marita marita
905
BLOG

Mord dla sławy i polowanie na szaraczków

marita marita PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Nie zgadzam się z propagandą medialno-politycznej opozycji  głoszącej wszem i wobec, że zamach na prezydenta Pawła  Adamowicza to mord polityczny spowodowany rosnącym w ostatnich trzech latach (tj. po przejęciu władzy przez PIS ) hejtem. Widzę to zupełnie inaczej . Kryminaliści  zabijają ludzi  i czasem, choć bardzo rzadko,  trafia  na jakiegoś polityka.  Różnica między atakowaniem zwykłych ludzi a  atakiem na polityków jest taka, że pierwszych nikt publicznie nie opłakuje, a po zabójstwie polityka organizuje się huczny pogrzeb z wielkim ceremoniałem, żałobą narodową, wpisywaniem do ksiąg kondolencyjnych, transmisjami na żywo  wiodących  stacji  telewizyjnych i niekończącymi się występami na antenie TV różnych ekspertów. Poza tym szaraczki w momencie ataku są zazwyczaj bezbronne, a polityków pilnuje ochrona. Gdzie ona się podziała w tym wypadku?   Może komuś się wydała niepotrzebna?  Komuś , kto  objął  urząd prezydenta miasta po raz szósty i z tej racji nabrał błędnego przekonania, że w związku z kolejną wygraną w wyborach samorządowych w tym mieście  nic a nic  mu  nie może w nim  zagrozić ? Znany gdańszczanin Stefan Chwin ostrzegał Pawła Adamowicza dziwiąc się, że chodzi bez ochrony, ale  ten z rozbrajającą szczerością odpowiedział, że "to jego miasto". Dramatycznie się pomylił , a teraz my wszyscy mamy problem - Polska znowu jest  na ustach całego świata jako kraj ksenofobicznych agresywnych hejterów, kraj mowy nienawiści, ludzi złych, nietolerancyjnych , bo tak tę tragedię przedstawia opozycja medialno-polityczna. Po 1989 roku niemal każde ważne wydarzenie w Polsce jest sprowadzane do polskiego nacjonalizmu, faszyzmu, nietolerancji, homofobii i antysemityzmu itd Tak również dzieje się teraz, bo  PO wraz z TVN -em obłędnie upolitycznili ten kryminalny wyczyn Stefana W. przedstawiając go jako mord polityczny inspirowany przez PIS i TVP . 

A to nie był mord polityczny, ale raczej zbrodnia nieobliczalnego kryminalisty popełniona dla sławy. Świadczy o tym jego zachowanie: wyszedł na scenę, żeby zasztyletować znanego polityka na oczach licznie zgromadzonej publiczności, w świetle reflektorów, telefonów komórkowych i kamer. Wszystkim pokazał narzędzie zbrodni, a potem podniósł ręce w geście triumfu i zaczął wykrzykiwać swój manifest. Człowiek normalny tak się nie zachowuje. Poza tym moment ataku - morderca wybrał finał największej w Polsce akcji charytatywnej , nagrywanej przez telewizję. On chciał sławy i trzeba przyznać, że cel osiągnął - jest na ustach całej Polski, Europy, świata... Wszędzie o nim piszą. Za jakiś czas zgłosi się do niego cyniczny dziennikarz żebrząc o wywiad. Potem może napisze książkę, a po wyjściu z więzienia zaczną się spotkania z wielbicielami...   

To nie był mord polityczny , a jeżeli opozycja  tak go chce określać ze względu na zabójstwo polityka, to  bić się w piersi powinni przede wszystkim decydenci PO i wspierający ich TVN. Dlaczego? Bo prezydent Adamowicz mógł zapłacić za ekscesy polityczne tych dwóch środowisk. Zdaniem dziennikarzy TVN  Stefan W,. nie był zwolennikiem PO , sprzyjał PIS-owi, a zatem istnieje podejrzenie, że mógł mieć jednoznacznie negatywny stosunek do organizowanego przez PO i nagłaśnianego przez TVN  ciamajdanu, do awantury o TK, do ciągłych skarg PO kierowanych do Brukseli na polski rząd, których konsekwencją  było wieloletnie grillowanie Polski przez KE i PE . Mnóstwo ludzi w Polsce fatalnie ocenia postępowanie opozycji po zwycięstwie PIS-u w 2015 r., dla wielu działania PO i Nowoczesnej to zdrada i Targowica, która od trzech lat uchodzi im płazem, bo państwo teoretyczne nie tyka klasy politycznej i mediów. W wielu ta nietykalność politycznych zdrajców rodzi złość, a że nie wszyscy obywatele potrafią swą złość utrzymać w ryzach, więc wreszcie doszło do tragedii . Jeżeli jest tak, jak głosi PO i TVN , ze zabójstwo prezydenta Adamowicza to mord polityczny, to niech Schetyna, TVN i PO   wezmą  za to odpowiedzialność. Ich postępowanie w ostatnich trzech latach było ekstremalne i doprowadziło do czynu ekstremalnego po stronie przeciwnej . Akcja rodzi reakcję ,a extrema rodzi extremę.   

Niestety, w świat poszła kłamliwa narracja o tym, że ten mord to pokłosie prawicowego hejtu. PIS zareagował jak w sprawie ustawy o IPN - natychmiast padł na kolana potulnie wychodząc  naprzeciw żądaniom medialno-politycznej opozycji i urządzając polowanie na sfrustrowanych szaraczków, którzy w Internecie wylewają swoje żale. A prawdziwi hejterzy , tłuste koty z Wiejskiej, Czerskiej czy Wiertniczej, pozostają nietykalni, choć to oni mają potężną siłę oddziaływania , dużo większą niż anonimowy internauta, którego nikt nie zna, nie czyta i nie słucha. Ich jednak nikt nie tknie - znaczy tych  od dożynania watahy, wrednych babsztyli i innych wypowiadanych z pasją inwektyw. Bo oni są nietykalni. Im wolno więcej. Im wolno wszystko, bo to Właściciele III RP. Dlatego swoją walkę z hejtem PIS musi  pokazać ścigając szaraczków, którzy nie potrafiąc zapomnieć o sprawcach swej marnej egzystencji, o transformacyjnej krzywdzie, o śmieciowej pracy za głodowe pensje pozwalają sobie na krytykę swoich prześladowców.  Choć od krytyki do zbrodni jest daleka droga,  to jednak  w Polsce można ją  skrócić i z krytykujących system ofiar transformacji zrobić hejterów, przestępców, wrogów państwa.      

A skoro mowa  o hejcie ... W  ciągu ostatnich miesięcy stroniłam od pewnej komercyjnej stacji telewizyjnej z powodu wyjątkowo nikczemnej ustawki z neonazistami na początku tego roku. Sorry, ale żeby w kraju tak straszliwie doświadczonym przez niemieckich nazistów umawiać się z neonazistami na imprezę z okazji urodzin Hitlera, to przechodzi wszelkie wyobrażenie. Po śmierci Pawła Adamowicza jednak przerwałam ten  bojkot, żeby jeszcze raz posłuchać i zobaczyć prezenterki  tej stacji  w akcji, bo wydarzenia, które można wykorzystać do uderzenia w pisowski rząd,  to ich żywioł. Wszyscy wiemy o jaką stację chodzi.  Nie zawiodłam się. Od kilku dni trwa nieustanna jazda na TVP, PIS, Jarosława Kaczyńskiego i wszystkich Polaków przy użyciu typowych dla tej stacji argumentów tj. odmienianych przez wszystkie przypadki słów hejt, nietolerancja, nacjonalizm (w odniesieniu do obwinionych) i  otwartość, liberalne wartości, przyjazny stosunek do LGBT  (w odniesieniu do prezydenta Gdańska). Zapraszani i starannie wyselekcjonowani goście najbardziej uskarżają się na hejt zapominając, że od lat był on podstawowym narzędziem propagandowym właśnie tej stacji . Wystarczy przypomnieć sobie  wstrętną nagonkę na kandydata na prezydenta Polski Włodzimierza Cimoszewicza  przy użyciu fałszywych oskarżeń Anny Jaruckiej  i stojącego za nią polityka PO Konstantego Miodowicza. Stacja  dzień za dniem wałkowała wydumaną historię z faksymilami Cimoszewicza, choć na odległość cuchnęło przekrętem (Jarucka potem została uznana winną wszystkim trzem zarzutom i skazana na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 5 lat). Dzięki medialnej nagonce TVN   dopiął swego - Cimoszewicz zrezygnował z kandydowania na najwyższy urząd w Polsce nie mogąc znieść dalszych ataków na niego i jego rodzinę. Potem była nagonka na oskarżanego o agenturę arcybiskupa Wielgusa. Oskarżenia były uporczywie nagłaśniane przez dwa tygodnie, a ich skutkiem również  była rezygnacja obwinionego z funkcji arcybiskupa. A przyczyna była oczywista - PIS wygrał wybory w 2005 , więc trzeba było uderzyć w katolickie zaplecze, czyli Kościół. Polski kler zawsze obrywa, gdy PIS wygrywa. Tym razem padło na biednego Wielgusa, którego po prostu  ukrzyżowano medialnie. Cała Polska widziała doprowadzonego do rozstroju nerwowego arcybiskupa, który płacząc ogłaszał swoją rezygnację. A dzisiaj dziennikarze TVN ubolewają  z powodu hejtu w Polsce ... Niebywałe. A co sami robili kilka lat temu ? Przez dwa tygodnie niszczyli publicznie niewinnego człowieka z powodów czysto politycznych, bo  chodziło im przede wszystkim o dowalenie PIS-owi, Rydzykowi , Kaczyńskim, a teraz  nie mają sobie nic do zarzucenia i mają czelność umoralniać innych ?  Arcybiskup Wielgus był przecież  tylko pretekstem. Do tego dochodzą jeszcze obrzydliwe i systematycznie organizowane nagonki na wojenną generację Polaków, przeprowadzane pod hasłem odbrązawiania polskiej historii, troski o prawdę historyczną (koń by się uśmiał!)   i walki z antysemityzmem. Pretekstem były paszkwile J.T.Grossa, nachalnie promowanego przez antypolskie media. Czy ktoś się w tej stacji zastanowił, że te ataki są  kierowane przeciwko  do ludziom, którzy zginęli podczas najstraszliwszej wojny w dziejach Polski i były ich miliony?  MILIONY  Polaków zamordowano, wypędzono,  ograbiono, terroryzowano, a w XXI wieku we własnej ojczyźnie  nie pozwolono im odpoczywać w spokoju. Dzisiaj hejterzy  z TVN   płaczą z powodu śmierci jednego prominentnego polityka z ich ulubionej partii, a przez lata nie stać ich było na odrobinę  współczucia dla MILIONÓW pomordowanych Polaków i ich bliskich. Widziałam kiedyś w księgarni reakcję pewnego starszego pana na widok paszkwilu pt. Strach J.T.Grossa. Facet zatrząsł się i zaczął wrzeszczeć wyrzucając z siebie rozmaite inwektywy pod adresem tego osobnika. Okazało się , że w czasie wojny on i jego "mamusia"  pomagali Żydom w getcie ryzykując swoim życiem. Po latach tego żałował. Wykrzykiwał : "Gdyby mamusia wiedziała, co oni z nami teraz robią ! Gdyby mamusia wiedziała!". 

Jak to jest - ronić łzy z powodu śmierci jednego człowieka , a pogardzać MILIONAMI pomordowanych ?

Gdyby obłuda potrafiła fruwać, to medialni hejterzy z komercyjnych stacji lataliby jak F-16.


marita
O mnie marita

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka