Mariasz Mariasz
95
BLOG

Jak połamać, to tylko w Berlinie

Mariasz Mariasz Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Na widok berlińskich chodników polski dozorca domu dostałby zawału. Ulice, owszem, są czarne . Z chodników, już od grudnia,  odgarnia się tylko śnieg, który akurat spadł. Pod spodem można znaleźć i kilka centymetrów lodu. Niekiedy na lód, śnieg, sypie się granitowy żwirek, rzadziej piasek, lecz bardzo oszczędnie. Chcecie zobaczyć, jak ktoś łamie sobie kończyny? Zapraszam na spacer po Berlinie.
 
Deutsche Welle donosi:
W Niemczech wszystko musi być uregulowane stosownymi przepisami. Na lód i śnieg też są tu paragrafy, ale tym razem nie zdają one egzaminu. Dlaczego? Bo zostały skorygowane uchwałą berlińskiego Senatu, po doświadczeniach "zimy stulecia" na przełomie 1978/79 roku.
Do tamtej pory sprawa była jasna: zalegający na chodnikach śnieg i lód należało usuwać miotłami, łopatami i - w razie potrzeby - motykami i oskardami tak długo, aż oczom spracowanych "usuwaczy" ukażą się gołe płyty chodnikowe. Tamtej zimy śniegu i lodu było tak dużo, że nie zdążono go usuwać i Senat zadecydował, że śnieg wystarczy tylko odgarnąć. Sęk w tym, że teraz spod odgarniętego śniegu wyłazi ubity podeszwami przechodniów lód, z rzadka tylko posypany piaskiem. No i mamy ślizgawkę!”
 
Berlińskie szpitale nie nadążają z przyjmowaniem poszkodowanych, złamania rąk i nóg są codziennością.
 
Deutsche Welle pisze dalej:
Berlin skapitulował przed śniegiem i lodem i zamienił się w ślizgawkę. Mieszkańcy miasta masowo łamią ręce i nogi na oblodzonych chodnikach i lądują w szpitalach.
 
W Berlinie otwarcie mówi się o "katastrofie". Tym razem - pogodowej. Takiej zimy dawno już w stolicy nie było. Owszem, jest biało, a więc ładnie, ale za to niebezpiecznie. Setki tysięcy ludzi z trudem walczy o zachowanie równowagi na chodnikach. Wielu się to nie udaje i trafiają do szpitali ze skomplikowanymi złamaniami.”
 
Berlina nie stać na odśnieżanie chodników:
 
Berlińczycy domagają się od władz miasta zatrudnienia dodatkowych sił porządkowych, ale na to potrzeba pieniędzy, których nie ma. W tej sytuacji jedni, jak pewna rencistka, o której pisał tabloid Bild  nie wychodzą po prostu od tygodni z domu, inni zaś zgłaszają coraz nowe propozycje. Na przykład takie, żeby do odladzania chodników użyć żołnierzy Bundeswehry i materiałów wybuchowych!”
 
 
Na leczenie chorych zapewne Berlin stać. Są przecież ubezpieczeni w zachodnioniemieckich towarzystwach.
 
 
 
 
Mariasz
O mnie Mariasz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Rozmaitości