm”.
W latach 1918 – 1922 jako Naczelnik Państwa J. Piłsudski patronował budowie niepodległego państwa polskiego jako nowoczesnej demokracji parlamentarnej. W maju 1926 roku ponownie objął władzę w drodze wojskowego zamachu stanu, łamiąc konstytucję RP, inaugurując rządy autorytarne, nie cofając się przed upokarzającym prześladowaniem tak bardzo zasłużonych dla niepodległej Polski przedstawicieli antysanacyjnej opozycji jak Wincenty Witos – trzykrotny premier rządu polskiego, także wtedy, gdy na Warszawę nacierali w 1920 roku bolszewicy.
Tak, J. Piłsudski jest z pewnością postacią daleką od ideału. Na jednej szali jest krwawy przewrót majowy, uwięzienie posłów w twierdzy brzeskiej, Bereza Kartuska. Na drugiej szali budowa wojska polskiego po 1918 roku, dowodzenie armią w czasie zwycięskiej wojny 1920 roku, a nade wszystko miłość do Polski, która kazała mu trzeźwo patrzeć na sytuację międzynarodową odrodzonej Polski.
Także dzisiaj, a może szczególnie dzisiaj warto wracać do słów J. Piłsudskiego. Na przykład tych, które 2 listopada 1932 skierował do nowo mianowanego szefa MSZ Józefa Becka o tym, że „idą czasy, kiedy zachwieje się konwencjonalna struktura życia międzynarodowego, jaka ciągnęła się w poprzednich dziesięciu latach prawie. Formy, do których świat już prawie jakby do stałych przyzwyczaił, kruszeją. Na nowo nam trzeba będzie sprawdzać myśli i na nowo jakby weryfikować państwa, jakby określać ich prawo zabierania głosu w szerszym czy mniejszym znaczeniu”.
Prof. Grzegorz Kucharczyk
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka