27 lipca
BOŻE NIE ODPUSZCZAJ IM, ALBOWIEM ONI DOSKONALE WIEDZĄ CO CZYNIĄ.
Utworzenie przed ponad pięćdziesięciu laty, w oparciu o Europejską Konwencje o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, uznane zostało wówczas za najwspanialsze dzieło rozumu ludzkiego. Obecne nazywanie go “Sumieniem Europy”, jest nieuzasadnioną grubą przesadą. ETPC w Strasburgu, już dawno przestał wypełniać zadania i realizować cele, jakie wynikają z Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, na podstawie której Trybunał został ustanowiony. Niestety nie dostarczył dobra którego obiecywał i na które oczekiwało społeczeństwo. Każda instytucja, która wszystko może, a jednocześnie nic nie musi, prędzej czy później, a raczej prędzej niż później, ulega degeneracji. Dlatego najbardziej kontrowersyjna to jest jego nazwa. Trybunał chętniej [wyłącznie?] zajmuje się "skrzywdzonymi", którym odmówiono demonstrowania swojej inności na platformie, niż uczciwymi ludźmi, którzy najpierw stali się ofiarami oszustów w białych kołnierzykach a potem tych w kolorowych żabocikach. Z powodu bezprawnych działań wszelkiej maści macherów od wymierzania sprawiedliwości, jeżeli nie jesteś gejem lub lesbijką, aferzystą gospodarczym, TW, czy terrorystą, lecz uczciwym prawym obywatelem, szansa na to, że twoja sprawa trafi na wokandę ETPC, jest prawie żadna. Dlatego, że o przyjęciu do ETPC skargi złożonej przez uczciwego człowieka, decydują nie tylko, dostatnio z tego żyjący koncesjonowani obrońcy praw człowieka z Helsińskich Fundacji Praw Człowieka, ale także prawnicy, wydelegowani przez poszczególne kraje do pracy w biurach ETPC. Te wszystkie informacje o tych obrońcach praw człowieka, o tych klinikach prawa, o tych przyjaciołach sądu, to zwykły pic na wodę. To nie są żadni przyjaciele sądu, to są raczej przyjaciele i obrońcy bandziorów, którym jest za ciasno w więziennych celach, w których słusznie się znaleźli. Świat nie potrzebuje żadnych obrońcy praw człowieka. Światu wystarczą obrońcy człowieka. Czy Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu jest tym co kształtuje standardy postępowania z których mógłby korzystać cały cywilizowany świat? Czy tym standardem ma być wyrok nakazujący zdjęcie krzyży ze ścian w salach szkolnych? A może standardem jest uznanie przez sąd, że odpowiednim miejscem dla męskich genitaliów, jest właśnie krzyż? Jakie standardy obowiązują w ETPC, można się przekonać czytając artykuł „Chamstwo sędziów" w The Sun z 7 sierpnia 2008r, w którym opisano sędziów z sekcji IV [polskiej, tej samej od wyroku w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce], którzy uniemożliwili wydanie do USA Abu Hamzy al Masriego, mężczyznę oskarżonego o terroryzm. wymieniając ich z imienia, nazwiska i narodowości. A są to Giovanni BONNELL z Malty, David BJORGVINSSON z Islandii, Paivi HIRVELA z Finlandii, Nebojsa VUCINIC z Czarnogóry, Mihai POALELUNGI z Mołdawii, Jan SIKUTA ze Słowacji, Ljiljana MIJOVIC z Bośni i Hercegowiny, Ledi BIANKU z ALBANII oraz a jakże by inaczej Lech GARLICKI z Polski. A ja zazdroszczę wszystkim tej wiary w to, że sędziowie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, są lepsi od tych w Polsce. Otóż nie są lepsi, są tacy sami lub gorsi, choć zarabiają dziesięć razy więcej.
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka